Quiroga: trudny, ale ekscytujący test
- Będzie trudno, ale myślę, że mamy na tyle jakości i umiejętności, by wygrać wiele spotkań - mówił o nadchodzącym sezonie PlusLigi Gonzalo Quiroga. Argentyński przyjmujący wrócił do GKS-u Katowice po dwóch latach przerwy.
Jaka była twoja pierwsza reakcja na wiadomość o zainteresowaniu ze strony katowickiego klubu?
Oczywiście byłem z tego powodu bardzo zadowolony, bo chciałem wrócić prędzej czy później do Katowic. Spędziłem tutaj dwa lata i pokochałem w Katowicach absolutnie wszystko, od drużyny i atmosfery w niej po kibiców GieKSy i samo miasto. Znam dobrze trenera i niektórych zawodników w zespole, także nie mogę się już doczekać startu sezonu i nowej przygody z GKS-em.
Można powiedzieć, że jest to dla ciebie przyjemny powrót do przeszłości i doskonale znanych osób?
Jak najbardziej! Mój drugi sezon w GKS-ie był bardzo udany dla całej drużyny, w tamtym czasie był to najlepszy wynik w historii tej sekcji Klubu. Będziemy starali się nawiązać do tamtego roku pełnego dobrych emocji. Mamy w zespole Bartosza Mariańskiego, Dawida Ogórka i Tomasa Rousseaux, z którym grałem dwa lata temu i oczywiście trenera Grzegorza Słabego, obecnie naszego pierwszego szkoleniowca. Obserwowałem GKS w ostatnich latach, znam chłopaków z obecnej kadry i jestem zdania, że mamy dobrą, jakościową drużynę. Oczywiście, pozom PlusLigi jest wyjątkowo wysoki i dla wielu zespołów, w tym naszego, nadchodzący sezon będzie pełen wyzwań. Patrząc na składy klubów na przykład z Rzeszowa, Bełchatowa, Jastrzębia-Zdroju czy Zawiercia widać, ilu wielu świetnych zawodników wróciło do Polski lub zagra tutaj po raz pierwszy. Będzie trudno, ale myślę, że mamy na tyle jakości i umiejętności, by wygrać wiele spotkań.
Twój pobyt w GieKSie można podzielić na dwa etapy, z których ten drugi, naznaczony kontuzją barku i długą rehabilitacją, musiał być dla ciebie trudnym okresem w życiu.
Trudno było mi wrócić do pełni formy po kontuzji barku, której doznałem pod koniec mojego pierwszego sezonu w GKS-ie. Tym bardziej jestem wdzięczny Klubowi i trenerom za to, jak zajął się moim zdrowiem i pomógł wrócić do grania na wysokim poziomie. To był jeden z głównych powodów, dla których nie wahałem się długo przy propozycji z Katowic. Nie mogłem pokazać moich stu procent w drugim roku pobytu w GKS-ie, dlatego tym bardziej się cieszę, że teraz, kiedy mój bark jest w pełni zdrowy, mogę wrócić do miejsca, w którym czułem się dobrze jako siatkarz i człowiek.
Spędziłeś ostatni rok we francuskiej ekstraklasie, gdzie ze swoim klubem dotarłeś do półfinału rozgrywek. Ostatni sezon w pełni odbudował cię siatkarsko?
Ostatni sezon był chyba jednym z moich najlepszych w całej karierze. Grałem w klubie z małego miasta Cambrai, który był beniaminkiem francuskiej ekstraklasy. Dlatego łatwo sobie wyobrazić, jak wielką sensacją był fakt, że awansowaliśmy do półfinału Ligue A1. Byłem zadowolony z mojego poziomu gry i tym więcej satysfakcji dała mi oferta klubu z PlusLigi. Poziom ligi francuskiej rośnie, ale nie ma co ukrywać, że PlusLiga to ścisła czołówka najlepszych lig na świecie i gra w niej będzie dla mnie trudnym, ale bardzo ekscytującym testem.
Jakie masz wrażenia z pierwszych dni pobytu w Katowicach?
Chyba nic szczególnie mnie nie zaskoczyło, bo wszystko to, co pamiętam w Polsce i Katowicach sprzed dwóch lat, miałem już okazję widzieć. Mam za sobą indywidualne, wprowadzające treningi w naszej hali oraz siłowni Fitness Academy i mogę wypowiadać się o nich w samych superlatywach. Mam za sobą grę we Włoszech, USA, Polsce i Francji i to właśnie w Katowicach miałem najlepsze warunki do gry oraz treningu, co bardzo sobie cenię. Zawsze czułem się tutaj dobrze traktowany, Klub dbał dobrze o potrzeby wszystkich graczy.
Na koniec masz okazję powiedzieć kilka słów do klubowych fanów...
Będzie mi bardzo miło znów grać dla Was i widzieć kibiców na trybunach po długiej, zdecydowanie za długiej przerwie. Ta sytuacja była bardzo trudna zarówno dla kibiców, jak i dla zawodników, którzy musieli rozgrywać swoje mecze w pustych halach. Do zobaczenia na naszych meczach! Mam nadzieję, że będziecie przybywać licznie na nasze spotkania i wspierać nas z całych sił. Po ostatnim roku tym bardziej doceniam fakt, że będę zobaczyć na żywo i przywitać się zarówno z kibicami, którzy chodzą na nasze mecze od lat, jak i naszymi nowymi fanami.