Radość była krótka
Dziś AZS Politechnika Warszawska i Delecta Bydgoszcz rozpoczną walkę o prawo gry w przyszłym sezonie w europejskich pucharach. - Jest moda na siatkówkę w stolicy. Cieszymy się, że ludzie chcą nas oglądać - mówi trener AZS PW Radosław Panas.
plusliga.pl: W środę wygraliście ze Skra Bełchatów... Pewnie długo będzie Pan pamiętał ten mecz.
Radosław Panas: Na pewno cieszy zwycięstwo, ale tak jak już powiedziałem na konferencji - będziemy się cieszyć krótko, bo już dziś i w niedzielę gramy bardzo ważne mecze dla nas, najważniejsze spotkania, dlatego koncentrujemy się na nich.
- No właśnie, dziś i jutro gracie z Delectą w play offach. Delecta i Skra to dwie kompletnie inne drużyny, z innej półki. Istnieje ryzyko, że przez zwycięstwo nad bełchatowianami wyjdziecie na parkiet zbyt pewni siebie, lekceważąc przeciwnika, mimo że stawką jest gra w europejskich pucharach.
- Nie, nie na pewno nie będziemy lekceważyć przeciwnika, bo tak jak już mówię od dwóch dni - przestrzegam przed tym i staram się uczulić chłopaków na to, żeby byli skoncentrowani na tych spotkaniach. Nikt nam nie będzie długo pamiętał tego, że wygrywamy ze Skrą, a zapamiętane zostanie, że jak zdobędziemy piąte miejsce. Także wszyscy będą pamiętać te ostatnie mecze, które właśnie przed nami.
- W drugiej fazie rozgrywek nie zdobyliście zbyt wielu punktów. Wiele meczy przegraliście w tie breakach po walce jak równy z równym z najlepszymi zespołami. Warszawscy kibice chyba mogą się cieszyć – w Waszej drużynie widać potencjał na kolejne lata, prawda?
- To trzeba by warszawskich kibiców zapytać czy są zadowoleni. Myślę, że przez ten sezon dostarczyliśmy naprawdę wielu emocji i wrażeń, graliśmy fajną siatkówkę. Oczywiście ten zespół był zbudowany od podstaw, jest młodym zespołem, zabrakło czasem może tego doświadczenia żeby z najlepszymi wygrywać w tie-breakach. Zabrakło tych paru punktów, żeby grać w czwórce o medale.
- Powoli podsumowując ten sezon można chyba powiedzieć, że projekt realizowany również przez Wasza drużynę - ,,Zakochaj się w Warszawie sportowej'' przyniósł pożądany skutek. Na meczach Politechniki Warszawskiej zawsze jest dużo kibiców, atmosfera jest wspaniała, szczególnie na Torwarze.
- No tak, zgadza się, wszystko idzie w dobrym kierunku. Jest moda na siatkówkę w Warszawie - kibice przychodzą praktycznie na każdy mecz, nawet na te mecze z teoretycznie niżej notowanymi zespołami, wypełniając salę do końca, do ostatniego miejsca. Także bardzo się z tego cieszymy, że gramy tak że ludzie chcą nas oglądać. To jest dla nas najważniejsze.