Radość Damiana Wojtaszka
Damian Wojtaszek, libero Jastrzębskiego Węgla jest na zgrupowaniu w Spale i rozpoczął wraz z 18-osobową kadrą narodową trenera Andrei Anastasiego przygotowania do wrześniowych Mistrzostw Europy w Polsce i Danii.
Zawodnik w czwartek wrócił z zasłużonego urlopu. – Byliśmy z żoną i przyjaciółmi na osiem dni na Malediwach – mówi nasz libero, dla którego ten rok pod względem siatkarskim układa się bardzo dobrze. – Ważne jest to, że cały czas robię krok do przodu. W sezonie ligowym wywalczyliśmy z Jastrzębskim Węglem brązowy medal, co było fajnym wydarzeniem. Potem zdobyliśmy srebrny medal na Uniwersjadzie, gdzie przez 20 lat nie udawało się to żadnej z siatkarskich reprezentacji. To pozwoliło nam uwierzyć, że jesteśmy wartościowymi zawodnikami. Teraz jeszcze doszło to powołanie do pierwszej reprezentacji, co jest dla mnie wielką sprawą. Nie spodziewałem się tego – przyznaje Wojtaszek.
Siatkarz Jastrzębskiego Węgla jest pod dużym wrażeniem tego, co przeżył podczas Letniej Uniwersjady w Kazaniu. – Było to wydarzenie na miarę Igrzysk Olimpijskich. Pod względem organizacyjnym wszystko było dopięte na ostatni guzik. Rosjanie pokazali się z jak najlepszej strony. Koledzy, którzy mieli porównanie z Uniwersjadą w Bankgkoku w Tajlandii, mówili, że organizacyjnie Rosjanie przebili tamte zawody. Do tego jeszcze wywalczyliśmy medal...Była to wspaniała wycieczka i zarazem cenne doświadczenie – uważa kadrowicz.
Teraz koncentruje się już wyłącznie na przygotowaniach do Mistrzostw Europy. – Jest to moment, żeby dać z siebie jak najwięcej. To powołanie motywuje mnie do kolejnej ciężkiej pracy. Jestem jeszcze młodym zawodnikiem, a największe doświadczenie zdobywa się dzięki uczestnictwu w ważnych imprezach mistrzowskich. Cieszę się, że trener Anastasi docenił moją pracę, którą wykonałem w lidze i na Uniwersjadzie – podkreśla Wojtaszek.
I ani trochę nie zraża się tym, że selekcjoner w wywiadach otwarcie przyznaje, że w pierwszej kolejności będzie stawiał na Pawła Zatorskiego na pozycji libero. – Dla mnie istotne jest to, że w ogóle jestem w tym ścisłym gronie 18 reprezentantów. Rozumiem trenera Anastasiego, Paweł Zatorski ma większy staż reprezentacyjny, ale ja również nie zamierzam „składać broni”. Chcę pokazać się z jak najlepszej strony. Zależy mi na tym, żeby solidnie trenować i zebrać doświadczenie, będąc w grupie najlepszych siatkarzy w Polsce i jednych z najlepszych na świecie. Mam nadzieję, że przyniesie to określone owoce – stwierdza libero Jastrzębskiego Węgla.