Radość ZAKSY, smutek Jastrzębskiego Węgla
- Mamy do siebie żal, że przegraliśmy w czwartek - mówił po piątkowym meczu ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel kapitan zespołu gości Michał Łasko. Jego zespół prowadził dzień wcześniej 2:0, ale nie był w stanie utrzymać przewagi. Podopieczni trenera Lorenzo Bernardiego zostali wyeliminowani z walki o mistrzostwo PlusLigi.
Michał Łasko (kapitan Jastrzębskiego Węgla): Chciałem przeprosić za wczorajszą nieobecność na konferencji. Jeśli chodzi o dzisiejsze spotkanie, to ZAKSA grała o wiele lepiej od nas. Mamy do siebie żal o to, że przegraliśmy w czwartek. Mieliśmy wielką szansę na wygraną, przecież prowadziliśmy 2:0, niestety nie umieliśmy pójść za ciosem. Dzisiaj była bardzo widoczna różnica pomiędzy obydwoma zespołami, szczególnie w serwisie i przyjęciu. Nie możemy jednak rozpamiętywać tej porażki, ponieważ będziemy grali dalej o brązowy medal.
Paweł Zagumny (kapitan ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Awansowaliśmy do finału, który będzie naszym trzecim w tym sezonie. Uważam, że graliśmy dzisiaj dobrze od początku do końca. Byliśmy skoncentrowani i nie dopuściliśmy do przestojów w grze. Bardzo dobrze funkcjonowało nasze przyjęcie zagrywki oraz gra z pierwszej piłki. Teraz czekamy na wielki finał. Emocji na pewno nie zabraknie. Chcielibyśmy wygrać rywalizację z Resovią Rzeszów i zdobyć złoty medal.
Lorenzo Bernardi (trener Jastrzębskiego Węgla): Przepraszam za to, że nie pojawiliśmy się na wczorajszej konferencji. To moja wina, ponieważ poprosiłem zawodników na dwuminutowe spotkanie po meczu. Odnosząc się do dzisiejszego pojedynku, to muszę pogratulować ZAKSIE, ponieważ grała bardzo dobrze. Życzę jej powodzenia w finale. Oczywiście nie mogę być dzisiaj zadowolony z wyniku, ale jestem dumny z moich siatkarzy, ponieważ wygrali jeden mecz półfinałowy z najprawdopodobniej najmocniejszą drużyną w PlusLidze. Dzisiaj zagraliśmy trzy dobre sety, w tym jeden bardzo dobry. Przepraszam za ostatnią partię, sam nie rozumiem co się stało.
Daniel Castellani (trener ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Jesteśmy bardzo zadowoleni z awansu do finału. Uważam, że dzisiaj zagraliśmy tak jak potrafimy najlepiej. Przez ostatni miesiąc nie graliśmy na takim poziomie, na szczęście dzisiaj powróciliśmy na odpowiedni pułap. Bez wątpienia jest to dobry prognostyk przed kolejnymi spotkaniami.