Radosław Panas: dopóki matematyka daje szanse
— Najważniejsze jest, że jako drużyna wygraliśmy, że my młodzi zawodnicy w trudnych momentach mamy jeszcze coś do powiedzenia. I jeszcze to udowodnimy - twierdzi Michał Żurek, MVP meczu Indykpol AZS Olsztyn - LOTOS Trefl Gdańsk (3:0)
Wygrana gospodarzy przydłuża im szanse na awans do play-off.
Po meczu powiedzieli:
Radosław Panas (trener Indykpolu AZS Olsztyn): Krótko podsumowując to spotkanie możemy stwierdzić: jeszcze żyjemy! I oto nam chodziło. Żeby pokazać, że potrafimy grać w siatkówkę, że jesteśmy w stanie awansować. Dopóki matematyka daje nam szanse to zrobimy wszystko, żeby to zrealizować. Dla nas, dla naszych kibiców, dla klubu. W sobotę trzeba wyjść na boisko i grać. To jest lider tabeli, ale patrząc z meczu na mecz to z nimi graliśmy coraz lepiej. Najpierw było 1:3 w PlusLidze, następnie już tylko 2:3 w Pucharze Polski. Teraz chcielibyśmy wygrać. Ale wiadomo, że nie tylko w naszych rękach jest wszystko. My musimy wygrać i patrzeć na inne rozstrzygnięcia. Ale jak my zrobimy swoje to będziemy mieć czyste sumienia, że zrobiliśmy wszystko co na tę chwilę można było wykonać.
Dariusz Luks (trener LOTOSU Trefl Gdańsk): Drugi i trzeci set był bardzo zacięty. Może tylko w pierwszej partii zespół z Olsztyna nam odskoczył. Dla nas każdy mecz jest ważny. To jest siatkówka, sport i gra się tak jak przeciwnik pozwala. Będziemy walczyć do ostatniej piłki, bo nie mamy nic do stracenia. Musimy sami sobie wszystko wygrać.
Michał Żurek (libero Indykpolu AZS Olsztyn, MVP meczu): Nagroda, wyróżnienie oczywiście mnie cieszy, bo to pierwsza taka nagroda. Ale najważniejsze jest, że jako drużyna wygraliśmy, że my młodzi zawodnicy w trudnych momentach mamy jeszcze coś do powiedzenia. I jeszcze to udowodnimy… To nie było łatwe spotkanie, tym bardziej, że w drużynie z Gdańska jest kilku o wiele starszych zawodników od nas, z większym doświadczeniem. Ale jak widać to my wytrzymaliśmy presję i na spokojnie wracamy do pracy i czekamy na mecz z Bydgoszczą.
Wojciech Sobala (środkowy Indykpolu AZS Olsztyn): Przed meczem, gdzieś tam po cichu obstawiało się, że ten mecz zakończy się 3:0 lub 3:1 w jedną lub drugą stronę, że na pewno będzie walka. I ona była. Cieszymy się, że wygraliśmy, ponieważ daje to nam szansę na znalezienie się w tej ósemce, w której tak bardzo byśmy chcieli być. Teraz zostało nam tylko albo aż pokonać Delectę Bydgoszcz. Będziemy się do tego meczu bardzo mocno przygotowywać. Tak samo jak do tego z Gdańskiem i miejmy nadzieję, że przyniesie to nam takie same efekty punktowe. Może pokusimy się o zwycięstwo za trzy punkty?