Radosław Panas: pierwsze dwa sety były perfekcyjne
- Cieszę się, że wygraliśmy drugi mecz z rzędu za trzy punkty. Pierwsze dwa sety zagraliśmy wręcz perfekcyjnie w każdym elemencie. Ciężko było utrzymać ten poziom gry przez cały czas, ostatnie momenty meczu były nawet bardzo nerwowe, ale nasza agresywna postawa przyniosła efekt. Jestem bardzo zadowolony, bo forma moich podopiecznych jest coraz wyższa, jesteśmy pewni siebie i wreszcie udaje nam się przełożyć dobrą grę z treningów na mecze - powiedział po wygranym spotkaniu nad Delectą Bydgoszcz, Radosław Panas - trener Neckermann AZS Politechniki Warszawskiej.
Po meczu powiedzieli:
Piotr Gruszka (kapitan Delecty Bydgoszcz): - Trudno mi cokolwiek powiedzieć, przegraliśmy kolejne spotkanie i jest nam bardzo przykro. Dziś mieliśmy lepsze momenty gry niż w ostatnim meczu przeciwko Wieluniowi, ale to za mało, by zwyciężyć. Politechnika grała skuteczniej, zwłaszcza w kontrataku i zasłużenie odniosła dziś zwycięstwo. My mieliśmy szansę wygrać czwartego seta i doprowadzić do tie-breaka, ale niestety nie udało się. Nie pozostaje nam nic innego jak szukać swoich szans w kolejnych meczach. Żeby nasza gra wreszcie przyniosła efekt, tych lepszych momentów musi być znacznie więcej.
Radosław Rybak (kapitan Neckermann AZS Politechniki Warszawskiej): - Zagraliśmy dziś podobnie jak w zeszłym tygodniu w Olsztynie – przede wszystkim agresywnie. Położyliśmy nacisk na zagrywkę, to się opłaciło, mimo że zdarzało nam się ją psuć. Mecz w pewnym momencie zrobił się nerwowy, ale na szczęście udało nam się wygrać czwartego seta i zdobyć komplet punktów. Cieszymy się, bo zrobiliśmy kolejny krok do przodu. Drużyna prezentuje się coraz lepiej, co jest dobrym prognostykiem na przyszłość.
Waldemar Wspaniały (trener Delecty Bydgoszcz): - Rywale wygrali dziś jak najbardziej zasłużenie. Moi zawodnicy mieli problemy z przyjęciem i to w konsekwencji przełożyło się negatywnie także na inne elementy. W trzecim secie mecz się wyrównał, w czwartym mieliśmy okazję doprowadzić do tie-breaka, ale niestety trochę nam zabrakło. Dziękuję moim podopiecznym za to, że po dwóch pierwszych przegranych partiach nie poddali się i grali do końca.
Radosław Panas (trener Neckermann AZS Politechniki Warszawskiej): - Cieszę się, że wygraliśmy drugi mecz z rzędu za trzy punkty. Pierwsze dwa sety zagraliśmy wręcz perfekcyjnie w każdym elemencie. Ciężko było utrzymać ten poziom gry przez cały czas, tym bardziej, że w trzecim secie Delecta odnalazła swój optymalny skład, a spore problemy sprawiał nam zwłaszcza Dawid Konarski. Ostatnie momenty meczu były nerwowe, ale nasza agresywna postawa przyniosła efekt. Jestem bardzo zadowolony, bo forma moich podopiecznych jest coraz wyższa, jesteśmy pewni siebie i wreszcie udaje nam się przełożyć dobrą grę z treningów na mecze. Nie popadamy jednak w samozachwyt, przed nami trudne spotkania z najgroźniejszymi dla nas rywalami, które mogą zdecydować o ostatecznym układzie w tabeli (z Siatkarzem Wieluń i Jadarem Radom – przyp. red). Te trzy punkty były nam bardzo potrzebne, ale musimy utrzymać koncentrację właśnie na te spotkania.
Powrót do listy