Radosław Panas: wreszcie przełamaliśmy złą passę
- Bardzo cieszy nas pierwsza w tym sezonie wygrana z Politechniką. Zależało nam na tym, żeby wreszcie przełamać tę złą passę i udało się. Cieszą również zmiany, których dokonywałem, bo każdy wchodzący na boisko zawodnik wniósł coś do gry, każdy odmieniał losy spotkania – mówił po meczu J.W. Construction Osram AZS Politechnika Warszawska – Domex Tytan AZS Częstochowa, Radosław Panas, trener Domexu Tytan.
Pomeczowe wypowiedzi:
Andrzej Stelmach (kapitan AZS Częstochowa): Oczywiście cieszymy się z tego zwycięstwa - przed Świętami to miły prezent. Wiedzieliśmy, że czeka nas w Warszawie ciężki bój. Wcześniej w lidze dwa razy przegraliśmy z Politechniką i ten mecz musiał być pełen dramaturgii. Graliśmy w trudnym okresie, gdzie każdy jest już myślami z rodziną, ale musieliśmy jeszcze wykonać swoją pracę, na szczęście z pozytywnym skutkiem.
Radosław Rybak (kapitan AZS Politechniki): Szkoda, że nie udało nam się wygrać tego spotkania, które zaczęło się dla nas bardzo dobrze, bo przez dłuższy czas prowadziliśmy. To samo było w czwartym secie – też długo prowadziliśmy. Mecz mógłby zupełnie inaczej wyglądać, gdyby udało nam się wygrać tego pierwszego seta i gdybyśmy nie stracili przewagi w czwartym. Zdarzyły nam się takie rzeczy, które nie powinny zdarzać się drużynie, posiadającej jakąś stabilność.
Radosław Panas (trener AZS Częstochowa): Bardzo cieszy nas pierwsza w tym sezonie wygrana z Politechniką. Zależało nam na tym, żeby wreszcie przełamać złą passę i udało się. Cieszą również zmiany, których dokonywałem, bo każdy wchodzący na boisko zawodnik coś wniósł do gry, każdy odmieniał losy spotkania. Czy to Janeczek na początku, czy później Gunia, Michalczyk, który wybronił kilka piłek w końcówce, czy Drzyzga w połowie czwartego seta. Chyba kluczem do zwycięstwa był pierwszy set, no i czwarty "wyciągnięty" ze stanu 13:16. Kilka bardzo trudnych piłek w kontrze, wyciągniętych w obronie, zza słupka, właściwie już skończonych, odmieniło losy tego seta i tego meczu.
Ireneusz Mazur (trener AZS Politechniki): Na początku chciałbym pogratulować zwycięstwa drużynie z Częstochowy. Były to dwa w miarę wyrównane zespoły, dwie drużyny, które mają podobne struktury, połączenie młodości z doświadczeniem. Bagaż doświadczeń częstochowian z Ligi Mistrzów dzisiaj zaprocentował i to było widać w decydujących momentach. Spokój i większa dokładność o tą jedną czy dwie piłki. W drużynie Politechniki borykamy się z problemem, że po kilku akcjach następuje seria błędów. Nad tym cały czas pracujemy, ale zmiana mentalności takiej gry nie przychodzi nam łatwo. Chcę jednak podkreślić, że do tych chłopaków na trening przychodzi się z prawdziwą przyjemnością, świetnie pracują i chcą to robić, bez względu na to, co się wokół dzieje.
Powrót do listy