Radosław Rybak: Skra to rywal z najwyższej półki
- Spotkania ze Skrą są o tyle przyjemne, że jest to przeciwnik z najwyższej półki. Myślę, że byliśmy dziś świadkami dobrego widowiska, szkoda że to nie my wyszliśmy z niego zwycięsko - powiedział po przegranym meczu przeciwko PGE Skrze Bełchatów (1:3), kapitan Neckermann AZS Politechniki Warszawskiej, Radosław Rybak.
Na pomeczowej konferencji prasowej powiedzieli:
Mariusz Wlazły (kapitan PGE Skry Bełchatów) - Cieszymy się, że udało nam się wygrać to spotkanie, bo wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, jaka byłaby reakcja, gdybyśmy je przegrali. Po paru słabszych akcjach zostaliśmy dodatkowo zmobilizowani. Do tej mobilizacji przyczyniły się też poniekąd decyzje sędziów… Nie chciałem się z nimi kłócić, czy podważać ich decyzji, ale jeżeli jestem czegoś pewny, to chcę to wywalczyć.
Radosław Rybak (kapitan Neckermann AZS Politechniki Warszawskiej)- Spotkania ze Skrą są o tyle przyjemne, że jest to przeciwnik z najwyższej półki. Myślę, że byliśmy dziś świadkami dobrego widowiska, szkoda że to nie my wyszliśmy z niego zwycięsko. Teraz pozostała nam walka w kolejnym pojedynku w Rzeszowie - tam będziemy mieć ostatnią szansę na punkty.
Jacek Nawrocki (trener PGE Skry Bełchatów)- Przez ostatnie dwa lata nie było dla nas łatwego spotkania przeciwko Politechnice. Za każdym razem są to mecze walki. Dzisiaj nasi przeciwnicy byli dodatkowo zmobilizowali i pokazali ogromną wolę walki. Trenerowi i wszystkim zawodnikom Politechniki chciałbym złożyć za to gratulacje. Jeśli chodzi o grę mojego zespołu, to w pierwszym secie popełniliśmy masę błędów. Na szczęście w dalszych setach nasz gra wyglądała o wiele lepiej i udało nam się przejąć kontrolę w tym meczu. Jestem zadowolony z tego spotkania, bo spodziewaliśmy się i chcieliśmy, żeby takie ono było.
Radosław Panas (trener Neckermann AZS Politechniki Warszawskiej): - Podchodziliśmy do tego pojedynku z ogromną wolą zwycięstwa i chęcią pokazania się z najlepszej strony. Siła ognia i klasa bełchatowskiej drużyny jest znana, dlatego tym bardziej chciałbym pogratulować i podziękować mojemu zespołowi, że wznieśli się na wyżyny i powalczyli. Na pewno nie możemy się wstydzić dzisiejszego występu. Graliśmy za szybko, zbyt nerwowo i przez to traciliśmy piłki. Mój zespół zasługuje na grę w lidze i mam nadzieję, że uda nam się w niej utrzymać. Teraz najprawdopodobniej czekają nas „play-outy”, baraże. Jeżeli w kolejnych pojedynkach zagramy podobnie jak dzisiaj to myślę, że spokojnie poradzimy sobie w barażach.
Powrót do listy