Radosław Rybak: wakacje to wspaniała sprawa
- Wakacje to chyba najwspanialsza rzecz na świecie - mówi kapitan Neckermanna AZS-u Politechniki Warszawskiej Radosław Rybak. - W tym roku daleko nie zapuszczałem się. Byłem tylko nad polskim morzem z rodziną.
Nie obyło się też bez polowania i jak mówi Radosław Rybak jeździł ze swoimi kumplami "na swoje wygłupy strzelecko-myśliwskie". - Trafił mi się jeden czy dwa dziki - powiedział. - Celne strzały miały miejsce w okolicach Rawy Mazowieckiej. Coś się działo. Ostatnio jednak starałem się trzymać domu. Przy nim było sporo do zrobienia. Załatwiałem różne swoje sprawy. Ogólnie wakacje miło wspominam.Jak podkreślił kapitan stołecznej drużyny "siatkówka w tym okresie została całkowicie odpuszczona." - Przede wszystkim nie lubię grać na plaży - powiedział. - Na pewno lubię popatrzeć. Sam nie gram. Siatkówka plażowa nie sprawia mi żadnej przyjemności. Do Giby brakuje mi miliard lat świetlnych, ale mam do tego sportu taki sam stosunek jak on. Kiedyś pytany o tę odmianę siatkówki powiedział, że hala jak najbardziej, ale w nigdy w życiu plażówka. Nie wiem dlaczego tak jest. Za to bardzo lubię halówkę i tęsknię już za grą. Trudno będzie, jak co roku, wejść w rytm meczowy ponieważ na początku bolą mięśnie, ale jak już się rozegram, to gra staje się świętem. Człowieka wszystko przestaje boleć i czuje się tak jakby szedł w niedzielę do kościoła. Jest świątecznie w nowych butach i garniturze. Nie czuje się wieku i zmęczenia.
Radosław Rybak jest w wykształcenia weterynarzem. - Od weterynarii odstałem już dość mocno - powiedział. - Niestety, nie miałem czasu na takie zajęcia. Jeżeli mam we właściwy sposób wywiązywać się z obowiązków wobec klubu, to np. muszę odpoczywać między treningami. Na nic innego już nie mogę sobie pozwolić. Po godzinach za bardzo nie mogę stać przy stole i zajmować się zwierzętami. Musiałem weterynarię poświęcić. Jest to piękny zawód, ale w hierarchii profesji stoi ona nisko, nie tak wysoko jak w Niemczech czy Danii.
Siatkarze Neckermanna AZS Politechniki Warszawskiej na własnych obiektach rozpoczną przygotowania. - Jestem bardzo optymistycznie nastawiony do sezonu - mówi kapitan Rybak. - Mamy młodą drużynę i na pewno będzie ciężko, ale jest szansa żebyśmy wszyscy byli zadowoleni po zakończeniu rywalizacji. Naprawdę. Wierzę, że możemy grać tak jak na początku tamtego sezonu. Chciałbym, żeby po lidze kibice czy dziennikarze powiedzieli, że było dobrze. I jest to możliwe. Może zasłużymy i przed następnymi wakacjami sponsor zafunduje jakieś zagraniczne wczasy. Powrót do listy