Rafał Musielak: ZAKSA ma ciekawy skład
Rafał Musielak, były podstawowy gracz Mostostalu Azotów Kędzierzyna-Koźla i reprezentacji Polski, zakończył karierę sportową w lipcu 2006 roku. Po raz ostatni w reprezentacji Polski zagrał w 2002 roku w Lidze Światowej. Kilka tygodni później, w czasie przygotowań do mistrzostw świata doznał kontuzji i do Argentyny nie poleciał.
Oczywiście nie przestał interesować się siatkówką i na co dzień kibicuje kędzierzyńskiej ZAKSIE. - Jakoś sobie daję radę w życiu, mam mały biznes - powiedział Rafał Musielak. - 11-letniego syna Dominika wożę na treningi do Sosnowca. Trzymam kciuki za mój były klub i wierzę, że w tym roku awansuje do czwórki. Chciałem zobaczyć jak zagra w najbliższym meczu, ale junior złamał rękę więc raczej zostanę w domu. W Kędzierzynie powstał ciekawy zespół prowadzony przez młodego i ambitnego trenera. Krzysztof Stelmach ma ogromne doświadczenie z Serie A, a szkoła włoska jest przecież znakomita. Sam fakt, że utrzymał się tak długo w klubach tej ligi najlepiej o nim świadczy. Swego czasu Mostostal toczył twarde boje z AZS-em Częstochowa o mistrzostwo Polski. - Teraz w Domexie jest dużo młodzieży - mówi Rafał Musielak. - Na pewno wielu tych zawodników ma ogromny potencjał. Ale w tym sezonie jeszcze sukcesów nie odniosą. Na pewno zbiorą doświadczenie, które zaprocentuje na przyszłość. Jak mówi Rafał Musielak w typowaniu mistrza Polski niczego orginalnego nie wymyśli. - PGE Skra jest faworytem. Jest tam tak mocny zespół jak swego czasu w Mostostalu - powiedział były mistrz i zdobywca Pucharu Polski. - Jednak w najbliższej kolejce nie będzie miała łatwo w Olsztynie. Tam zwykle gra się bardzo niewygodnie - powiedział. Rafał Musielak spędził dziesięć sezonów w Mostostalu-Azotach Kędzierzynie-Koźlu i z tym klubem odnosił największe sukcesy. Największym było zajęcie trzeciego miejsca w Lidze Mistrzów. Na początku stycznia 2002 roku dokonał wyczynu jaki na trwałe zapisze w historii polskiej siatkówki. Mostostal Azoty grał w fazie grupowej LM z Olympiakosem Pireus. W trzecim secie zespół grecki prowadził 24:18. Na zagrywce stanął Rafał Musielak. - A pan wierzył? - odpowiedział dziennikarzowi na konferencji prasowej trener Mostostalu Waldemar Wspaniały gdy ten zapytał go czy wierzył, że tego seta można jeszcze wygrać. Kędzierzyński szkoleniowiec dodał: "Proszę mi pokazać takiego który wierzył."
Powrót do listy