Rafał Sobański: Nie byliśmy sobą
Skra zagrała swoje. Z kolei my nie przypominaliśmy tych osób, które tak ciężko i dobrze pracują na treningach - powiedział przyjmujący GieKSy Rafał Sobański po meczu w Bełchatowie.
Jak oceniasz mecz w Bełchatowie?
Rafał Sobański: Z całą pewnością nie pokazaliśmy w nim wszystkiego, co potrafimy. Byliśmy jacyś spięci, być może zadziałała na naszą niekorzyść obecność telewizji. Nie byliśmy tymi samymi osobami, co na treningach. Wpadały nam łatwe piłki, mocno szarpaliśmy przyjęcie i tutaj mam zarzuty przede wszystkim do siebie. To wszystko utrudniało nam walkę. Z kolei Skra po prostu zagrała swoje. W Bełchatowie mają pakę 14 ludzi, którzy zawsze stworzą trudne warunki. My się jednak powinniśmy do nich dostosować i walczyć. Nie przyjechaliśmy do Bełchatowa tylko by zagrać mecz, ale walczyć o punkty. Niestety, tym razem się nie udało.
Najbardziej wyrównany był trzeci set. Od stanu 20:20 coś w naszej grze się jednak zacięło. Czego zabrakło?
Wszystkiego po trochu. Z pewnością zadecydowały szczegóły, techniczne detale. Może zabrakło z naszej strony cierpliwości, a może to Skra miała w niej więcej szczęścia i przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Tak jak wspomniałem, bełchatowianie to bardzo wymagający rywal, który wygrał z nami w pełni zasłużenie.
Czasu na analizę meczu w Bełchatowie nie będzie zbyt wiele. Kolejny mecz czeka was już w najbliższą środę w Gdańsku.
Rzeczywiście mamy dość napięty terminarz. W sobotę mamy wolne, a w niedzielę wznawiamy ciężką pracę. Wiemy nad czym mamy pracować, bo na treningach nasza gra wygląda coraz lepiej. Teraz musimy tylko zrobić wszystko, by przełożyło się to na mecz. Do Gdańska, jak do każdego innego miasta, jedziemy walczyć. Nie o seta czy punkt, ale o zwycięstwo. To bardzo mocny rywal, ale chyba nieco słabszy niż PGE Skra. Wszystko będzie jednak zależało od nas. Jeśli zagramy tak, jak w Bełchatowie to trudno będzie o sukces. Gdy zaprezentujemy się tak dobrze jak w poprzednich spotkaniach z Asseco Resovią czy Espadonem Szczecin, to będziemy mieć powody do zadowolenia.
Powrót do listy