Rafał Szymura: nasz cel to jedenaste miejsce
W niedzielę AZS Częstochowa rozegra z BBTS Bielsko-Biała drugie spotkanie o 11. miejsce w PlusLidze w sezonie 2015/16. Pierwszy mecz w trzech partiach na swoją korzyść rozstrzygnęli Akademicy. - Nasz cel to jedenaste miejsce - mówi krótko Rafał Szymura, przyjmujący biało-zielonych. W przypadku zwycięstwa zespołu gospodarzy, trzecie i zarazem ostatnie spotkanie zostanie rozegrane w poniedziałek również w Bielsku.
Przeszło tydzień temu wspomniane drużyny rozegrały pierwsze spotkanie o jedenastą lokatę w tegorocznym sezonie. Częstochowianie w ostatnim meczu przed własną publicznością poza pierwszym setem w pełni kontrolowali grę. Nie pozwalając przy tym gościom rozwinąć skrzydeł i nawiązać równorzędnej walki.
- Nie spodziewałem się, że BBTS tak łatwo przegra z nami ten pierwszy mecz. Słyszałem, że przyjechali do Częstochowy w dniu spotknia. Z doświadczenia wiem, że po prostu bardzo trudno wyjść z autokaru i rozegrać od razu mecz. Może to w jakiś sposób wpłynęło na to, że przegrali w trzech setach - powiedział Rafał Szymura.
I dodał - Warto jednak zaznaczyć, że to nasza gra fajnie wyglądała. Wyszliśmy na boisko i walczyliśmy od początku do końca. Widać było, że zależało nam na wygranej. Przed meczem trener Michał Bąkiewicz powiedział nam, że naszym celem jest jedenaste miejsce. Cały czas dążymy do tego, aby ten cel zrealizować. Przed nami niedzielny mecz w Bielsku. Pojechaliśmy na niego z nastawieniem na kolejne szybkie 3:0. Mam nadzieję, że to jedenaste miejsce będzie nasze.
W końcówce sezonu ligowgo AZS spisuje się całkiem dobrze. Zawodnicy żałują, że właśnie teraz kończą się rozgrywki. - Szkoda, że sezon się kończy, bo w jego końcówce prezentujemy się naprawdę dobrze. Doszliśmy wszyscy do sobie po kontuzjach. Nie da się ukryć, że moja kontuzja, Mateja Pataka, Felipe Bandero i Rafaela Redwitza utrudniły nam normalne treningi i grę. Jednak taki jest sport - przyznał przyjmujący Akademików.
Dla wspomnianego zawodnika to już drugi rok, kiedy reprezentuje barwy klubu spod Jasnej Góry. Czy w kolejnym sezonie również będzie występował w szeregach biało-zielonych?
- Mój kontrakt z klubem jest ważny jeszcze przez dwa lata. Czas pokaże, co się wydarzy. Dopiero po zakończeniu sezonu usiądę z prezesem i zarządem do rozmów - zakończył Szymura.