Remigiusz Kapica: Warszawa zaczęła naciskać
- Od drugiego seta Warszawa zaczęła nas naciskać - mówi Remigiusz Kapica, atakujący Cuprum Lubin po wyjazdowym spotkaniu z Projektem, które goście przegrali 1:3, choć pierwszego seta wygrali pewnie i w dobrym stylu.
PLUSLIGA.PL: Co się stało po pierwszym secie? Świetnie otworzyliście mecz, a potem to wasza gra siadła czy Projekt zaczął grać lepiej?
REMIGIUSZ KAPICA: Myślę, że i jedno i drugie. U nas trochę opadło ciśnienie, pojawiły się zbyt proste błędy, jak na ten poziom. A Warszawa zaczęła naciskać na nas mocniej, grać lepiej. W efekcie po prostu szybko nam te dwa sety uciekły, w niezbyt przyjemnym dla oka stylu.
I ze Skrą i z Projektem przegraliście po 1:3. Który z tych meczów był trudniejszy? I dlaczego tylko straszycie tych potencjalnie trudniejszych rywali? Po dwóch meczach mimo bardzo dobrej gry pozostajecie bez punktów.
Jesteśmy taką samą drużyną jak każda inna. Też chcemy walczyć o zwycięstwo i wygrać, nieważne czy za 3 czy za 2 punkty. I szukamy swoich szans nawet z tymi mocniejszymi rywalami. A który mecz był trudniejszy? Ciężko powiedzieć, ale myślę że jednak ten tutaj w Warszawie. Był to pierwszy mecz Warszawy w swojej hali i myślę, że doping oraz chęć zwycięstwa przed własną publicznością spowodowały, że Projekt postawił nam dziś bardzo ciężkie warunki. Zasłużenie wygrali, a mogło się to potoczyć zupełnie inaczej, gdyby nie nasze drobne pomyłki w końcówce czwartego seta.
Jak się czujesz jako pierwszy i w tej chwili jedyny atakujący Cuprum Lubin? Tej roli chyba się nie spodziewałeś? Czujesz presję, czy wręcz przeciwnie - jest to dla Ciebie motywacja?
Jeśli mam być całkowicie szczery, to jest to dla mnie ogromna motywacja. Długo czekałem na ten moment i bardzo się cieszę. To trochę takie szczęście w nieszczęściu. Dla mnie duże szczęście, dla Jimeneza również, bo poszedł w bardzo dobre miejsce. Natomiast niekoniecznie szczęście dla klubu, bo zostaliśmy z jednym atakującym. Jest to dla mnie ogromna motywacja do pracy, do działania. Cieszę się że taka okazja się trafiła. Mam nadzieję, że wykorzystam ją jak najlepiej.