Remis w rywalizacji Stanisława Gościniaka i Jana Sucha
Stanisław Gościniak wygrał sezon zasadniczy, Jan Such był lepszy w play offach. Ogłaszamy więc remis w rywalizacji naszych typerów. Obaj eksperci zaakceptowali werdykt, więc protestów na pewno nie będzie.
- Zabawa była przedniej marki - mówi Jan Such. - Miała wielu zwolenników. Każdy z nas miał swoich kibiców. Wiem, gdyż rozmawiałem na ten temat z wieloma osobami. Odebrałem też sporo telefonów. Nasze notowania były też pewnymi podpowiedziami dla osób, które same typowały.
Obaj typerzy przed laty byli znakomitymi zawodnikami, grali w Resovii Rzeszów, która na początku lat 70. zaliczała się do czołowych klubów Europy. - Było to też nasze obciążenie. Nie ukrywaliśmy, a Staszek szczególnie, swojej sympatii do Asseco Resovii, przez co trochę traciliśmy. Najwięcej traciliśmy na PGE Skrze Bełchatów, ale to już temat na całkiem inne opowiadanie - powiedział Such.
- Rozgrywki PlusLigi były ciekawe, stały na wysokim poziomie i mogły zaspokoić najbardziej wybredne kibicowskie gusta. Jastrzębski Węgiel oraz Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zaprezentowały najwyższą europejską klasę. Jak ktoś chciał być lepszy, to musiał wznieść się na poziom kosmiczny. Przekonały się o tym w półfinałach Asseco Resovia i Aluron CMC Warta Zawiercie. Dodać można, że na plus zasłużyły na pewno Trefl Gdańsk, Projekt Warszawa i PSG Stal Nysa. Inne zespoły w zależności od budżetów nie miały najmocniejszych składów, więc spisywały się na miarę swoich możliwości - powiedział Such, olimpijczyk z Monachium i trener czołowych klubów naszej ekstraklasy.
Stanisław Gościniak, mistrz świata z 1974 roku, zaznaczył, że dzięki zabawie w typowania żył siatkówką na co dzień jeszcze mocniej. - Dzięki przekazom sportowych stacji Polsatu można było śledzić rywalizację zarówną tą na najwyższym poziomie, jak i tą z udziałem słabszych drużyn. Jastrzębski Węgiel miał w sezonie słabsze momenty, ale na zakończenie zaprezentował światowy poziom. Mecze tego zespołu z Grupą Azoty ZAKSA można było nagrać i pokazywać innym jak się gra. Trenerowi męskiej reprezentacji Polski można tylko zazdrościć, że ma tak wielki wybór zawodników - uważa Gościniak.
Ostatnią rundę typowań wygrał Such 2:0 i w całej fazie play-off zwyciężył 79:77. W sezonie zasadniczym lepszym okazał się Gościniak - 347:328. Obaj nasi typerzy powiedzieli, że bardzo chętnie wezmą udział w podobnej zabawie w przyszłym sezonie. - Możemy poszerzyć ofertę. Zaprosić do typowania kogoś trzeciego lub zagrać z najlepszymi na świecie polskimi kibicami -zakończył Such.