Resovia i AZS Politechnika mogą poprawić swoje pozycje
- Zdajemy sobie sprawę kto jest faworytem meczu w Rzeszowie - powiedział trener J.W.Construction OSRAM AZS Politechniki Warszawskiej Ireneusz Mazur. - Asseco Resovia ma mocny skład i walczy jeszcze o pozycję wicelidera. My również możemy poprawić swoją pozycję. Na pewno jedziemy do Rzeszowa z zamiarem wywiezienia jakichś zdobyczy. Udał się z hali mistrza kraju dlaczego więc miałoby być inaczej w meczu kończącym rundę zasadniczą.
Mecz Asseco Resovii z AZS Politechniką odbędzie się, podobnie jak pozostałem, w sobotę (początek 14.45). W drużynie warszawskiej zabraknie na pewno kontuzjowanego Roberta Milczarka. Pozostali zawodnicy są w pełni sił.
Rzeszowianie w środę grali rewanżowy mecz ćwierćfinału Pucharu Polski w Radomiu i zgodnie z przewidywaniami wygrali 3:0. - Awans był naszym głównym celem w środowy wieczór - powiedział drugi trener Asseco Resovii Andrzej Kowal. - Poza Ilicem grali wszyscy zawodnicy. Walka o drugie miejsce nie zależy już tylko od nas. Na ewentualną naszą pozycję wicelidera tabeli po fazie zasadniczej będzie miał również wpływ wynik ZAKSY w Radomiu. Cieszymy się, że gra jest coraz lepsza i skuteczniejsza, małymi kroczkami budujemy formę i posuwamy do przodu.
Jak w latach poprzednich wybieramy w ankiecie trenerów najlepszą szóstkę plus libero fazy zasadniczej. Jako pierwsi swoje typy przedstawiają trenerzy Asseco Resovii Rzeszów i J.W.Construction OSRAM AZS Politechniki Warszawskiej.
Ireneusz Mazur (J.W.Constrution OSRAM AZS Politechnika Warszawska): Michal Masny, Robert Prygiel, Daniel Pliński, Jurij Gladyr, Stephane Antiga, Olli Kunnari, Krzysztof Ignaczak (libero)
Lubomir Travica (Asseco Resovia Rzeszów): Michał Masny, Mariusz Wlazły, Daniel Pliński, Łukasz Perłowski, Stephane Antiga, Marcin Wika, Krzysztof Ignaczak (libero)
- Michał Masny był mózgiem ZAKSY, która prezentowała jak jej rozgrywający, równą formę przez cały sezon - powiedział Lubomir Travica. - Jest to zawodnik prawie kompletny - dobrze rozgrywa, zagrywa i broni. Wysoka pozycja kędzierzyńskiego klubu, awans do Final Four Pucharu Polski jest m.in. zasługą Słowaka. Na przyjęciu widzieliśmy kilku dobrych zawodników np. Samikę i Kunnariego. Jednak trzeba było kogoś wybrać