RetroPlusLiga: Ostatni triumf wielkiego Mostostalu
Mostostal-Azoty Kędzierzyn-Koźle nadal stał na najwyższym stopniu podium, ale potentat zaczynał czuć coraz większą siłę rywali. Zresztą trener Mostostalu Waldemar Wspaniały tego wcale nie ukrywał. – Każdy tytuł smakuje inaczej, ten był chyba jednak najtrudniejszy do zdobycia – przyznał po zwycięskim finale trener Mostostalu Waldemar Wspaniały.
Pięciomeczowy finał był ukoronowaniem rozgrywek, choć jeszcze w jego trakcie wydawało się, że o złoto wcale nie muszą bić się Mostostal-Azoty Kędzierzyn-Koźle z Galaxią Pamapolem Kaffee AZS Częstochowa. Obaj potentaci z ostatnich sezonów nie zagrali nawet w finale Pucharu Polski (triumfowała nowa drużyna z Sosnowca) i niektórzy widzieli już zmiany, do jakich może dojść w czołówce Polskiej Ligi Siatkówki. Tak się jednak nie stało i o złoto rywalizowały zespoły, które o ten medal walczyły już po raz trzeci z rzędu!
Finał nie rozczarował, choć kędzierzynianie prowadzili w serii już 2-0, po dwóch meczach u siebie. Galaxia potrafiła jednak się obudzić i doprowadzić do piątego starcia w Kędzierzynie. Tak o tej walce pisał „Przegląd Sportowy": „Tak zaciętego finału nie było od 1998 roku, gdy Mostostal-Azoty zdobył pierwszy tytuł dopiero po pięciu meczach z Morzem Szczecin. Tym razem było podobnie, kędzierzynianie triumfowali w PLS po raz czwarty z rzędu i piąty w historii. W decydującym starciu pokonali Galaxię 3:1. Zawodnicy Edwarda Skorka i Stanisława Gościniaka zmusili faworyta do wielkiego wysiłku, nie składając broni nawet w ostatnim starciu w Kędzierzynie”.
– Ten tytuł smakuje jak dobry Johnnie Walker – mówił Rafał Musielak, gdy dziennikarz „Super Expressu” zapytał go o odczucia po zdobyciu kolejnego złotego medalu. W tym samym czasie trener Waldemar Wspaniały paradował już w hali w spodniach bez nogawek, które stracił w trakcie fetowania sukcesu, a których pozbawili go zawodnicy. Zresztą to była najmniejsza „kara”, bo dwa lata wcześniej po złocie musiał zgolić wąsy, a przed rokiem ogolić głowę. – Nie wiem, co wymyślą następnym razem, bo niewiele zostało do obcięcia – śmiał się trener. – Dziś było widać, że moi zawodnicy bardzo chcą wygrać. Ale przyznam szczerze, że to najtrudniej zdobyty tytuł mistrza Polski – podkreślił szkoleniowiec.
– Gratuluję swoim zawodnikom, że nie przegrali w szatni, a na boisku. Mamy zespół z przyszłością – stwierdził trener Galaxii Edward Skorek: – Mostostal wygrał zasłużenie, grał twardo, konsekwentnie. My staralismy się do końca – dodał.
– Żeby dziś zwyciężyć, musielibyśmy zagrać na 110 procent. Przegrana to trochę zawód, lecz rywale byli zwyczajnie lepsi – podsumował atakujący Galxii Grzegorz Szymański.
– Gdybyśmy zagrali tak, jak w Częstochowie, moglibyśmy pokusić się o zwycięstwo – uznał Andrzej Stelmach.
Tak o emocjonującym sezonie mówił prezes PLPS Artur Popko: – Wielu przepowiadało finał Mostostal – Ivett Jastrzębie, tymczasem po raz kolejny w finale rozgrywek stanęły naprzeciw siebie zespoły z Częstochowy i Kędzierzyna. Rywalizacja finałowa była godna największych zachwytów. Na ogromne uznanie zasługuje także postawa beniaminka KP Polskiej Energii Sosnowiec, który nie tylko zdobył Puchar Polski, lecz także zajął czwarte miejsce w Polskiej Lidze Siatkówki. W meczu o brąz musiał uznać wyższość Ivettu, który pewnie też miał większy apetyt. Po roku gry z PLS pożegnał się zespół z Gorzowa, jego działacze zapowiadają jednak szybki powrót do elity. Warto zwrócić uwagę na rolę naszych sponsorów i partnerów, a także telewizji Polsat, bo w tym sezonie kibice mogli oglądać na żywo aż dwadzieścia meczów na antenie TV4 – dodał prezes.
Ligowy byt udało się uratować zespołowi z Nysy. Kluczowe okazało się ściągnięcie doświadczonego Sławomira Gerymskiego, który pełnił także funkcję trenera.
LICZBY SEZONU 2002/2003
242,5 – godziny trwały w sumie wszystkie transmisje i retransmisje telewizyjne z meczów Polskiej Ligi Siatkówki w sezonie 2002/03.
9,333 – taką średnią not za sezon miał najlepszy sędzia PLS Andrzej Kiszczak. Oceniającymi byli komisarze techniczni.
40 – punktów zebrał Sławomir Gerymski w ocenach komisarzy technicznych i według nich był najlepszym siatkarzem sezonu.
34 900 – widzów oglądało mecze Galaxii AZS w sezonie 2002/03, średnio 2493 na mecz. To najwyższy wynik w PLS. Z kolei najmniej kibiców było na meczach Morza, średnio 500.
140 – meczów rozegrano w całym sezonie PLS, łącznie z meczami barażowymi.
TABELA RUNDY ZASADNICZEJ PLS
Zespół M P S
1. Mostostal Kędzierzyn-Koźle 18 45 49:19
2. Ivett Jastrzębie Borynia 18 44 47:18
3. Galaxia AZS Częstochowa 18 39 42:22
4. EKS Skra Bełchatów 18 31 36:27
5. KP Polska Energia Sosnowiec 18 29 38:30
6. Hefra-Gwardia Wrocław 18 27 32:36
7. PZU AZS Olsztyn 18 24 33:36
8. Morze Szczecin 18 15 20:44
9. GTPS Gorzów Wlkp. 18 8 18:49
10. NKS NTO Nysa 18 8 14:48
Obowiązywała punktacja: 3 pkt za wygraną 3:0 i 3:1, 2 pkt za wygraną 3:2, 1 pkt za porażkę 2:3, 0 pkt za przegraną 1:3 i 0:3; awans do play-off: 1–8.; ostatnia ekipa spadek, 9. drużyna baraż.
KLASYFIKACJA KOŃCOWA
1. Mostostal Kędzierzyn
2. Galaxia AZS Częstochowa
3. Ivett Jastrzębie
4. KP Polska Energia
5. PZU AZS Olsztyn
6. EKS Skra Bełchatów
7. Hefra-Gwardia Wrocław
8. Morze Szczecin
9. NKS NTO Nysa
10. GTPS Gorzów Wlkp.
FAZA PLAY-OFF
I RUNDA
Mostostal-Azoty Kędzierzyn-Koźle – Morze Szczecin 3–0 (3:1, 3:0, 3:1)
Galaxia Pamapol Kaffee AZS Częstochowa – Hefra-Gwardia Wrocław 3–0 (3:2, 3:2, 3:1)
Ivett Jastrzębie Borynia – PZU AZS Olsztyn 3–2 (3:2, 3:0, 1:3, 0:3, 3:0)
KP Polska Energia Sosnowiec – EKS Skra Bełchatów 3–1 (3:1, 3:1, 1:3, 3:2)
II RUNDA
O miejsca 9–10
NKS NTO Nysa – GTPS Gorzów Wielkopolski 4–3 (3:1, 3:2, 1:3, 0:3, 3:0, 1:3, 3:0)
O miejsca 5–8
EKS Skra Bełchatów – Morze Szczecin 2–0 (3:2, 3:2)
PZU AZS Olsztyn – Hefra-Gwardia Wrocław 2–0 (3:1, 3:2)
O miejsca 1–4.
Mostostal-Azoty Kędzierzyn-Koźle – KP Polska Energia Sosnowiec 3–0 (3:1, 3:0, 3:1)
Galaxia Pamapol Kaffee AZS Częstochowa – Ivett Jastrzębie Borynia 3–0 (3:2, 3:2, 3:0)
III RUNDA
O 7. miejsce
Hefra-Gwardia Wrocław – Morze Szczecin 2–0 (3:1, 3:2)
O 5. miejsce
PZU AZS Olsztyn – EKS Skra Bełchatów 2–1 (3:2, 1:3, 3:0)
O 3. miejsce
Ivett Jastrzębie Borynia – KP Polska Energia Sosnowiec 3–0 (3:1, 3:2, 3:1)
O 1. miejsce
Mostostal-Azoty Kędzierzyn-Koźle – Galaxia Pamapol Kaffee AZS Częstochowa 3–2 (3:1, 3:0, 0:3, 2:3, 3:1)
DRUŻYNY MEDALISTÓW
Mostostal-Azoty Kędzierzyn-Koźle: Roland Dembończyk, Piotr Lipiński, Marek Kardoš, Dušan Kubica (obaj Słowacja), Rafał Musielak, Wojciech Serafin, Robert Szczerbaniuk, Sebastian Świderski, Paweł Papke, Aleksander Januszkiewicz, Bartłomiej Soroka, Jarosław Stancelewski. [Trener:] Waldemar Wspaniały.
Galaxia Pamapol Kaffee AZS Częstochowa: Radosław Panas, Krzysztof Gierczyński, Andrzej Stelmach, Michał Bąkiewicz, Damian Dacewicz, Arkadiusz Gołaś, Krzysztof Ignaczak, Jakub Oczko, Grzegorz Szymański, Andrzej Szewiński, Michał Winiarski, Grzegorz Kokociński. [Trener:] Edward Skorek.
Ivett Jastrzębie Borynia: Sławomir Szczygieł, Przemysław Michalczyk, Robert Kopciński, Adam Gniecki, Krzysztof Wójcik, Peter Diviš (Słowacja), Wojciech Pawłowski, Piotr Gabrych, Grzegorz Nowak, Pavel Chudik (Słowacja), Piotr Łuka, Siergiej Trocki (Rosja). [Trener:] Jan Such.
EKSPERT SEZONU
Sebastian Świderski, przyjmujący Mostostalu, obecnie prezes Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
Tamte lata kojarzą mi się przede wszystkim z dużymi zmianami, jakie wiązały się z powstaniem Polskiej Ligi Siatkówki. W porównaniu do końcówki XX wieku to był zupełnie inny świat, nasza liga stawała się coraz bardziej profesjonalna. Takie same zmiany w reprezentacji przyszły dopiero za kilka lat, razem z selekcjonerem Raulem Lozano. Po sezonie 2002/03 odszedłem z Mostostalu i wyjechałem do Włoch, spełniałem swoje marzenia. Coś się skończyło, zaczęła się jednak nowa, wielka przygoda i z perspektywy czasu wiem, że była to dobra decyzja. Szkoda tylko, że przez kilka następnych sezonów nie udało się w Kędzierzynie kontynuować tego, co wcześniej osiągaliśmy. To miejsce jednak na zawsze zostało w moim sercu, a najlepiej świadczy o tym fakt, że z Italii wróciłem właśnie do tego miasta i razem z rodziną do dziś w nim żyjemy. Po tylu wspólnych triumfach sentyment pozostanie do końca życia.
GWIAZDA SEZONU
Paweł Papke (Mostostal Azoty)
To pierwszy w historii plebiscytu „Przeglądu Sportowego” zawodnik, który triumfował trzy sezony z rzędu. Papke został w nim wybrany na najlepszego gracza w trzech kolejnych rozgrywkach na starcie zawodowej Polskiej Ligi Siatkówki. – W sytuacji, w której ktoś inny nie śmiałby myśleć o uderzeniu, on nie boi się podjąć ryzyka. Nic zatem dziwnego, że gdy rozgrywający nie wie co robić, to wystawia piłkę do Pawła. I wtedy – Paweł ratuj! – tak charakteryzował Papkego trener Ireneusz Mazur, który prowadził go jeszcze w czasach reprezentacji juniorów.
Główną zaletą atakującego był fakt, że w trzech początkowych sezonach PLS nie schodził poniżej pewnego poziomu, a poza tym udowodnił, że jego przydomek „Hammer” (nie lubił, gdy tak się do niego zwracano), czyli Młot, wcale nie oznacza, że na boisku potrafi używać wyłącznie siły.
ZESPÓŁ SEZONU
(głosowanie wg „Przeglądu Sportowego”)
Paweł Papke (Mostostal-Azoty) – 20 głosów
Robert Szczerbaniuk (Mostostal-Azoty) – 18 głosów
Arkadiusz Gołaś (Galaxia AZS) – 13 głosów
Sebastian Świderski (Mostostal-Azoty) – 11 głosów
Grzegorz Wagner (KP Polska Energia) – 9 głosów
Pavel Chudik (Ivett) – 8 głosów
Siatkarz sezonu: Paweł Papke
Najlepszy libero: Krzysztof Ignaczak (Galaxia) – 11 głosów