Rewolucja w PlusLidze gotowa
PlusLiga została rozszerzona do szesnastu zespołów. Zmianie uległ także system rozgrywek, a o mistrzostwie Polski może zdecydować nawet „złoty set”. Do tego wraca formuła sportowych spadków i awansów.
Prezesi klubów PlusLigi zdecydowali ostatecznie na temat przyszłości tych elitarnych rozgrywek w najbliższych sezonach. Decyzje podjęte w Łodzi są bardzo odważne i mają na celu rozwój siatkówki ligowej w okresie do 2022 roku. Najważniejsze postanowienia to poszerzenie składu ligi do szesnastu drużyn, wprowadzenie baraży, play-off o mistrzostwo tylko dla ekip z miejsc 1-4 po fazie zasadniczej, w meczach fazy play-off wprowadzenie dwumeczu, na takich samych zasadach jak w fazie pucharowej Ligi Mistrzów, czyli ze złotym setem przy równych punktach w dwumeczu.
– Główny argument za takim systemem play-off jest to, że już dziś wiemy dokładnie, kiedy odbędzie się ostatni mecz sezonu – 6 maja 2017, o godz. 14.45. To pozwala zupełnie inaczej go reklamować, budować napięcie, być na niego przygotowanym. Ta nowinka będzie tak naprawdę zweryfikowana dopiero po sezonie, mam jednak nadzieję, że będzie to trafny wybór – mówi wiceprezes PGE Skry Bełchatów Grzegorz Stawinoga.
Wcześniej rada Nadzorcza Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej S.A. podjęła decyzję o rozszerzeniu PlusLigi w sezonie 2016/2017. Do rozgrywek dopuszczone zostały dwie drużyny I ligi – GKS Katowice i KS Espadon Szczecin. Decyzja Rady Nadzorczej PLPS S.A. została poprzedzona pozytywnym rozpatrzeniem wniosków tych drużyn o przyjęcie do rozgrywek ekstraklasy przez Zarząd PLPS S.A. i wynikami audytu przeprowadzonego przez Deloitte Polska Sp. z o.o.
W sezonie 2016/2017 zmianie ulegnie regulamin rozgrywek PlusLigi, zespół który na koniec sezonu zajmie ostatnie miejsce w lidze zagra baraż z pierwszą ekipą (spełniającą wymogi regulaminowe) z I ligi. Oznacza to powrót do systemu spadków i awansów.
– Uparcie zawsze powtarzam, że moim zdaniem liga była otwarta, każdy mógł wejść, o ile spełniał warunki. Ale ostatnio faktycznie odczuwaliśmy sporą presję środowiska siatkarskiego, więc moim zdaniem rozgrywanie barażu jest zdrowym kompromisem w porównaniu do tego, co było kiedyś, a co funkcjonowało ostatnio. Każdy nowy pomysł musi ulegać ewolucji i dla mnie to jest normalne. Pokazaliśmy, jako miłośnicy siatkówki, że nie jesteśmy twardogłowi i potrafimy słuchać głosu środowiska, nawet kosztem naszych partykularnych interesów – podkreśla Piotr Sieńko, prezes Łuczniczki Bydgoszcz.
Kolejna zmiana dotyczyć będzie sezonu 2017/2018. Dwie drużyny, które zajmą ostatnie miejsca w PlusLidze automatycznie spadną do I ligi. Natomiast drużyna z miejsca czternastego zagra baraż z zespołem I ligi. Tym samym od sezonu 2018/2019 skład ligi wróciłby do obecnej liczby 14 drużyn.
– Nasza propozycja była taka, żeby ten sezon zagrać szesnastką, ale już kolejny czternastką. Wola większości była jednak inna i dwa sezony zagramy w powiększonym gronie. My akceptujemy wybór akcjonariuszy, a z nowymi ośrodkami wiążemy duże nadzieje. Duże ośrodki miejskie, pokazała to szczególnie piłka nożna, są w stanie przyciągnąć nowych sponsorów i dać wiele całej lidze – uważa Dariusz Gadomski, prezes LOTOSU Trefla Gdańsk.
Wszystkie ustalenia zapadły w Łodzi po długiej i owocnej dyskusji szefów klubów. – Zanim spotkaliśmy się w Łodzi wykonałem kilka działań, które miały poruszyć dyskusję wśród klubów, jak i zarządu ligi – mówi Bartosz Górski, nowy prezes Asseco Resovii Rzeszów. – Wysuwałem pewne propozycje, bo jestem za tym, by wspólnie wypracować rozwiązania, które zadowolą większość klubów, a przede wszystkim wpłyną na lepszą przejrzystość, stabilność i siłę naszej dyscypliny. Musimy nad tym bardzo mocno pracować, bo mimo tego, że siatkówka jest drugą dyscypliną w naszym kraju, to nie możemy się tym faktem zachłysnąć, trzeba uciekać do przodu. Co do formuły i liczby drużyn to nie było wśród nas jednomyślności, jednak dobrze że tak się stało, bo mogliśmy się zastanowić nad pojęciem odpowiedzialności prezesów klubów, ligi, nad weryfikacją własnych działań pod względem finansowym czy organizacyjnym. Musimy dążyć do tego, by kluby były jak najlepiej zorganizowane i osiągały jak najlepsze wyniki sportowe.