Richard Lambourne: nie czujemy się gorsi od Włochów
Mistrzowie olimpijscy z Pekinu, reprezentacja USA, na siatkarskim mundialu zagra tylko o miejsca 5-8, choć i to będzie progres porównując do wyniku sprzed czterech lat. Na MŚ w Japonii w 2006 r. Amerykanie zajęli dopiero dziesiąte miejsce.
- Jesteśmy bardzo zawiedzeni, bo wcale nie czujemy się gorsi od Włochów ani od żadnej innej drużyny - mówi Richard Lambourne. - Zabrakło nam niewiele do awansu do półfinału. Szkoda tych przegranych końcówek setów. Dodatkowo pod koniec trzeciej partii sędziowie trochę nas skrzywdzili, ale niestety, takie sytuacje zdarzają się w meczach z gospodarzami. Generalnie publiczność włoska nie miała wpływu na naszą grę. Nie przejmujemy się takimi rzeczami - twierdzi libero mistrzów olimpijskich z Pekinu. Lambourne dementuje również opinie, że jego reprezentacja mobilizuje się wyłącznie na igrzyska olimpijskie. - My chcemy wygrywać każdy wielki turniej, także MŚ - mówi. - Zawsze chcemy zwyciężać i mamy takie podejście w naturze. Natomiast nikt nie odbierze nam tego złota z Pekinu. To co się zmieniło po tamtym sukcesie, to postrzeganie naszej drużyny przez rywali. Każdy wie, że gra przeciwko mistrzom olimpijskim i każdy chce nas pokonać - stwierdza Lambourne, który teraz ze swoją reprezentacją będzie walczył w Modenie o miejsca 5-8. - Czy stracimy motywację, jeśli przyjdzie nam walczyć jedynie o 5. miejsce? - zastanawia się Amerykanin. - Jest taka obawa, bo tak jak już powiedziałem, nas interesuje tylko pierwsze miejsce. Walka o dalsze pozycje, to już nie to. Na pewno ciężko nam się będzie grało takie spotkania - kończy libero USA.
Powrót do listy