Richard Lambourne znowu w Polsce
Richard Lambourne podpisał kontrakt z beniaminkiem PlusLigi Fartem Kielce do końca maja 2011 - poinformował klub na swojej stronie internetowej. Amerykański libero, który z narodowym zespołem zdobył w 2008 roku mistrzostwo olimpijskie, wyląduje w Polsce w ten weekend i już nie może się doczekać spotkania z drużyną.
Richard Lambourne urodził się 6 maja 1975 roku w Colorado Springs. W reprezentacji USA zadebiutował w 2000 roku. Dwa sezony spędził w AZS Olsztyn. W tych barwach wywalczył dwa razy z rzędu brązowe medale mistrzostw Polski. W sezonie 2009/2010 ponownie grał na polskich parkietach reprezentując drużynę Delekty Bydgoszcz. Ma 193 cm wzrostu, waży 87 kg, w ataku sięga 324 cm, a w bloku 315 cm.
"W poprzednich latach miałem okazję współzawodniczyć z takimi zawodnikami jak Łuka, Dobrowolski i Szczerbaniuk. Wszyscy są fantastycznymi zawodnikami. To będzie przyjemność móc ponownie stanąć na parkiecie wraz z nimi, ale tym razem po tej samej stronie siatki. Chcę pomóc klubowi i fanom osiągnąć nasze cele w każdy możliwy sposób. Zamierzam pracować ciężko i wytrwale i dać z siebie wszystko by to osiągnąć" - czytamy m.in. w oświadczeniu zawodnika zamieszczonym na stronie internetowej Farta Kielce.
W lutym 2010 roku Richard Lambourne został wyrzucony z Delecty Bydgoszcz. Działacze tego klubu wraz z trenerem Waldemarem Wspaniałym przez dwa dni zastanawiali się, co zrobić z Amerykaninem, aż w końcu zdecydowali się z nim pożegnać. Zarząd Delekty opublikował komunikat. Napisano w nim: "Zawodnik wystosował przeprosiny, które sprawiają wrażenie i szczerych, i wyjaśniających powody tak nierozważnego czynu. Niemniej jednak skutki takowego są głęboko negatywne. Mamy tu na myśli odbiór tego gestu przez władze miasta Bydgoszcz, sztab szkoleniowy, kibiców, działaczy, czy wreszcie sponsorów. Uważamy, że każdy ma prawo popełnić błąd. Jednak uznaliśmy wspólnie z Richardem, że dalsza jego gra w naszym zespole w tych okolicznościach byłaby niekomfortowa i dla niego, i dla zespołu." Wówczas strony ustaliły, że nie będą komentować w najbliższym czasie powyższego komunikatu.
Przyczyną takiej decyzji było zachowanie zawodnika podczas meczu Delekty w Warszawie z AZS-em Politechniką. Podczas jednej z przerw Lambourne pokazał w kierunku trenera Waldemara Wspaniałego środkowy palec. Zajście wychwyciły kamery telewizyjne i wybuchła afera.