Robert Strzałkowski: mamy sporo do udowodnienia
- Jedną z najmocniejszych stron bydgoszczan jest z pewnością siła ognia. Paweł Woicki jest wysokiej klasy rozgrywającym i ma na skrzydłach takich graczy jak Piotrek Gruszka, Martin Sopko czy Grzesiek Szymański. Musimy zagrać dobrze w każdym elemencie, żeby liczyć na korzystny wynik - mówi przed sobotnim spotkaniem Neckermann AZS Politechnika Warszawska - Delecta Bydgoszcz Robert Strzałkowski, II trener warszawiaków.
PlusLiga: W I rundzie fazy zasadniczej przegraliście w Bydgoszczy 1:3. Ten mecz wywołał sporo emocji, zwłaszcza z uwagi na kontrowersyjne decyzje sędziów - macie to jeszcze w pamięci?
Robert Strzałkowski: Gdzieś tam w głowie może coś zostało z tego „feralnego” meczu. Jednak teraz skupiamy się już tylko na przeciwniku, a inne sprawy odkładamy na dalszy plan. Sobotnie spotkanie będzie bardzo ważne dla obu drużyn. Oba zespoły mają sporo do udowodnienia, więc zapowiada się emocjonujące widowisko.
Z tego co pamiętam, w spotkaniu pierwszej rundy, mimo ostatecznego wyniku, zaprezentowaliście się bardzo dobrze?
- Zgadza się. Mamy taką dziwną przypadłość, że z teoretycznie lepszymi drużynami potrafiliśmy nawiązywać wyrównaną walkę. Niewiele brakowało, a doszłoby do podziału punktów. Tamten mecz był jednak, niestety, kontynuacją naszej słabszej serii. Zrobimy wszystko, żeby tym razem było odwrotnie.
W poprzednich sezonach graliście z Delectą na zupełnie innych zasadach - wspólnie walczyliście o ligowy byt. Teraz macie inne priorytety, to są zupełnie inne drużyny. Czy jednak mimo to jest między wami szczególna rywalizacja, chęć udowodnienia sobie czegoś?
- Od jakiegoś czasu mecze Warszawy z Bydgoszczą wywołują dodatkowe emocje. Najpierw walka o utrzymanie, później chęć porównań dwóch trenerów Kowalczyk - Wspaniały, którzy pracowali ze sobą w reprezentacji, a teraz chęć udowodnienia bogatszym, że biedniejszy też potrafi. Ostatnio w Delekcie zrobiono bardzo dużo pod kątem tworzenia nowej siły w polskiej lidze. Sprowadzenia wielu klasowych graczy, gra na przepięknej sali i głód siatkówki w Bygoszczy to fajna sprawa. Jednak jak zweryfikowała liga, każdy ma słabsze momenty. My liczymy na swoją dobrą grę i nie oglądamy się na "nadmuchane" przez media problemy przeciwników.
Na co (razem z trenerem Panasem) zwrócicie chłopakom szczególną uwagę przed sobotnim meczem? Co jest najmocniejszą stroną Delecty?
- Jedną z najmocniejszych stron bydgoszczan jest z pewnością siła ognia. Paweł Woicki jest wysokiej klasy rozgrywającym i ma na skrzydłach takich graczy jak Piotrek Gruszka, Martin Sopko czy Grzesiek Szymański. Musimy zagrać dobrze w każdym elemencie, żeby liczyć na korzystny wynik. Mecz Delecty z Siatkarzem Wieluń pokazał, że nawet tak mocny zespół ma słabsze elementy, które mam nadzieję, jak najlepiej wykorzystamy.
Ostatnia kolejka była dla was bardzo udana - wygraliście z Olsztynem 3:0 i opuściliście ostatnie miejsce w tabeli. Czy można zaryzykować stwierdzenie, że to był przełomowy moment i że w tej najważniejszej dla was części sezonu przyszła optymalna forma?
- Osobiście liczyłem, że owym przełomem będzie wygrany mecz ze Skrą Bełchatów. Niestety nie udało się grać dłużej na tak wysokim poziomie. Naszym mankamentem była nieumiejętność przełożenia treningów na mecze. Na całe szczęście, już od jakiegoś czasu się to zmienia. Mecz w Olsztynie był dla nas bardzo istotny i zagraliśmy tam na miarę swoich możliwości. Z jednej strony można narzekać "co tak późno", ale ja wychodzę z założenia, że "lepiej późno niż wcale".
Sobotnie spotkanie odbędzie się na Torwarze - liczysz na pełne trybuny? Chłopaki zdążyli się do tej hali przyzwyczaić?
- Hala "Torwar" jest w chwili obecnej największą stołeczna halą. Jest nam niezmiernie miło, że mamy możliwość gry właśnie tam. Obiekt jest bardzo duży i może pomieścić ok. 5 tys. widzów. Liczę, że nasza postawa w ostatnim meczu przeciwko Olsztynowi zachęci kibiców do przybycia na sobotnie spotkanie.
Mecz Neckermann AZS Politechnika Warszawska - Delecta Bydgoszcz rozpocznie się w sobotę o godz. 14.45 na warszawskim Torwarze. Transmisja z tego wydarzenia na antenie telewizji Polsat Sport i TV4.
Powrót do listy