Roberto Piazza: Współpraca z najbardziej utytułowanym polskim klubem to duże wyzwanie
O powrocie do Polski, objęciu funkcji trenera PGE Skry Bełchatów i przygotowaniach zespołu do nowego sezonu opowiada Roberto Piazza.
Jak zareagował trener na możliwość powrotu do Polski i poprowadzenia zespołu PGE Skry Bełchatów?
Roberto Piazza: Objęcie funkcji trenera PGE Skry to była wspaniała propozycja zawodowa. Byłem prawie dogadany z rosyjskim klubem Ufa, kiedy zadzwonił do mnie prezes PGE Skry. Zastanawiałem się, czy powrót do PlusLigi to dla mnie dobre rozwiązanie. Zdecydowałem, że współpraca z najbardziej utytułowanym polskim klubem to duże wyzwanie.
Po dwóch sezonach wraca Pan do prowadzenia klubu w PlusLidze, czy w międzyczasie interesował się Pan rywalizacją o Mistrzostwo Polski?
Śledziłem rozgrywki PlusLigi i wspaniałą walkę o tytuł szczególnie w pierwszym sezonie po wyjeździe. Kiedy pracowałem w Grecji byłem w stałym kontakcie z trenerami Anastasim i Fefe De Giorgim. Może trochę mniej w ostatnim okresie, gdy pracowałem z włoską Modeną, z którą w lutym zdecydowaliśmy się rozwiązać umowę. W tym czasie kontaktowałem się także z Gardinim i obserwowałem rozstrzygnięcia w polskiej lidze, bo to jedne z najważniejszych rozgrywek w Europie.
Jakie cele stawia trener przed sobą i drużyną w nadchodzącym sezonie?
Moje oczekiwania zawsze są wysokie, podobnie jak władz PGE Skry. Postaramy się osiągnąć fazę finałową wszystkich rozgrywek. Zaczynamy od walki o Superpuchar, nasz kolejny cel to Puchar Polski, trzeci priorytet to zdobycie Mistrzostwa Polski, a czwartym celem będzie turniej finałowy Ligi Mistrzów.
Jak będą wyglądały przygotowania do sezonu?
Ważne jest dla mnie, aby zawodnicy mieli radość z treningów. Chcę, aby podczas ćwiczeń towarzyszył im uśmiech na twarzy. Musimy oczywiście poznać się, zgrać i starać się poprawiać każdego dnia.
Jak widzi trener współpracę z Michałem Winiarskim - ikoną nie tylko bełchatowskiej drużyny, ale i polskiej siatkówki, doświadczonym zawodnikiem, który dopiero rozpoczyna trenerską karierę?
Myślę, że Winiar może być nawet ważniejszy ode mnie. Dobrze zna realia polskich rozgrywek, zespoły i zawodników. Świetnie orientuje się w możliwościach naszych graczy zarówno z pozycji kolegi z boiska, a teraz też asystenta. Wierzę, że współpraca z Winiarem będzie korzystna dla zespołu.