Roberto Piazza: ZAKSA? Nie, ja skupiam się na Radomiu
- Nie chcę oglądać innych meczów, ale najbliższe spotkania zespołu z Radomia. Przecież nie zmienię wyników ekip, na które nie mam wpływu - mówi Roberto Piazza, trener PGE Skry po wygranym meczu Ligi Mistrzów z Berlinem Recycling Volleys.
Teraz mistrzowie Polski muszą śledzić inne wyniki, w tym meczu ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z Cucine Lube Civitanova. Jeśli wygrają Włosi, mistrzowie Polski awansują do play-off.
Na mecz przeciwko Berlinowi Recycling Volleys musiał pan znaleźć wyjątkowe rozwiązanie. I to było coś szalonego...
Roberto Piazza: - To nie było nic szalonego, bo kiedyś używałem już tego rozwiązania, gdy pracowałem w innym klubie. To było w zasadzie jedyne ustawienie, które mogło sprawić, że zdobędziemy w tym meczu trzy punkty. Nie mieliśmy Kuby Kochanowskiego i Davida Fiela, który wciąż nie czuje się w pełni gotowy i nie mogłem ryzykować. Nie zapominajmy również o Patryku Czarnowskim, bo on też jeszcze z nami nie gra. Dlatego jedynym rozwiązaniem było wystawienie jako środkowego Milada Ebadipoura, który doskonale czyta grę. Oczywiście nie był typowym zawodnikiem na tej pozycji, ale schodził na skrzydła. Powiedziałem rano naszym chłopakom, żeby zagrali swoje. Wtedy, nieważne w jakim ustawieniu, na pewno wygrają.
To był kolejny bardzo dobry mecz naszego estońskiego atakującego.
- Renee Teppan z dnia na dzień wygląda coraz lepiej. Przede wszystkim czuje się potrzebny naszej drużynie i z tego się bardzo cieszę.
To będzie nerwowy wieczór w kontekście dalszej gry PGE Skry w Lidze Mistrzów?
- Musimy czekać na wynik ZAKSY, ale ja skupiam się na meczu z Cerradem Czarnymi Radom, bo to jest nasz najbliższy rywal. W Radomiu musimy zagrać tak dobrze, jak w każdym innym meczu, bo chcemy zachować naszą pozycję. Trzeba jeszcze popracować z kontuzjowanymi zawodnikami, bo chociażby Milad znów czuł ból w plecach. Trzeba się nimi zaopiekować.
Nie wierzę, że nie będzie pan śledził meczu ZAKSY...
- Nie chcę oglądać innych meczów, ale najbliższe spotkania zespołu z Radomia. Przecież nie zmienię wyników ekip, na które nie mam wpływu. Nastawiam się tylko na mecz z Czarnymi. Teraz mam zostać fanem Cucine Lube Civitanova i kibicować im w meczu z ZAKSĄ? Nie, ja jestem kibicem naszej drużyny. Dlatego musimy jak najszybciej, jak tylko się da, rozpocząć przygotowania do sobotniego meczu.