wtorek, 13 lut, 17:30
CUK Anioły Toruń
0 3
Projekt Warszawa
Wtorek, 13 lut, 17:30
Małe punkty:
14 25 18 25 12 25 0 0 0 0
wtorek, 13 lut, 20:30
Asseco Resovia Rzeszów
1 3
BOGDANKA LUK Lublin
Wtorek, 13 lut, 20:30
Małe punkty:
22 25 23 25 25 14 19 25 0 0
środa, 14 lut, 17:30
Jastrzębski Węgiel
3 0
Trefl Gdańsk
Środa, 14 lut, 17:30
Małe punkty:
25 20 25 20 25 21 0 0 0 0
środa, 14 lut, 20:30
CM SOLEUS Klub Sportowy Rudziniec
1 3
Aluron CMC Warta Zawiercie
Środa, 14 lut, 20:30
Małe punkty:
15 25 26 24 16 25 15 25 0 0
sobota, 2 mar, 14:45
Jastrzębski Węgiel
3 0
BOGDANKA LUK Lublin
Sobota, 2 mar, 14:45
Małe punkty:
25 21 25 23 25 18 0 0 0 0
sobota, 2 mar, 18:00
Projekt Warszawa
0 3
Aluron CMC Warta Zawiercie
Sobota, 2 mar, 18:00
Małe punkty:
18 25 24 26 27 29 0 0 0 0
niedziela, 3 mar, 14:45
Jastrzębski Węgiel
1 3
Aluron CMC Warta Zawiercie
Niedziela, 3 mar, 14:45
Małe punkty:
22 25 25 20 21 25 20 25 0 0
środa, 17 kwi, 17:30
TV Polsat Sport 1
Asseco Resovia Rzeszów
2 3
Jastrzębski Węgiel
Środa, 17 kwi, 17:30
Małe punkty:
32 30 21 25 28 30 25 22 10 15
TV Polsat Sport 1
środa, 17 kwi, 20:30
TV Polsat Sport 1
Projekt Warszawa
0 3
Aluron CMC Warta Zawiercie
Środa, 17 kwi, 20:30
Małe punkty:
24 26 16 25 25 27 0 0 0 0
TV Polsat Sport 1
czwartek, 18 kwi, 17:30
TV Polsat Sport 1
Indykpol AZS Olsztyn
3 1
PSG Stal Nysa
Czwartek, 18 kwi, 17:30
Małe punkty:
16 25 25 21 28 26 25 20 0 0
TV Polsat Sport 1
czwartek, 18 kwi, 20:30
TV Polsat Sport 1
BOGDANKA LUK Lublin
3 0
Trefl Gdańsk
Czwartek, 18 kwi, 20:30
Małe punkty:
25 19 25 19 25 14 0 0 0 0
TV Polsat Sport 1
sobota, 20 kwi, 14:45
TV Polsat Sport 1
Jastrzębski Węgiel
3 2
Asseco Resovia Rzeszów
Sobota, 20 kwi, 14:45
Małe punkty:
25 20 20 25 25 27 29 27 15 13
TV Polsat Sport 1
sobota, 20 kwi, 17:30
TV Polsat Sport 1
Aluron CMC Warta Zawiercie
3 1
Projekt Warszawa
Sobota, 20 kwi, 17:30
Małe punkty:
22 25 25 18 25 22 25 17 0 0
TV Polsat Sport 1
niedziela, 21 kwi, 14:45
TV Polsat Sport 1
PSG Stal Nysa
3 1 15 13
Indykpol AZS Olsztyn
Niedziela, 21 kwi, 14:45
Wyniki pierwszego meczu
3 1
Małe punkty:
27 25 24 26 25 16 26 24 0 0
Złoty set:
15 13
TV Polsat Sport 1
niedziela, 21 kwi, 20:30
TV Polsat Sport 1
Barkom Każany Lwów
1 3
Ślepsk Malow Suwałki
Niedziela, 21 kwi, 20:30
Małe punkty:
21 25 25 15 21 25 18 25 0 0
TV Polsat Sport 1
poniedziałek, 22 kwi, 18:00
KGHM Cuprum Lubin
3 1 15 17
GKS Katowice
Poniedziałek, 22 kwi, 18:00
Wyniki pierwszego meczu
3 0
Małe punkty:
23 25 25 19 25 20 26 24 0 0
Złoty set:
15 17
poniedziałek, 22 kwi, 20:30
TV Polsat Sport 1
Trefl Gdańsk
1 3
BOGDANKA LUK Lublin
Poniedziałek, 22 kwi, 20:30
Małe punkty:
22 25 27 25 22 25 17 25 0 0
TV Polsat Sport 1
wtorek, 23 kwi, 20:30
TV Polsat Sport 1
Asseco Resovia Rzeszów
0 3
Projekt Warszawa
Wtorek, 23 kwi, 20:30
Małe punkty:
25 27 28 30 19 25 0 0 0 0
TV Polsat Sport 1
środa, 24 kwi, 20:30
TV Polsat Sport 1
Aluron CMC Warta Zawiercie
0 3
Jastrzębski Węgiel
Środa, 24 kwi, 20:30
Małe punkty:
18 25 25 27 23 25 0 0 0 0
TV Polsat Sport 1
piątek, 26 kwi, 20:30
TV Polsat Sport 1
Projekt Warszawa
3 0
Asseco Resovia Rzeszów
Piątek, 26 kwi, 20:30
Małe punkty:
26 24 29 27 25 21 0 0 0 0
TV Polsat Sport 1
sobota, 27 kwi, 18:00
TV Polsat Sport 1
Jastrzębski Węgiel
1 3
Aluron CMC Warta Zawiercie
Sobota, 27 kwi, 18:00
Małe punkty:
25 27 25 22 19 25 23 25 0 0
TV Polsat Sport 1
niedziela, 28 kwi, 14:45
TV Polsat Sport 1
Jastrzębski Węgiel
3 1
Aluron CMC Warta Zawiercie
Niedziela, 28 kwi, 14:45
Małe punkty:
25 19 21 25 25 23 25 18 0 0
TV Polsat Sport 1
piątek, 2 sie, 11:00
TV Polsat Sport 2
PGE Projekt Warszawa
2 1
Barkom Każany Lwów
Piątek, 2 sie, 11:00
Małe punkty:
21 25 25 18 15 10 0 0 0 0
TV Polsat Sport 2
piątek, 2 sie, 12:00
TV Polsat Sport 1
Trefl Gdańsk
2 1
PGE GiEK Skra Bełchatów
Piątek, 2 sie, 12:00
Małe punkty:
25 16 23 25 15 11 0 0 0 0
TV Polsat Sport 1
piątek, 2 sie, 15:00
TV Polsat Sport 1
Barkom Każany Lwów
2 0
PGE GiEK Skra Bełchatów
Piątek, 2 sie, 15:00
Małe punkty:
25 23 25 17 0 0 0 0 0 0
TV Polsat Sport 1
piątek, 2 sie, 16:00
TV Polsat Sport 2
PGE Projekt Warszawa
2 0
Trefl Gdańsk
Piątek, 2 sie, 16:00
Małe punkty:
25 20 25 19 0 0 0 0 0 0
TV Polsat Sport 2
sobota, 3 sie, 14:00
TV Polsat Sport 1
Trefl Gdańsk
2 1
Barkom Każany Lwów
Sobota, 3 sie, 14:00
Małe punkty:
21 25 25 14 15 9 0 0 0 0
TV Polsat Sport 1
sobota, 3 sie, 15:30
TV Polsat Sport 2
PGE GiEK Skra Bełchatów
0 2
PGE Projekt Warszawa
Sobota, 3 sie, 15:30
Małe punkty:
25 27 21 25 0 0 0 0 0 0
TV Polsat Sport 2
niedziela, 4 sie, 12:30
TV Polsat Sport 1
Barkom Każany Lwów
2 0
PGE GiEK Skra Bełchatów
Niedziela, 4 sie, 12:30
Małe punkty:
25 13 25 20 0 0 0 0 0 0
TV Polsat Sport 1
niedziela, 4 sie, 15:30
TV Polsat Sport 2
PGE Projekt Warszawa
2 0
Trefl Gdańsk
Niedziela, 4 sie, 15:30
Małe punkty:
26 24 25 22 0 0 0 0 0 0
TV Polsat Sport 2
sobota, 14 września
Aluron CMC Warta Zawiercie
··· ···
BOGDANKA LUK Lublin
Sobota, 14 września
sobota, 14 września
Barkom Każany Lwów
··· ···
Jastrzębski Węgiel
Sobota, 14 września
sobota, 14 września
Asseco Resovia Rzeszów
··· ···
PSG Stal Nysa
Sobota, 14 września
sobota, 14 września
GKS Katowice
··· ···
Nowak-Mosty MKS Będzin
Sobota, 14 września
sobota, 14 września
PGE Projekt Warszawa
··· ···
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
Sobota, 14 września
sobota, 14 września
Steam Hemarpol Norwid Częstochowa
··· ···
Ślepsk Malow Suwałki
Sobota, 14 września
sobota, 14 września
Indykpol AZS Olsztyn
··· ···
PGE GiEK Skra Bełchatów
Sobota, 14 września
sobota, 14 września
Cuprum Stilon Gorzów
··· ···
Trefl Gdańsk
Sobota, 14 września
sobota, 21 września
BOGDANKA LUK Lublin
··· ···
Trefl Gdańsk
Sobota, 21 września
sobota, 21 września
PGE GiEK Skra Bełchatów
··· ···
Cuprum Stilon Gorzów
Sobota, 21 września
sobota, 21 września
Ślepsk Malow Suwałki
··· ···
Indykpol AZS Olsztyn
Sobota, 21 września
sobota, 21 września
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
··· ···
Steam Hemarpol Norwid Częstochowa
Sobota, 21 września
sobota, 21 września
Nowak-Mosty MKS Będzin
··· ···
PGE Projekt Warszawa
Sobota, 21 września
sobota, 21 września
PSG Stal Nysa
··· ···
GKS Katowice
Sobota, 21 września
sobota, 21 września
Jastrzębski Węgiel
··· ···
Asseco Resovia Rzeszów
Sobota, 21 września
 

Roberto Santilli: najpierw trzy zwycięstwa, potem rozmowy o przyszłości

Włoski szkoleniowiec przejął MKS Banimex Będzin 31 grudnia. Dwa dni później stoczył pierwszy ligowy bój, przeciwko byłej drużynie z Jastrzębia Zdroju. - To był dla mnie wyjątkowy pojedynek, bo z Jastrzębiem wiążą mnie same dobre wspomnienia. Ale teraz skupiam się wyłącznie na nowym zespole i nowym wyzwaniu - stwierdził.

PlusLiga: Kilka dni temu został pan trenerem Banimexu Będzin. Pierwszy mecz w nowej roli przyszło panu rozegrać przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi, w którym pracował pan kilka lat temu…

Roberto Santilli: I co zabawne, podczas podpisywania protokołu meczowego odruchowo chciałem złożyć swój podpis po jastrzębskiej stronie…dopiero po chwili zorientowałem się, że to nie moja drużyna. To był dla mnie wyjątkowy pojedynek, bo z Jastrzębiem wiążą mnie same dobre wspomnienia. Przede wszystkim jednak skupiłem się na obserwowaniu swojego nowego zespołu, na tym jak poszczególni zawodnicy reagują w sytuacji meczowej. 

 

- Przed przyjazdem do Polski powiedział pan, że jedzie do swojej drugiej Ojczyzny. Aż tak czuje się pan związany z naszym krajem?

- Zawsze to powtarzam, bo taka jest prawda. W 2007 roku, po kilku miesiącach pracy w Jastrzębiu powiedziałem, że Polska to mój drugi dom i w tej materii nic się nie zmieniło. To najodpowiedniejsze miejsce do granie w siatkówkę i każdy kto może u was pracować, powinien być szczęśliwy. Oczywiście, moje drugie doświadczenie z polską ligą będzie znacznie trudniejsze niż pierwsze, bo czeka mnie wielkie wyzwanie, ale niezmiennie cieszę się, że znów tutaj jestem.

 

- Po zakończeniu mistrzostw świata, podczas których  pracował pan z reprezentacją Niemiec powiedział pan, że potrzebuje kilka miesięcy przerwy, odpoczynku. Teraz przyszedł ten właściwy moment?

- Miałem pewne rodzinne problemy, które narastały i musiałem poświęcić czas by je rozwiązać. W międzyczasie otrzymałem ofertę pracy od jednego z włoskich żeńskich klubów, ale nie przyjąłem jej, nie byłem gotowy. Potem skontaktował się ze mną klub z Będzina i wykazał się sporym uporem w ściągnięciu mnie do Polski. Zastanawiałem się dość długo, ale ostatecznie postanowiłem spróbować pomóc będzińskiej drużynie.

 

- Zdecydował pan także o kontynuacji pracy z niemiecką kadrą?

- Tu sytuacja jest bardziej skomplikowana i zależy przede wszystkim od finansów tamtejszej federacji. Jak pani pewnie wie, Niemcy nie łożą zbyt wiele na siatkówkę i nawet zdobycie przez nich brązowego medalu mistrzostw świata nic nie zmieniło. Przynajmniej do chwili obecnej. To dziwne, bo gdy myślimy o Niemczech, myślimy o bogatym kraju. Nic bardziej mylnego - nie ma tam silnej ligi, nie ma porządnego budżetu. Dlatego też Vital Heynen zdecydował, że kadra nie zagra w tegorocznej Lidze Światowej, bo nie jest w stanie - także ze względu na dość ubogie zasoby ludzkie - zagrać i w LŚ i w Igrzyskach Europejskich, które będą rozgrywane równolegle. Niemcy to nie Polska, nie mają 25 zawodników na wysokim poziomie, trzeba więc było coś wybrać.

 

- Wróćmy do PlusLigi. Zostanie pan w Będzinie tylko do końca sezonu czy dłużej?

- Przyznam, że rozmawialiśmy o długoterminowej umowie, ale ja na razie nie chciałem podejmować wiążących decyzji. Podpisałem kontrakt do końca trwających rozgrywek. W tym czasie mam pomóc drużynie w wygraniu co najmniej trzech spotkań, abyśmy spełnili jeden z warunków pozostania w PlusLidze na kolejny sezon - pięć zwycięstw. Jeśli to się uda, to po zakończeniu zmagań podejmiemy rozmowy na temat przyszłości.

 

- W kuluarach mówi się, że włodarze z Częstochowy chętnie widzieliby pana u siebie w przyszłym sezonie. To prawda?

- Nic mi na ten temat nie wiadomo, naprawdę. Jedyny polski klub, z którym się kontaktowałem, to Będzin. Jedyne co wiem na temat Częstochowy, to że niedawno związał się z nimi kontraktem mój serdeczny przyjaciel Guillaume Samica i już nie mogę doczekać się spotkania z nim.

 

- Na razie podjął pan spore ryzyko przejmując ostatnią ekipę w klasyfikacji PlusLigi.

- Ryzyko podjąłbym wtedy, gdybym miał coś do stracenia. Nie wydaje mi się żebym, nawet przy najgorszym scenariuszu, stracił moją reputację. Na swoją opinię pracowałem latami, także w Polsce pokazałam się chyba z dobrej strony, taką przynajmniej mam nadzieję. Teraz mam do wykonania rzeczywiście trudne zadanie, ale nie obawiam się  tego, podobnie jak nie obawiam się, że w razie niepowodzenia ucierpi mój prestiż. Gdybym miał takie podejście, nie miałbym czego szukać w tym zawodzie. Uwielbiam trudne wyzwania, taki już jestem. Mam świadomość, że w PlusLidze jest kilka zespołów, cztery, może pięć, których poziom znacznie różni się od tego co prezentują ostatnie cztery w tabeli - Częstochowa, Bielsko, Kielce i Będzin. Dlatego najpierw musimy poprawić własny poziom, grać bardziej stabilnie, a dopiero potem myśleć o wygrywaniu z takimi drużynami jak choćby Jastrzębski Węgiel. Ostatni mecz ligowy pokazał  jak trudno rywalizować z zespołem, który świetnie zagrywa, dobrze blokuje. Do tego ma Michała Masnego, który im jest starszy, tym lepiej rozrzuca piłki. 

 

- Jesteśmy w połowie rozgrywek, drużyna ma już  swój styl, swoje nawyki. Można coś teraz zmienić?

- Mam nadzieję. Gdybym w to nie wierzył, nie wziąłbym tej pracy. Oczywiście, jeśli zespół przegrywa 16 z osiemnastu rozegranych meczów, to coś niedobrego dzieje się w głowach, zawodnicy tracą wiarę, pewnie także i chęci. To jest najważniejsze zadanie dla mnie - żeby przerwać marazm, żeby odbudować w chłopakach wiarę w zwycięstwo, a dopiero potem rozpocząć pracę nad aspektami technicznymi. Dokonałem już pewnych zmian, ale potrzebujemy czasu.

 

- Jakie to zmiany?

- Przede wszystkim Jakub Oczko gra jako pierwszy rozgrywający, gramy z jednym libero i z Maciejem Pawlińskim w wyjściowej szóstce. Próbuję zbudować jakby inną tożsamość drużyny, inną organizację gry. Oczywiście, nie jestem magikiem, ale zrobię co w mojej mocy. Myślę, że za jakieś dwa tygodnie powinny być widoczne pierwsze rezultaty, ale mam nadzieję, że stanie się to już w rywalizacji z Lotosem. 


- Aktualnie w PlusLidze pracuje aż siedmiu zagranicznych trenerów. We Włoszech takie proporcje chyba nie byłyby możliwe?

- Absolutnie nie, ale tylko dlatego, że mamy ogromną ilość własnych szkoleniowców, tak wielką, że coraz częściej muszą szukać pracy poza krajem. Pamięta pani co mówiłem w 2007 roku, gdy przyjechałem do Polski po raz pierwszy? Wtedy wszyscy znajomi we Włoszech stukali się po głowach i pytali czy aby na pewno wiem co robię. Wiedziałem i to doskonale. Zawsze obserwowałem zagraniczne ligi, śledziłem sytuację wokół siatkówki, czułem, że to może być doskonałe miejsce do pracy. Teraz wszyscy chcą pracować w Polsce. 

 

- Jeśli nie skuszą ich bajecznymi kontraktami Rosjanie ….

- Niektórzy wybierają Rosję, inni Polskę. Co najważniejsze, nasi trenerzy otworzyli się na świat, zaczęli dostrzegać korzyści z pracy poza granicami kraju. Proszę mi wierzyć, że w Italii jest spora grupa szkoleniowców, którzy chętnie przyjechaliby tutaj.


- Polscy trenerzy uważają, że kluby dają zagranicznym fachowcom większy kredyt zaufania, że są oni bardziej doceniani. Jakie są pana doświadczenia w tej kwestii?

- Trudno mi ocenić tę sytuację. Jedno co mogę powiedzieć, to że w Jastrzębskim Węglu otrzymałem sporo zaufania i wypracowałem sobie niezłe relacje z prezesem. Zresztą po meczu z Będzinem serdecznie się przywitaliśmy. Ale też przyjechałem wtedy do Polski z pełną świadomością swojej wartości, wiedziałem co chcę osiągnąć i jak to zrobić. 

 

 

Powrót do listy