Rodzina z Kędzierzyna
- Jesteśmy jedną rodziną, a kibice są częścią ekipy - podkreślano wielokrotnie na spotkaniu zawodników ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z kibicami oraz sponsorami klubu w hotelu "Centralny". Impreza została zorganizowana przez Stowarzyszenie Sympatyków Piłki Siatkowej w Kędzierzynie-Koźlu, a sfinansowana przez Zakłady Azotowe, głównego sponsora klubu.
Zebranych gości przywitał Marek Wojciechowski, redaktor naczelny Radia Park FM.Jako pierwszy głos zabrał prezes kędzierzyńskiego klubu Kazimierz Pietrzyk, który dokonał krótkiej prezentacji nowych zawodników: Jakuba Jarosza, Jurij Gladyra i Tuomasa Sammelvuo. Prezes wspomniał również o oczekiwaniach przed nowym sezonem, który rozpocznie się 10 października.- Liczę na sportową atmosferę oraz walkę o każdą piłkę na parkiecie. Tak było w zeszłym roku i życzyłbym sobie, aby tak zostało. Chciałbym, żeby ten nadchodzący sezon był trochę lepszy niż w zeszłym roku. Oczywiście my ze strony klubu zrobimy wszystko, aby tak właśnie było - obiecał Pietrzyk.
Po poczęstunku głos zabrali zawodnicy. Każdy z nich miał do przekazania kibicom i sponsorom kilka słów. Rozpoczął kapitan Robert Szczerbaniuk. Najdłużej związany z kędzierzyńskim klubem zawodnik szczerze podziękował kibicom za doping w poprzednim sezonie i poprosił o jeszcze mocniejszy w tym nadchodzącym.
Wojciech Kaźmierczak także prosił kibiców o zapełnienie hali, bo granie przy komplecie widzów jest bardzo miłym uczuciem. - Życzcie nam nie tylko zdrowia, o którym wspomniał Michał (Ruciak), ale również tego aby nasi trenerzy za bardzo się na nas nie denerwowali i na przerwach nie rzucali za mocno pisakami - na te słowa środkowego ZAKSY na twarzach zebranych pojawił się uśmiech.
Jurij Gładyr ku zaskoczeniu zebranych przemówił po polsku, radząc sobie bardzo dobrze. Podobnie rozpoczął Tuomas Sammelvuo. - Ja trochę mówię po polsku - zaczął fiński zawodnik. Resztę dokończył po angielsku i obiecał, że przy kolejnym spotkaniu postara się powiedzieć więcej w ojczystym języku swoich kolegów z drużyny. Kolejny obcokrajowiec - Michał Masny swoją krótką przemową wygłosił w całości w języku słowackim, zaznaczając , że tylko Wojciech Kaźmierczak będzie w stanie go zrozumieć… Następny w kolejności był Kamil Kacprzak, który zaoferował się jako pośrednika między klubem a kibicami. - Bardzo dziękuję za tą możliwość spotkania z kibicami i mam nadzieję, że będzie ich jeszcze więcej. Liczymy, że za jakiś czas będziemy słyszeć na hali "ZAKSA". A tak w ogóle, jeżeli zajdzie potrzeba to mogę być łącznikiem klubu i kibiców. Panie prezesie, mogę to robić społecznie - żartował przyjmujący, który zaraz po przemówieniach porwał się w wir rozmów z członkami Stowarzyszenia.
Po zawodnikach przyszedł czas na trenerów. Jako pierwszy głos zabrał Krzysztof Stelmach. - Cieszę się, że takie spotkania mają miejsce. Kibice - jesteście częścią klubu. Tworzymy jedną rodzinę. Chciałbym, żeby ten sezon przyniósł nam wiele radości. Nie chcę mówić o miejscach… Myślę jednak, że dwa złota w jednym sezonie to za dużo - powiedział z uśmiechem trener, co wywołało sprzeciw zebranych. - Dla nas ważna jest dobra gra, żeby każdy z zawodników spełnił się w tej drużynie. Każdy otrzyma swoje "5 minut". Tamten sezon pokazał, że tak właśnie było. Jedna piłka, akcja była ważna. Jest przyjemnością dla mnie pracować z wami i być tu w Kędzierzynie - zwrócił się do swoich podopiecznych Stelmach.
Trener Andrzej Kubacki prosił kibiców o cierpliwość i zrozumienie. - Tak jak powiedział Krzysiek - jesteśmy rodziną. Jak będą chwile trudne to musimy być razem i się wspierać. To jest droga do sukcesu - podkreślił drugi szkoleniowiec.
Na koniec głos zabrał Krzysztof Pałka, prezes Stowarzyszenie Sympatyków Piłki Siatkowej w Kędzierzynie-Koźlu, który już na wstępie zaznaczył, że woli śpiewać niż mówić. - Dziękuję za zeszły sezon, za chwile spędzone na hali. Będziemy z drużyną wszędzie tam, gdzie tylko będziemy mogli. My będziemy z wami do końca i żebyście wy grali do końca - powiedział na zakończenie.
Po przemówieniach przyszedł czas na indywidualne rozmowy z siatkarzami i trenerami, życzenia, autografy i zdjęcia. Zapanowała iście rodzinna atmosfera. Powrót do listy