Rogerio Nogueira przyjechał walczyć o mistrzostwo Polski
Tuz przed Bożym Narodzeniem kibice ZAKSY otrzymali od swojej drużyny dwa świąteczne prezenty - zwycięstwo ze Skrą Bełchatów i nowego zawodnika, Brazylijczyka Rogerio Nogueirę, który od razu znalazł się w meczowej dwunastce.
- Chcieliśmy zrobić kibicom prezent gwiazdkowy i pokazać, że tym razem nie było problemów z wizą, że zawodnik dotarł na czas - żartował II szkoleniowiec ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Sebastian Świderski, argumentując wpisanie nowego gracza do meczowej dwunastki. Poważnie dodał, że klub chciał by kibice poznali nowego zawodnika. - Zrobiliśmy to również dla niego - żeby od razu zaczął się oswajać z kędzierzyńską publicznością i z atmosferą, jaka panuje w Polsce.
24-letni Brazylijczyk przyjechał na piątkowy mecz ze Skrą praktycznie prosto z lotniska, więc o czynnym udziale w grze w ogóle nie było mowy. - Moje bagaże są tutaj, w szatni, bo nie zdążyłem nawet zawieść ich do mieszkania - komentował po spotkaniu, nie kryjąc zaskoczenia decyzją sztabu szkoleniowego. - Ale muszę przyznać, że był to fantastyczny prezent świąteczny. Wiem, że od jakiegoś czasu mówiło się o nowym transferze w ZAKSIE i kibice byli ciekawi kim jestem.
Mineiro (takim pseudonimem posługuje się Nougeira) przyjechał do Polski z ligi brazylijskiej, gdzie bronił barw Sao Bernardo Volei, dziewiątej ekipy rozgrywek (na dwanaście). Ofertę ZAKSY przedyskutował ze swoim rodakiem Felipe Fontelesem.
- Jak zarekomendował mi PlusLigę? Krótko i treściwie. Powiedział, że rozgrywki stoją na wysokim poziomie, klub jest profesjonalnie zorganizowany, ze świetnym sztabem szkoleniowym i fajną ekipą, którą chce wygrać złoty medal - zdradził nowy nabytek ZAKSY.
Choć Fonteles, który w PlusLidze czuje się jak ryba w wodzie, opisał dość dokładnie także atmosferę na meczach, rzeczywistość i tak przerosła wyobrażenia Nogueiry. - Kibice są fantastyczni. Lubię taki siatkarski „kociołek”, a głośny, spontaniczny doping dodaje mi skrzydeł - stwierdził. - Mam tylko nadzieję, że uda mi się przebić do pierwszej szóstki i poczuć także atmosferę rywalizacji sportowej. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że to zabierze trochę czasu, że najpierw muszę ciężko pracować na treningach, pokazać swoją przydatność i dobrą jakość. I wreszcie, że o miejsce w szóstce będę musiał solidnie powalczyć, bo konkurencję mam mocną.
Jak zamierza przekonać trenera, by postawił właśnie na niego?
- Ciężką pracą, zaangażowaniem i sercem do walki. Nie chcę mówić o swoich silnych punktach, wolę żeby ocenił je najpierw sztab szkoleniowy, a potem kibice.
Za to Felipe Fonteles, z którym Nogueira zna się od ładnych kilku lat ze zgrupowań kadry narodowej, bez zastanowienia wymienił atuty kolegi. - Warunki fizyczne predysponują go do gry z piłek wysokich, sytuacyjnych. To zawodnik silny, dobrze wyszkolony technicznie, dobrze radzi sobie z wysokim blokiem.
Rogerio Nogueira pojawił się w Polsce w szczególnym, przedświątecznym czasie. Do Kędzierzyna przyjechał ze swoją dziewczyną. - To pomoże mi przetrwać pierwsze tygodnie, które zawsze są trudne. Na pewno też zdążymy przygotować jakąś świąteczną kolację. Ale tak naprawdę mam nadzieję, że Felipe zaprosi nas do siebie na święta - śmiał się sympatyczny Brazylijczyk. - Od początku bardzo mi pomaga - podkreślił.