Rosja coraz dalej Final Six Ligi Światowej
Siatkarze Rosji są coraz dalej od turnieju Final Six Ligi Światowej. Po dwóch porażkach w Serbii podopieczni trenera Andrieja Woronowa przegrali kolejne spotkania. Tym razem ulegli w Long Beach USA.
W pierwszym starciu Stany Zjednoczone zwyciężyły 3:2 (25:17, 27:25, 20:25, 25:27, 15:12), a w drugim 3:0 (25:19, 25:23, 25:17). U gospodarzy bardzo dobre spotkania rozegrał Matthew Anderson, który zdobył 34 i 15 punktów. W drugim, trzysetowym meczu Rosjanie popełnili aż 24 błędy. - Amerykanie zagrali bardzo dobrze. Aktualnie są po prostu w lepszej formie, niż my - skomentował kapitan mistrzów Europy Taras Chtiej. Z kolei asystent Woronowa Sergio Busato, który w Long Beach zastępował pierwszego szkoleniowca zaznaczył, że rozgrywający Siergiej Grankin dopiero co rozpoczął przygotowania z kadrą i potrzebuje czasu, żeby złapać właściwy rytm. - Zresztą cały zespół rozpoczął przygotowania znacznie później, niż choćby Amerykanie. Stąd nasze problemy - ocenił.
W czterech pojedynkach Rosjanie uzbierali zaledwie dwa punkty i jak podkreśla rodzima prasa, jest to najgorszy występ Sbornej w Lidze Światowej w ciągu ostatnich siedemnastu lat. Nigdy wcześniej reprezentacja nie przegrała w turnieju czterech meczów pod rząd. Media zaznaczają jednocześnie, że Rosjanie zaczną grać „na poważnie” dopiero od przyszłego tygodnia, gdy w Surducie zmierzą się najpierw z Bułgarią, a potem z Serbią.
Powrót do listy