Rostislav Chudik: koledzy zazdroszczą mi
- Spotykam się z moimi trenerami kolegami z Czech, Niemiec i Słowacji - mówi trener Delecty Bydgoszcz Rostislav Chudik. - Rozmawiamy o polskiej ekstraklasie, a oni zadroszczą mi, że mogę pracować w jednym z klubów PlusLigi. Postrzegana ona jest jako bardzo mocna i dobrze zorganizowana. Dlatego też w środowy wieczór było mi bardzo smutno i przykro, gdy dochodziły do mnie informacje o kolejnych porażkach polskich klubów w europejskich pucharach.
Jak podkreśla bydgoski szkoleniowiec nie należy wyciągać z jednej rundy rozgrywek zbyt pochopnych wniosków. - Tak samo nie można mówić, że jak Jadar przegrał trzy mecze, to dalej będzie przegrywał - powiedział trener Chudik. - Być może od najbliższej kolejki zacznie wszystko wygrywać. Spotkał się już z prawie całą czołówką PlusLigi. W meczu PGE Skry z VfB widziałem w wykonaniu gości piękną siatkówkę. Divisa i Hupkę znam z czasów ich młodości. Mogę powiedzieć, że przyczyniłem się do ich siatkarskiego ukształtowania. Na pewno trener Stelian Moculescu jest dobrym fachowcem i nie mając wielkich gwiazd potrafił stworzyć silny kolektyw, a to jest przecież w naszej dyscyplinie najważniejsze. W poczynaniach niemieckiej drużyny widziałem szybkość i elastyczność czyli to co piękne w siatkówce. W drużynie mistrza Polski zabrakło trzech graczy. Nic nie ujmując Janne Heikkinenowi oraz Marcinowi Możdżonkowi, najbardziej odczuwało się absencję Stephane Antigi. Siła bełchatowskiej drużyny w ostatnich latach była oparta na duecie Wlazły-Antiga. Gdy zabrakło jednego z elementów tej pary, mistrz Polski zaczął grać słabiej.
W czwartej kolejce spotkań PlusLigi Delecta zmierzy się z Treflem Gdańsk. Być może trener Chudik desygnuje do gry Marcina Nowaka, który będzie z zespołem i został uprawniony już do gry. - Marcin Nowak ma zaległości treningowe - powiedział bydgoski szkoleniowiec. - Jednak to jest bardzo doświadczony zawodnik i na pewno braki szkoleniowe nadrobi swoimi umiejętnościami i rutyną. Na pewno będzie wzmocnieniem Delecty.
Powrót do listy