Rostislav Chudik: ten zespół musi walczyć
BBTS Bielsko-Biała przegrał w ostatnim meczu z AZS Częstochowa 1:3. - Ten zespół musi walczyć sam ze sobą, swoimi błędami i problemami. Znam zawodników i wiem, że się nie poddadzą - powiedział Rostislav Chudik, trener bielskiej drużyny.
Piątkowe spotkanie było tak samo ważne dla BBTS-u Bielsko-Biała jak i AZS Częstochowa. Drużyny okupują ostatnie miejsca w tabeli, więc każdy zdobyty punkt jest w tej chwili na wagę złota. Bielszczanie ostatnio mieli lepszą passę, bo wygrali trzy mecze. Czy porażka z Akademikami była dużym zaskoczeniem?
- Nie wiem, czy niespodzianka? My jesteśmy trzynastą drużyną, a AZS Częstochowa szesnastą. Trochę punktów nas dzieli w tabeli. Dwa miesiące temu jak przyszedłem do Bielska-Białej zespół był zdemolowany i zajmował ostatnie miejsce - powiedział Rostislav Chudik w rozmowie z Radiem Fon.
I dodał - Udało się nam niespodziewanie wygrać trzy mecze. Dało to zawodnikom jak i mnie trochę nadziei. W piątek graliśmy u siebie, więc wszyscy liczyli, że punkty zostaną w domu. Tym bardziej, że graliśmy przeciwko ostatniemu zespołowi w tabeli. Nie można jednak zapominać, że to jest PlusLiga.
Po przegraniu trzeciego seta trener gospodarzy zdecydował się na zmianę niemal całej wyjściowej szóstki. Początkowo wydawało się, że to świetne rozwiązanie, bowiem BBTS objął kilkupunktowe prowadzenie 15:11. Goście jednak nie złożyli broni i najpierw doprowadzili do remisu 15:15, a potem wyszli na prowadzenie 16:15. Ostatecznie czwartego seta wygrali do 22, a cały mecz 3:1.
- AZS Częstochowa też trenuje. Zagrał naprawdę dobry mecz, a na boisko wyszedł na luzie. Nasza drużyna po pierwszym secie nie grała tego, co powinna. Zmieniłem niemal całą szóstkę i wydawało się, że zmierzamy w dobrym kierunku. Jednak goście zdobyli pięć punktów z rzędu. Graliśmy akcje na pojedynczym bloku i nie potrafiliśmy ich skończyć - podkreślił szkoleniowiec.
Kolejnym przeciwnikiem bielskiej drużyny będzie ONICO AZS Politechnika Warszawska. Zespół zapowiada, że nie podda się bez walki.
- Ten zespół musi walczyć sam ze sobą, swoimi błędami i problemami. Znam zawodników i wiem, że się nie poddadzą. W środę zagramy z Akademikami z Warszawy. Zobaczymy jak to spotkanie się ułoży. Niemniej mogę wszystkich zapewnić, że będziemy walczyli do samego końca - zakończył Chudnik.