Rozpoczyna się Liga Mistrzów. Polskie drużyny wśród faworytów
Czasy, kiedy polskie drużyny obawiały się rywali w Lidze Mistrzów, już dawno się skończyły. Dziś Jastrzębski Węgiel, Aluron CMC Warta Zawiercie i PGE Projekt Warszawa są faworytami, co powinny potwierdzić już w pierwszej kolejce.
W 2000 roku miały miejsce dwa ważne wydarzenia w europejskiej siatkówce: powstała Polska Liga Siatkówki, a rozgrywki o Puchar Europy Mistrzów Krajowych zostały przekształcone w Ligę Mistrzów. Przez 20 lat marzeniem polskich drużyn był udział w Final Four, ale ostatnie edycje toczone są pod dyktando naszych klubów, a ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wyrównała wyczyn wielkiego Trentino Volley, trzy razy z rzędu wygrywając najważniejsze rozgrywki w Europie.
W nowym sezonie kędzierzynian zabraknie w elitarnym gronie, co nie oznacza, że polskie drużyny nie będą zaliczać się do faworytów. Jastrzębski Węgiel, mistrz Polski, to finalista dwóch ostatnich edycji, Aluron CMC Warta Zawiercie po raz drugi wystąpi w Lidze Mistrzów, a PGE Projekt Warszawa po raz czwarty. Trzeba przypomnieć, że w sezonie 2023/2024 po raz pierwszy polskie drużyny grały we wszystkich finałach europejskich pucharów, wygrywając dwa z nich. Jednym z triumfatorów był PGE Projekt, najlepszy w Pucharze Challenge. Puchar CEV zdobyła Asseco Resovia Rzeszów, której najwięcej problemów sprawiła w ćwierćfinale Aluron CMC Warta.
Zawiercianie po drodze do półfinału w wielkim stylu wyeliminowali Allianz Mediolan, wygrywając dwa razy po 3:0. Los sprawił, że oba zespoły zmierzą się w grupie C Ligi Mistrzów, a kibice w hali w Sosnowcu, gdzie swoje spotkania będzie rozgrywał wicemistrz Polski, będą mogli obejrzeć w akcji 40-letniego Mateja Kazijskiego, Yacine Louatiego, w poprzednim sezonie zawodnika Asseco Resovii, czy zdolnego Belga Ferre Reggersa. Trenerem jest Roberto Piazza, którego asystentem był w Bełchatowie Michał Winiarski. Grupę uzupełniają Knack Roeselare oraz Hypo Tirol Innsbruck, pierwszy przeciwnik Aluronu CMC Warty w Lidze Mistrzów. Mistrz Austrii awansował z kwalifikacji, eliminując holenderski Orion Stars Doetinchem.
PGE Projekt zagra jako pierwszy z polskich zespołów. We wtorek 12 listopada podejmie w Arenie Ursynów belgijski Greenyard Maaseik, a później czeka go rywalizacja z ACH Volley Lublana i Berlin Recyckling Volley o pierwszy w historii awans do fazy play-off.
Jastrzębski Węgiel dwa razy z rzędu grał w finale Ligi Mistrzów - w 2023 roku musiał uznać wyższość ZAKSY, a 5 maja tego roku przegrał z Itasem Trentino. Mistrz Polski zagra w grupie E, a oprócz niego są w niej Chaumont VB 52, trzeci w lidze francuskiej, Lewski Sofia i SVG Lüneburg, finalista ostatniego Pucharu CEV. Co ciekawe, jastrzębianie po raz drugi z rzędu zagrają w fazie grupowej z niemieckim zespołem - przed rokiem pokonali go 3:0 i 3:1. W pierwszej kolejce zagrają z mistrzem Bułgarii.
Kolejne rundy fazy grupowej zaplanowane są na 20 listopada, 4 i 18 grudnia, 16 i 29 stycznia. Do play-off awansują po dwie najlepsze drużyny w grupach, oraz najlepsza z trzeciego miejsca; pozostałe zagrają w Pucharze CEV.
Mecze polskich drużyn w pierwszej kolejce
12 listopada
PGE Projekt Warszawa - Greenyard Maaseik, godz. 20.30
13 listopada
Aluron CMC Warta Zawiercie - Hypo Tirol Innsbruck, godz. 18
Jastrzębski Węgiel - Lewski Sofia, godz. 20.30
Transmisje w Polsacie Sport 1