Russell Holmes: Świąteczna przerwa może na nas zadziałać pozytywnie
W rozgrywkach PlusLigi nastąpiła trzytygodniowa przerwa. Zespoły powrócą do rywalizacji dopiero 13 stycznia, po zakończeniu turnieju kwalifikacyjnego do IO, który rozegrany będzie w Berlinie (5-10.01.2016).
Mistrzowie Polski - siatkarze Asseco Resovii - mają tydzień wolnego, a do treningów powrócą 28 grudnia. Na okres świąteczny do USA wylecieli Russell Holmes i Thomas Jaeschke. Ten ostatni zresztą był w swojej ojczyźnie kilka dni temu na pogrzebie babci.
- Jest okazja wyjechać do domu i spędzić trochę czasu z rodzinami w Stanach Zjednoczonych, co nas bardzo cieszy – mówi Russell Holmes. - Myślę, że ta przerwa może na nas zadziałać pozytywnie. Będzie okazja do tego, żeby odświeżyć umysł i naładować baterie, zwłaszcza dla tych, którzy nie muszą grać meczów kwalifikacyjnych. Mam nadzieję, że po tej przerwie wrócimy wszyscy z nową motywacją i energią tak żeby stopniowo podnosić poziom naszej gry i prezentować coraz lepszą siatkówkę – mówi amerykański środkowy, który uważa, że w jego zespole idzie już ku dobremu.
- Dużo rozmawialiśmy o tym co się stało i zależało nam na tym, żeby grać bez zbędnych obciążeń, z uśmiechem na twarzy i wolnym umysłem – mówi Holmes. - Moim zdaniem jeśli gramy w ten sposób, na luzie i z radością, to wtedy pokazujemy swoją najlepszą siatkówkę. Wtedy odczuwamy radość z tego, że możemy ze sobą grać i widać tego efekty. Jeśli chodzi o mnie, to zawsze odczuwam radość z tego, że mogę grać w takiej drużynie jak Resovia i cieszę się z każdego momentu, jaki mogę spędzić na boisku. Staram się wykorzystywać swoją szansę i grać jak tylko mogę najlepiej tak żeby pomóc drużynie – mówi amerykański środkowy mistrzów Polski, którzy do drugiej w tabeli PGE Skry Bełchatów tracą 6 punktów.
- Jeśli chodzi o mnie, to nawet nie sprawdzam innych wyników. Koncentruję się całkowicie na przygotowaniu mentalnym do każdego kolejnego meczu i myślę, że to jest najlepszy sposób do właściwego przygotowania. Lepiej nie martwić się rzeczami, na które i tak nie mamy wpływu, jak wcześniejsze mecze, czy punkty zdobywane przez naszych rywali – mówi Holmes, który wraz z Thomasem Jaeschke po wygranym Pucharze Świata nie musi się martwić o kwalifikację olimpijską. - Dla nas na pewno jest to komfortowa sytuacja i nie musimy się tym stresować, tak jak chociażby moi koledzy klubowi z reprezentacji Polski. Życzę im jednak szczęścia i mam nadzieję, że uda im się wywalczyć awans na igrzyska już z turnieju w Berlinie. Na pewno mają na to dużą szansę – kończy Holmes.