Ruszają rozgrywki Ligi Mistrzów
4. listopada startuje Liga Mistrzów, z udziałem 28 europejskich zespołów. Przedstawicielami PlusLigi w tych elitarnych rozgrywkach będą Skra Bełchatów, Asseco Resovia Rzeszów oraz Jastrzębski Węgiel, który w poprzednim sezonie znalazł się w gronie trzech najlepszych ekip Starego Kontynentu.
Do walki o najcenniejsze europejskie trofeum staną mistrz kraju Skra Bełchatów, wicemistrz Asseco Resovia Rzeszów oraz brązowy medalista mistrzostw Polski Jastrzębski Węgiel. Zdaniem eksperta Polsatu Sport Ireneusza Mazura, wszystkie trzy drużyny powinny osiągnąć II etap zmagań bez większych problemów. - Na to liczymy, takie się nasze oczekiwania, ale i realia w ocenie - stwierdził. Do fazy play off awansują zwycięzcy grup oraz pięć najlepszych zespołów z drugich miejsc.
Mistrzowska forma mistrza
- Zespołem, który nie budzie wątpliwości już od pierwszego meczu rozgrywek ligowych jest Skra Bełchatów. Grają bardzo równo, są efektywni i wydaje się, że nie powinni mieć problemów z jakimkolwiek meczem w swojej grupie - uznał siatkarski ekspert. Jego słowa potwierdza tabeli PlusLigi, w której siatkarze Miguela Falaski zajmują pierwszą lokatę. W siedmiu kolejkach spotkań stracili tylko jeden punkt, z Czarnymi Radom.
Bełchatowianie zagrają w grupie F z belgijskim Precura Antverp, austriackim Hypo Tirolem Innsbruck oraz Jihostrtojem Czeskie Budziejowice. Rywalizację rozpoczną w Budziejowicach, 5 listopada.
Ciekawa i skuteczna siatkówka
- Bardzo blisko wysokiego poziomu gry jest Asseco Resovia Rzeszów. Ta drużyna, najprawdopodobniej, z meczu na mecz będzie grała coraz lepiej, ale już na obecnym etapie prezentuje ciekawą i jednocześnie skuteczną siatkówkę - scharakteryzował trener Mazur licząc na to, że rzeszowianie zainaugurują zmagania w europejskich pucharach tak dobrze, jak w polskiej lidze (druga lokata w tabeli, tylko jedno stracone oczko).
Podopieczni Andrzeja Kowala wystąpią w grupie C i zmierzą swoje siły z Budvanską Rivijerą Budva, ACH Volley Ljubjana - przeciwnikami, którzy rok temu zaszli im głęboko za skórę oraz z mającym chrapkę na organizację turnieju finałowego Berlinem Recycling Volleys. Na pierwszy ogień (4 listopada) zawalczą ze swoim ubiegłorocznym pogromcą z Czarnogóry, przed własną publicznością.
Kontuzje i opóźnione wejście w sezon
- Zawodnicy Jastrzębskiego Węgiel najdłużej wchodzą w sezon. W spotkaniu z ZAKSĄ pokazali, że też potrafią być skuteczni, a przy tym widowiskowi, że powoli zbliżają się do poziomu Ligi Mistrzów. Ale z naszej eksportowej trójki to oni mają najwięcej problemów, nawet oceniliśmy, że być może najdłużej były przy nich obciążenia fizyczne i jeszcze nie do końca złapali sportową świeżość, poszczególne elementy wykonywali w tych ostatnich meczach jakby ze spadochronem na plecach. Trzeba jednak podkreślić, że grają coraz swobodniej - skomentował Ireneusz Mazur.
Siatkarze z Górnego Śląska po siedmiu kolejkach spotkań PlusLigi zajmują 5. pozycję w klasyfikacji (14 oczek), z dwoma porażkami na koncie. Sporym problemem drużyny jest kontuzja Denysa Kaliberdy, który pauzuje od kilku tygodni i na pewno nie zagra w pierwszych meczach Ligi Mistrzów. Jastrzębianie zostali przyporządkowani do grupy B, z hiszpańskim CAI Teruel, bułgarskim Markiem Union-Iwkoni Dupnica oraz rosyjskim Lokomotiwem Nowosybirsk, z dobrze znanym śląskim kibicom Lukasem Divisem w składzie. Mecz otwarcia rozegrają w Teruel, 5 listopada.
Tylko jedno złoto w historii
Największy sukces w polskiej historii pucharowych zmagań odniósł Płomień Milowice, który w 1978 roku wygrał Puchar Europy Mistrzów Krajowych. Znaczące wyniki na europejskim gruncie osiągnęli także Skra Bełchatów, Jastrzębski Węgiel i Asseco Resovia Rzeszów. Tyle tylko, że aktualni wicemistrzowie Polski z Rzeszowa ostatnie sukcesy w najważniejszych europejskich rozgrywkach święcili w latach 70. XX wieku. W 1973 roku wywalczyli srebrny medal, a trzy lata później brązowy.
Skra i Jastrzębie natomiast walczyły o medale na przestrzeni ostatnich pięciu lat. W 2012 roku, pod opieką Jacka Nawrockiego bełchatowianie jako organozatorzy Final Four zdobyli srebrny krążek LM i byli dosłownie o jedną piłkę od złota, dwa razy (w 2008 2010 r.), także jako gospodarze turnieju stawali na najniższym stopniu podium. Jastrzębianie z kolei dwukrotnie awansowali do Final Four drogą sportową - w roku 2011 zajęli 4. lokatę, a rok temu wywalczyli brąz. W obu przypadkach do sukcesu poprowadził ich trener Lorenzo Bernardi.
Mistrzowie świata wywalczą Final Four?
- Nie widzę radykalnej zmiany w kwestii poziomu sportowego, związanej z wygraniem przez reprezentację Polski mistrzostw świata. Ale też nie da się w ciągu jednego miesiąca przekroczyć granicy i wskoczyć na zupełnie inny poziom. Oczywiście, jesteśmy mistrzami świata, bardzo się z tego cieszymy, natomiast w PlusLidze, póki co nie jest to widoczne - ocenił trener Mazur dodając, że niewiele zmieni się także w rywalizacji pucharowej. - To chyba jeszcze nie jest ten czas, kiedy możemy mieć pewność, być spokojni o to, że przynajmniej jeden polski zespół awansuje do turnieju finałowego.
Jego zdaniem jest kilka drużyn - włoskich, rosyjskich czy tureckich, które będą niezwykle wymagającymi przeciwnikami do ogrania. Wiele będzie zależało od tego, jak ułoży się losowanie. - Jeśli od razu trafimy na tych najmocniejszych, może być problem. Nie twierdzę, że przegramy, ale na pewno będą to równorzędni rywale, bardzo trudni do pokonania.
Harmonogram gier polskich zespołów:
04.11.14
Asseco Resovia Rzeszów - Budvanska Rivijera Budva, godz. 18:00
05.11.14
Jihostroj Czeskie Budziejowice - PGE Skra Bełchatów, godz. 18:30
CAI Teruel - Jastrzębski Węgiel, godz. 20:30
Powrót do listy