Ryszard Bosek: Andy Rojas nie jest zawodnikiem AZS-u
- Andy Rojas nie jest zawodnikiem AZS-u Częstochowa - mówi dyrektor tego klubu Ryszard Bosek. - Prowadzimy z nim rozmowy, ale szanse jego gry w naszym klubie oceniam pięćdziesiąt na pięćdziesiąt.
Obecnie w Domexie Tytanie są następującxy zawodnicy: Kardos, Drzyzga, Janeczek, Nowakowski, Wrona, Wiśniewski, Łuka, Gradowski, Wierzbowski i Zatorski. Jak informuje Ryszard Bosek drugim atakującym będzie jeden z młodych zawodników. Trwają poszukiwania przyjmującego. Jednym z kandydatów jest reprezentant Wenezueli. - Na razie jednak nie podpisaliśmy z nim kontraktu, a ostatnie informacje na ten temat są dowodem, że to co piszą portale nie zawsze jest zgodne z prawdą - powiedział.
Ryszard Bosek podkreślił, że kontrakty w jego klubie podpisywane są w zależności od stanu finansów. - Jest kryzys, wszyscy oszczędają, nawet najbogatsi. Potrzebne są ograniczenia, a bilans przychodów i rozchodów musi się zgadzać - powiedział mistrz olimpijski i świata. Ryszard Bosek oczywiście uważnie śledzi przebieg wydarzeń w Lidze Światowej. Jest zbudowany grą młodych polskich siatkarzy.
- Bardzo mi się podobała ich gra w obronie oraz taktyczna zagrywka. Są to wysokie chłopy więc w bloku i ataku spisują się dobrze. Finlandia na pewno będzie trudnym rywalem, ale jak napniemy się to mamy szanse. Walczymy z tym zespołem o drugie miejsce w tabeli. Kiedyś do głowy by mi nie przyszło, że z tym krajem zagramy o jakąkolwiek stawkę. Jest to najlepszy dowód jak bardzo zmienia się świat - powiedział.
W niedzielne przedpołudnie Rosja przegrała w Chabarowsku z Kubą 0:3. - Jeżeli młody zespół kubański nie rozpadnie się, to może być bardzo groźny - mówi Ryszard Bosek. - O Rosjanach można powiedzieć tylko tyle, że albo są w bardzo ostrym treningu siłowym, albo chcą zmienić trenera. Nie było jednego zawodnika o grze którego można byłoby cokolwiek dobrego powiedzieć.
Powrót do listy
