Ryszard Bosek: zapisujemy się na kartach historii
Pierwszy raz w historii polskiej siatkówki dwie drużyny zagrają w Final Four DenizBank Ligi Mistrzów, który 28-29 marca odbędzie się w Berlinie. - Zapisujemy się na kartach historii - mówi Ryszard Bosek, mistrz olimpijski z Montrealu.
Do Final Four DenizBank Ligi Mistrzów awansowały: Asseco Resovia Rzeszów, Berlin Recycling Volleys (gospodarz), PGE Skra Bełchatów i Zenit Kazań. Po raz pierwszy w historii polskiej siatkówki w turnieju finałowym Ligi Mistrzów zagrają dwie polskie drużyny.
- To cudownie, że do Final Four awansowały dwie polskie drużyny. Jestem z tego powodu bardzo zadowolony. To dowód na to, że jesteśmy w gronie czterech głównych rozgrywających w światowej siatkówce. Mam nadzieję, że będzie tak jeszcze przez wiele lat. Pięknie zapisujemy się na kartach historii - mówi Ryszard Bosek, mistrz świata z Meksyku.
Jednak już w półfinałowym spotkaniu zmierzą się ze sobą mistrzowie i wicemistrzowie Polski. Regulamin rozgrywek jasno mówi, że jeśli do Final Four awansują dwie drużyny z jednego kraju, to spotkają się one już w półfinale.
- Niestety takie są zasady Ligi Mistrzów, że w półfinale trafiają na siebie drużyny z tego samego kraju. Kiedy kilka lat temu PGE Skra organizowała finałowy turniej w Łodzi, w półfinale spotkały się przecież dwa rosyjskie zespoły - przypomniał były trener reprezentacji Polski.
I dodał - Myślę, że byłoby sprawiedliwiej, gdyby było losowanie. Jednak przed rozpoczęciem rozgrywek wszyscy znali zasady. Mam nadzieję, że ktoś zastanowi się nad zmianą formuły.
Polski półfinał zostanie rozegrany w sobotę, 28 marca o godzinie 20.00 w Max Schmelling Halle. Kto zdaniem Ryszarda Boska awansuje do finału?
- Szczerze mówiąc nie jestem w stanie powiedzieć, kto zagra w finale. Asseco Resovia i PGE Skra to drużyny, które jak pokazują z resztą rozgrywki PlusLigi wygrywają na przemian. Raz wygrywają bełchatowianie, a kolejnym rzeszowianie. Myślę, że o tym kto wygra zadecyduje forma dnia czy siła zagrywki - wyznał mistrz olimpijski z Montrealu.
W drugim półfinałowym meczu Ligi Mistrzów zmierzy się Berlin Recycling Volleys i Zenit Kazań. Nie ulega wątpliwości, że faworytem tego spotkania będzie rosyjski zespół.
- Uważam, że nikt nie ma wątpliwości, że Zenit Kazań jest silniejszą drużyną. To Rosjanie będą faworytem tego meczu, mimo że gospodarze będą grali przed własną publicznością - zakończył Ryszard Bosek.