Ryszard Czarnecki: o pomoc poprosił kapitan Kubiak
Polscy siatkarze utknęli dziś na lotnisku w Amsterdamie, gdyż odwołano ich lot do Lublany. Z szybką pomocą przyszedł polski rząd, który wysłał po siatkarzy swój samolot. O kulisach tego wydarzenia opowiada Ryszard Czarnecki, wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej.
PLUSLIGA.PL: Kto wpadł na pomysł, by wesprzeć biało-czerwonych w tak nieoczekiwanej sytuacji?
RYSZARD CZARNECKI: Dziś rano zadzwonił do mnie kapitan reprezentacji Michał Kubiak, opowiedział o problemie na lotnisku w Amsterdamie. Chwilę wcześniej zostałem poinformowany o niej sms-owo przez jednego z naszych byłych selekcjonerów. Ruszyliśmy do działania. Muszę powiedzieć, że fantastycznie zachowała się i spisała Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. W ogóle nie musiałem nikogo do niczego namawiać, Pan Premier i jego urzędnicy byli chętni do pomocy i to natychmiastowej. W imieniu PZPS i naszej drużyny chcę podziękować za błyskawiczną reakcję i za to, że ci wspaniali chłopcy nie zostali pozostawieni sami z tą nietypową sytuacją. Siatkarze to nasze dobro narodowe i musieliśmy tak zareagować. Udało się zaoszczędzić dużych perypetii, bo jak mówił Michał, alternatywą była 18-godzinna podróż autokarem lub rozdzielenie zespołu na mniejsze grupy i lot np. przez Stambuł, który trwałby i tak kilkanaście godzin. Groziło nam jakieś szaleństwo.
Mamy w tej chwili informację, że samolot rządowy zabierze biało-czerwonych około 15?
Samo załatwienie samolotu było w miarę łatwe, lecz już logistyka lotu to skomplikowana rzecz. Udało się przyspieszyć wszystko, tak by samolot wyleciał po naszych chłopaków o 12 z Warszawy. Wszystko się dobrze kończy, państwo Polskie pokazało swą sprawność, reszta w rękach siatkarzy. A ci w Euro prezentują się genialnie. Liczę, że komfortowo dolecą do Lublany, a potem zagrają świetne spotkanie. Myślę, że czeka ich ciężka przeprawa, bo Słoweńcy to dobry zespół, wszyscy pamiętamy jak trudno się z nimi walczyło w trakcie turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk, który rozgrywany był w Gdańsku. No i dodatkowo po raz pierwszy w tym turnieju będziemy grali w hali, w której będzie przewaga kibiców drużyny przeciwnej.
Poza świetną grą biało-czerwonych, na mistrzostwach na pewno imponująco prezentują się nasi kibice.
Bardzo dziękuję siatkarzom za świetną grę, lecz równie mocno kibicom, którzy na tym turnieju są dla Polski świetnym „produktem” eksportowym, wizytówką naszego sportu i kraju. Pokazujemy, jak wspaniale i kulturalnie można dopingować. Wielki szacunek za te wszystkie przejechane kilometry i atmosferę, która powodowała, że nasi gracze czuli się, jak u siebie.