Ryszard Kruk: koszykarskie memento
Były trener męskiej reprezentacji i kilku czołowych polskich klubów Ryszard Kruk mówi, że od siatkówki nie można się odzwyczaić skoro była ona czyimś całym życiem.
- Kiedyś jak wychodziłem ze szpitala, to lekarz mi powiedział, że mogę wykonywać swój zawód, tylko nie mogę denerwować się - wspomina historię sprzed lat. - Odpowiedziałem, żeby wypisał mi jakąś receptę. Chętnie dowiem co należy robić, żeby nie denerwować i nie stresować.
Lekarz recepty Panu Ryszardowi nie wypisał więc zasłużony nasz szkoleniowiec w końcu dał sobie spokój z trenowaniem. - Zdrowie jest ważniejsze, ale siatkówką nie przestałem się interesować - powiedział. - Na to też nie wymyślono skutecznego lekarstwa. Oglądam wszystko co się da, jak tylko mam czas. Zajmuję się jeszcze biznesem. Spokojnie patrzę na wydarzenia związane z rozgrywkami klubowymi i reprezentacyjnymi. Gdy moje ulubione drużyny przegrywają z reprezentacją włącznie, to nie przeżywam tak mocno, nie współczuję smutno wyglądającym zawodnikom czy trenerom. Gdy słyszę za ile pracują, to porażki są ich problemem. Niech się bardziej starają.
Ryszard Kruk podkreśla, że bardzo istotna w siatkówce oraz w sporcie jest selekcja. - Ważne jest, żeby nie tylko w mityngach biegać sto metrów w 9,75 s - mówi Ryszard Kruk. - Chodzi o to, żeby ten wynik powtórzyć na igrzyskach olimpijskich. Gdy tam uzyskuje 10,20 to jest coś nie tak. Chodzi o to, żeby kończyć odpowiednie piłki w odpowiednim momencie. Co z tego, że w Pekinie do strefy medalowej zabrakło dwóch piłek. Ale zabrakło.
Były trener reprezentacji nie jest zbyt wielkim zwolennikiem trenerów i graczy zagranicznych. - Rosjanie prowadzą bardzo mądrą politykę, dwóch legionierów i wystarczy - powiedział Ryszard Kruk. - Nie wiem jaki jest sens zatrudniania i płacenia takiemu zawodnikowi jak Ilić. Nie mam broń Boże nic przeciwko rozgrywającemu Asseco Resovii Rzeszów. Nie znam go osobiście. Pewnie jest to miły i sympatyczny człowiek. Zastanawiam się tylko czy nie blokuje on miejsca młodemu i zdolnemu Polakowi. Takich przykładów w naszej lidze jest więcej. Jeżeli kupować to robić tak jak działacze z Bełchatowa. Przy Antidze i Falasce nasi na pewno podniosą swoje umiejętności. Cenię grę Heikkinena, ale uważam, że to on rozwinął się dzięki grze w Polskiej Lidze Siatkówki. Czy od niego jakiś młody polski siatkarz czegoś nauczył? Czy Ukraińcy mogą nam w siatkówce czymś zaimponować? Przypuszczam, że wątpię jak mawiał Wiech.
Zdaniem Ryszarda Kruka swoistym memento dla działaczy i trenerów polskich gier zespołowych może być polityka Polskiego Związku Koszykówki. - To jest świetny przykład jak nie należy postępować - powiedział. - Doszło do tego, że nie było Polaka w wyjściowej piątce w lidze, a reprezentacja znalazła się na europejskim dnie. Teraz coś się tam naprawia. Oby przyszły efekty.
Ważnym elementem każdej dziedziny sportu jest szkolenie. - Są dwie szkoły mistrzostwa sportowego. Można otworzyć ich więcej - mówi Ryszard Kruk. - Trzeba tylko zastanowić się czy absolwenci będą mieli, gdzie pracować. Po co np. szkolić poligrafów gdy padają drukarnie.
Powrót do listy
