Rywale biało-czerwonych okiem Stephana Antigi
We wtorek meczem z Tunezją reprezentacja Polski rozpocznie w Hamamatsu walkę o Puchar Świata. Od 8 do 23 września każdy z dwunastu uczestniczących zespołów rozegra po jedenaście meczów. Dwie najlepsze drużyny awansują do Letnich Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro.
W pierwszej rundzie Pucharu Świata, reprezentacja Polski zmierzy się z pięcioma zespołami: Tunezją, Rosją, Argentyną, Iranem i Wenezuelą. Ten etap rozgrywek, będzie jednym z trudniejszych, bo choć zmagania w Hamamatsu otwierają i zamykają spotkania z teoretycznie najsłabszymi rywalami, pozostali przeciwnicy prezentują naprawdę wysokiej jakości siatkówkę.
NA POCZĄTEK TUNEZJA
Pierwszym przeciwnikiem biało-czerwonych będzie reprezentacja Tunezji, aktualnie piętnasta drużyna w rankingu FIVB. To potencjalnie druga najsłabsza ekipa na Pucharze Świata. - Choć Tunezja jest teoretycznie najsłabszą drużyną, cały czas musimy być skoncentrowani i grać na sto procent, bo w Pucharze Świata, ważne jest każde spotkanie. Myślę jednak, że będzie to taki mecz, w którym będę mógł oszczędzić kilku podstawowych zawodników i korzystać z pomocy zmienników – ocenił pierwszego rywala, Stephane Antiga.
SBORNA PO PIERESTROJCE
Drugim rywalem naszej reprezentacji będzie Rosja – mistrz olimpijski z Londynu. Katastrofalny występ w tegorocznej Lidze Światowej, gdzie Sborna przegrała jedenaście z dwunastu spotkań i zakończyła zmagania na ostatnim miejscu pierwszej dywizji, zapoczątkował prawdziwą pierestrojkę. Z pracą pierwszego szkoleniowca pożegnał się Andriej Woronkow, a na stanowisko trenera powrócił utytułowany Władimir Alekno. - Myślę, że Alekno ma inną wizję reprezentacji Rosji, niż jego poprzednik - analizuje Stephane Antiga - Wymienił część zawodników, powołał do składu graczy doświadczonych, ale też nie zrezygnował z młodych. Dodatkowo do gry wrócił Dmitrij Muserski, który jest w stanie znacznie poprawić jakość tej drużyny. Myślę, że zmiany w składzie wyjdą Rosji na dobre.
ALBICELESTES I DUET CONTE-URIARTE
Argentyna to jedna z niewiadomych Pucharu Świata w Japonii. Odkąd kadrę prowadzi Julio Velasco, jakość gry południowców znacznie się poprawiła. W tegorocznej Lidze Światowej tylko przegrany baraż z Francją, nie pozwolił im awansować do turnieju finałowego w Brazylii. Na Igrzyskach Panamerykańskich w Toronto, Argentyńczycy sięgnęli po złoto, a Facundo Conte wybrany został MVP całego turnieju. Przyjmujący PGE Skry Bełchatów razem z Nicolasem Uriarte, rozgrywającym żółto-czarnych, stanowić będą o sile Argentyny w czasie Pucharu Świata.
- Facundo Conte, jest doskonałym przykładem dobrego wyszkolenia technicznego argentyńskiego zespołu. Wielokrotnie pokazywał, że potrafi grać naprawdę świetną siatkówkę. – ocenia selekcjoner reprezentacji Polski. - Siłą zespołu są również dwaj znakomici rozgrywający: De Cecco i Uriarte. Mimo, że Nicolas w ostatnim czasie nie grał w spotkaniach o wysoką stawkę, wciąż pozostaje w czołówce najlepszych rozgrywających.
Stephane Antiga zwrócił uwagę na jeszcze jeden problem, jaki możemy napotkać podczas meczu z Argentyńczykami – Tę drużynę cechuje typowa latynoska żywiołowość. Potrafią tworzyć atmosferę na boisku i napędzać się po każdym zdobytym punkcie. To zawsze jest niebezpieczne - mówi.
NOWE OBLICZE PERSÓW
Ostatnie cztery lata przyniosły irańskiej drużynie zupełnie nową jakość gry. Kiedy w 2011, trener Julio Velasco obejmował posadę trenera, Iran nie był w stanie zakwalifikować się na żadną z dużych imprez światowych, a w czempionacie globu w 2010, zajął 19 miejsce. Współpraca z argentyńskim szkoleniowcem oraz jego następcą Slobodanem Kovacem, popchnęła Persów, w stronę elity siatkarskiego świata. Iran stał się najlepszą drużyną Azji, a na międzynarodowych turniejach zawsze plasuje się w pierwszej szóstce. W rankingu FIVB, przesunął się z 19-tego na 11-te miejsce. Irańczycy, nigdy nie wystąpili na Igrzyskach Olimpijskich, więc pewne jest, że w Japonii będą chcieli zapewnić sobie historyczny awans.
- Iran, zawsze sprawia nam sporo problemów. Na niedawno zakończonym Memoriale Wagnera, grali naprawdę bardzo dobrze i mimo, że udało nam się z nimi wygrać, wymagało to od nas wiele trudu. Moim, zdaniem jest to jedna z drużyn, która w Pucharze Świata, może wywalczyć kwalifikację olimpijską – ocenił rywala, Stephane Antiga.
TAJEMNICZA WENEZUELA
Wenezuela to drugi zespół z Ameryki Południowej i teoretycznie najsłabsza ekipa, która w Japonii zagra o kwalifikację olimpijską. Aktualnie w rankingu FIVB zajmuje dwudzieste siódme miejsce, a na turniejach międzynarodowych zazwyczaj plasuje się w drugiej dziesiątce.
- Wenezuela to jedyna z ekip, która nie została przez nas jeszcze w pełni przeanalizowana. Nie wydaje się jednak być bardzo trudnym przeciwnikiem, choć niektórzy jej zawodnicy mają imponujące predyspozycje: dobrą skoczność i silny atak. Może technicznie nie są najlepsi, ale należy pamiętać, że południowe drużyny mają inny styl gry niż my. Na pewno nie możemy ich lekceważyć, by nie dopuścić do straty punktów w teoretycznie wygranych meczach – podkreśla trener reprezentacji Polski.
TURNIEJ JEDNEJ CZY DWÓCH SZÓSTEK?
Ten rok dla podopiecznych Stephana Antigi jest szczególnie intensywny. Zmagania ligowe w przypadku niektórych zawodników zakończyły się na początku maja, a niebawem wystartowała Liga Światowa. Na Pucharze Świata, tegorocznej imprezie docelowej, gra wyłącznie jedną szóstką jest raczej niemożliwa.
- Kiedy będę mógł, będę starał się dokonywać zmian w wyjściowej szóstce. Jeżeli zobaczę, że któryś z podstawowych zawodników nie jest w swojej optymalnej formie wprowadzę zmienników, bo to najlepsza droga do zwycięstwa. Taki scenariusz staram się realizować przez cały czas mojej pracy trenerskiej, nawet jeśli sporo osób się z tym nie zgadza – przyznaje Stephane Antiga - Zawsze chcę być fair wobec graczy i dać każdemu szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności na boisku – zakończył selekcjoner biało-czerwonych.