Sadalski: nastawiam się na dużą grę
Wszystkie bilety zostały sprzedane. Tylko ich minimalna część będzie do kupienia w piątek w kasie. - Trudno się dziwić, że spotkanie PGE Skry Bełchatów z Jastrzębskim Węglem cieszy się tak ogromnym zainteresowaniem. Jest to typowy siatkarki klasyk - mówi mistrz olimpijski Włodzimierz Sadalski.
Włodzimierz Sadalski podkreśla, że los był znakomitym reżyserem. - Mecz ten umieścił w kalendarzu PlusLigi po finałowym turnieju o Puchar Polski. W Bydgoszczy kilku jastrzębskich graczy pokazało wysoką formę w dwóch kolejnych spotkaniach. Finał był takim widowiskiem, że z zapartym tchem można było go oglądać od początku do końca. Zawodnicy Jastrzębskiego Węgla po krótkim i zasłużonym świętowaniu zabrali się do pracy. W piątek będą mieli poważny sprawdzian na co ich stać - powiedział mistrz olimpijski z Montrealu. Przypomnijmy, że Jastrzębski Węgiel po zwycięstwach nad ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 3:0 i Asseco Resovią Rzeszów 3:2 sięgnął po raz pierwszy w historii klubu po to cenne trofeum.
Podkreślił on, że PGE Skra buduje teraz formę na fazę play off ekstraklasy oraz Final Four Ligi Mistrzów. Dla Włodzimierza Sadalskiego nie ulega wątpliwości, że najlepszy polski zespół ostatnich lat przystąpi do piątkowego meczu z ogromną wolą zwyciestwa. - Skry nie było w Bydgoszczy. Na pewno wszyscy w klubie chcą udowodnić, że wyeliminowanie ich w ćwierćfinale było drobnym epizodem, wypadkiem przy pracy, że zespół ten jest dalej najlepszy w Polsce. Nastawiam się na dużą grę w Bełchatowie. Z drugiej strony gdzieś w głowie kołata myśl, że jednej drużynie wyjdzie szlem w bez atu, a druga zakończy na jakiejś częściówce - zakończył Włodzimierz Sadalski.
Mecz 12. kolejki PlusLigi Domex Tytan AZS Częstochowa - Neckermann AZS Politechnika Warszawska (3:0) został rozegrany awansem. Jadar Radom spotka się z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 12 lutego. W innych spotkaniach Pamapol Siatkarz Wieluń zagra z Asseco Resovią Rzeszów, a Delecta Bydgoszcz z AZS UWM Olsztyn.