Sadalski: trudno wyobrazić innego faworyta
Trudno sobie wyobrazić, żeby inny zespół niż PGE Skra Bełchatów zdobył mistrzostwo Polski w sezonie 2009/10, uważa mistrz olimpijski oraz koordynator kobiecej i męskiej reprezentacji Włodzimierz Sadalski. Jego zdaniem najlepsza nasza drużyna ostatnich lat powinna mocnym akcentem podkreślić swój udział w Lidze Mistrzów.
- Po tym co widziałem m.in. w Memoriale Zdzisława Ambroziaka mogę powiedzieć, że PGE Skra Bełchatów jest faworytem rozgrywek PlusLigi - mówi Włodzimierz Sadalski. - Obrońca tytułu w sposób zdecydowany wyprzedził dwie silne drużyny Asseco Resovię Rzeszów i Domex Tytan AZS Częstochowa. Oczywiście do stawiania bełchatowian w roli zdecydowanego kandydata do zwycięstwa w naszej ekstraklasie upoważnia również skład jakim dysponuje trener Jacek Nawrocki.Włodzimierz Sadalski przypomina, że trener PGE Skry dysponuje takimi graczami jak Mariusz Wlazły, Michał Winiarski, Jakub Novotny, Stephane Antiga, Piotr Gacek, Daniel Pliński, Marcin Możdżonek czy Bartosz Kurek. - Wspomniane nazwiska muszą budzić respekt - powiedział Włodzimierz Sadalski. - Trzej pierwsi nie będą grali od początku sezonu, po wyleczeniu kontuzji i okresie rehabilitacji przystąpią do gry w jego trakcie. Skra ma trzech przyjmujących najwyższej światowej klasy. Ktoś z grona - Antiga, Kurek, Winiarski - gdy ten ostatni będzie zdrowy, zajmie miejsce na ławce rezerwowych. Michał Winiarski jest fantastycznym przyjmującym. Zagrywkę przyjmuje nie tylko dobrze, ale nawet ładnie. Można go sfilmować i pokazywać na kursie dla młodzieży. Z punktu widzenia interesów reprezentacji Bartosz Kurek powinien grać...
Zdaniem Włodzimierza Sadalskiego Asseco Resovia będzie musiała wygrać drugie miejsce, gdyż nikt jej tej pozycji nie podaruje. - Oczywiście nie pozbawiam rzeszowian szansy złotego medalu. Na pewno włączą się do rywalizacji - mówi mistrz olimpijski. - Będę przyglądać się grze Mikko Oivanena. Jest to taki kiler, który potrafi regularnie zdobywać trzydzieści punktów i sam wygrywać mecze. Ciekawą drużynę stworzył w Bydgoszczy Waldemar Wspaniały. Delecta jest dla mnie wielką niewiadomą i drużyną z dużymi możliwościami. Trener Wspaniały snuje ostrożne prognozy, ale jak go znam, to na pewno celuje w podium.
Z ZAKSY Kędzierzyn-Koźle odszedł Jakub Novotny i zdaniem Włodzimierza Sadalskiego trudno będzie zastąpić czeskiego atakującego. - Miał udany poprzedni sezon - mówi koordynator polskich reprezentacji. - Zastąpi go nasz młody mistrz Europy Jakub Jarosz. Jest to zawodnik o wielkich możliwościach, ale czy będzie w stanie regularnie grać na wysokich obrotach? Na pewno wzmocnieniem było przyjście Tuomasa Sammuelvo. Fin jak będzie w pełni sił to może okazać się mentalnym filarem zespołu. Ma pewne przyjęcie. Pytanie tylko jak będzie sobie radzić na siatce.
Na pewno w gronie silnych drużyn PlusLigi znajdzie się Jastrzębski Węgiel. - Transfer Pawła Abramowa był największym hitem ostatnich miesięcy - mówi Włodzimierz Sadalski. - Jednak jeden nawet najbardziej klasowy zawodnik nie gwarantuje jeszcze sukcesu. Z uwagą będę przyglądać się grze Grzegorza Łomacza. Na stałe do szóstki wszedł dopiero w drugiej części poprzedniego sezonu. Jednak latem grał i trenował z klasowym zespołem - reprezentacją Polski i na pewno na tym zyskał.
Zdaniem Włodzimierza Sadalskiego piątka drużyn Domex Tytan AZS Częstochowa, Jadar Radom, Neckermann AZS Politechnika Warszawska, Pamapol Siatkarz Wieluń i AZS UWM Olsztyn raczej nie włączy się do walki o medale. - W poniedziałek w Częstochowie Grzegorz Wagner zadebiutuje w roli trenera w ekstraklasie. bardzo ciekaw jestem jak mu będzie szło. Jest jednym z naszych najzdolniejszych trenerów. Dysponuje grupą młodych i bardzo utalentowanych zawodników. Z Dawidem Murkiem jako ich liderem mogą sprawić wiele niespodzianek. Solidnie prezentuje się Jadar Radom. Skład tego zespołem w porównaniu z poprzednim sezonem niewiele zmienił się. Przyjście Roberta Prygla na pewno wzmocni atak zespołu trenera Jana Sucha. W tej drużynie jest kilku graczy emocjonalnie związanych z miastem i okręgiem, stamtąd pochodzę. Myślę, że to będzie atut tego zespołu, choć żyjemy w czasach gdy sportowcy często zmieniają miejsca pracy. Z Olsztyna odeszło kilku znakomitych graczy z Pawłem Zagumnym. Po raz pierwszy od lat tego zespołu chyba zabraknie w gronie półfinalistów - kończy Włodzimierz Sadalski. Powrót do listy