Santeri Välimaa: W każdym spotkaniu musimy pokazać charakter, energię i emocje
PLUSLIGA.PL: Barkom Każany Lwów pokonując Asseco Resovię 3:2 na Podpromiu pokazał duży charakter i serce do walki?
Santeri Välimaa (fiński rozgrywający Barkomu Każany Lwów): Tak. To jest coś o czym właśnie od dłuższego czasu rozmawiamy w zespole, że w każdym spotkaniu musimy pokazać charakter, energię i emocje. Oczywiście o pozytywne emocje i okazywanie radości jest łatwiej jeśli się wygrywa. Myślę, że w Rzeszowie przez dwa pierwsze sety graliśmy niesamowicie. Wtedy byliśmy bardzo szczęśliwi i pewnie widać po nas było jak bardzo się cieszymy z wygranych akcji. Potem było już trudniej, więc te emocje trochę się zmieniły. Mecz się bardzo wyrównał, było ciężko, ale na koniec mogliśmy się cieszyć ze zwycięstwa i to jest najważniejsze.
PLUSLIGA.PL: Na rozgrzewce przed meczem mieliście pecha, bo kontuzji kostki nabawił się podstawowy rozgrywający – Deniss Petrovs. Spoczywała na panu duża odpowiedzialność, ale chyba świetnie pan sobie poradził w tej sytuacji zdobywając też dodatkowo 5 punktów?
To prawda. Jest mi przykro z powodu urazu Denissa. Mam nadzieję, że wróci do treningów i gry jak najszybciej to będzie możliwe, bo z jednym rozgrywającym będziemy mieli na pewno utrudnione zadanie. Jeśli chodzi o mnie, to bardzo dobrze się czułem i czerpałem dużo radości z gry z kolegami z zespołu, który bardzo mnie wspierali i ponieśli mnie do dobrej gry. Dzięki temu było mi łatwiej.
PLUSLIGA.PL: Po zwycięstwie w Rzeszowie Barkom Każany Lwów awansował na 14. miejsce w tabeli, ale wciąż jest w strefie spadkowej. Takie wygrane jak teraz z Asseco Resovią czy niedawno w Jastrzębiu z mistrzami Polski, dodają wam wiary w to, że zdołacie się utrzymać w PlusLidze?
Na pewno wyjazdowa wygrana z Jastrzębskim Węglem była dla nas przełomowa i myślę, że tamto zwycięstwo bardzo zmieniło naszą sytuację, zwłaszcza jeśli chodzi o poczucie pewności siebie. Jeśli wygrywa się z tak wielkimi zespołami, jak mistrzowie Polski, to od razu zyskuje się wiarę w to, że w PlusLidze możemy wygrać z każdym przeciwnikiem. Mam nadzieję, że po zwycięstwie w Rzeszowie również coś zyskamy, nabierzemy wiatru w żagle i będziemy w stanie wygrywać kolejne spotkania.
PLUSLIGA.PL: Rundę rewanżową PlusLigi rozpoczęliście o wiele lepiej niż pierwszą, bo macie już na koncie dwie wygrane z wyżej notowanymi zespołami. Druga część sezonu będzie bardziej udana?
Zdecydowanie na to liczymy i myślę, że tak właśnie będzie. Mogę to nawet obiecać.
PLUSLIGA.PL: Jak odnajduje się pan w PlusLidze, która jest dla pana zarazem pierwszym doświadczeniem z gry za granicą?
To dla mnie niesamowita sprawa. Jak przyjechałem do Polski i zobaczyłem jakie tu są drużyny oraz jak utytułowani siatkarze tu występują, to miałem wrażenie, że widzę jakieś wielkie światła, których nigdy wcześniej nie widziałem. Pochodzę przecież z Finlandii, a w PlusLidze już w pierwszym meczu mieliśmy okazję rywalizować z Jastrzębskim Węglem, gdzie gra mój idol na pozycji rozgrywającego – Benjamin Toniutti, a do tego Tomasz Fornal, Norbert Huber i inne gwiazdy. Teraz już trochę do tego przywykłem, uspokoiłem emocje i sam od siebie wymagam, żebym mógł skutecznie rywalizować również z tymi wybitnymi siatkarzami, którzy grają w PlusLidze. Chcę pokazać, że mogę tutaj z powodzeniem grać i takie mecze jak to w Rzeszowie, są tego przykładem.
PLUSLIGA.PL: Ma pan niespełna 24 lata. Gra w Barkomie Każany Lwów i rywalizacja w PlusLidze pozwoli panu na dalszy rozwój?
Oczywiście. Okazja do gry w takich warunkach, w tak mocnej lidze, da mi bardzo wiele na przyszłość. Koledzy z drużyny, a także rywale występujący w innych zespołach, uświadamiają mi jak to jest rywalizować z tak dobrymi siatkarzami i grać na co dzień w tak wymagających rozgrywkach, stojących na bardzo wysokim poziomie. W Finlandii też można grać w siatkówkę, ale poziom w porównaniu do PlusLigi jest nieporównywalny. Cieszę się, że już na wczesnym etapie gry mam możliwość występować właśnie w polskiej lidze. Teraz wiem jaki jest mój poziom gry i jaki jest ten najwyższy, jaki tylko może być.
PLUSLIGA.PL: Życie w Polsce też panu odpowiada?
Tak. Nie doświadczyłem żadnych większych niespodzianek, wręcz przeciwnie. Ludzie tutaj są ogólnie skromni i to mnie bardzo cieszy, bo w Finlandii też w większości jesteśmy skromni, pokorni i to jest nasza narodowa duma.
PLUSLIGA.PL: Co się panu najbardziej podoba?
Przede wszystkim moja drużyna, bo mamy bardzo fajną grupę ludzi i atmosferę w zespole. Lubię spędzać czas z kolegami z drużyny i to mi sprawia dużą radość.