Schwarz: polskich siatkarzy darzymy szacunkiem
W sobotę Polacy zainaugurują występy w Lidze Światowej 2010, a za przeciwników będą mieli Niemców. O nastrojach przed tymi spotkaniami porozmawialiśmy z reprezentantem Niemiec - Sebastianem Schwarzem.
PlusLiga: Jakie cele stawiacie sobie w tych rozgrywkach?
Sebastian Schwarz: Tegoroczne występy będą dla nas świetną okazją do zmierzenia się z najlepszymi zespołami na świecie i chcielibyśmy to dobrze wykorzystać. Liga Światowa będzie dla nas również ogromną szansą na podniesienie naszych umiejętności. Nie stawiamy sobie żadnych konkretnych celów, ale mogę zapewnić, że w każdym meczu damy z siebie wszystko.
- Wracacie do Ligi Światowej po kilku latach przerwy. Czy będzie to miało dla was jakieś znaczenie?
- Myślę, że z presją damy sobie bez problemu radę. Tak się akurat złożyło, że pierwszy mecz gramy z Polakami, a wasz zespół znamy dobrze. Bardzo się cieszę, że wracamy do Ligi Światowej, bo wcześniej graliśmy w Lidze Europejskiej, ale tam poziom jest zdecydowanie niższy. Wierzę, że Liga Światowa pomoże nam się dobrze przygotować do Mistrzostw Świata.
- Kto jest twoim faworytem do zwycięstwa w Lidze Światowej?
- Myślę, że nikogo nie zaskoczę - oczywiście Brazylia. Oni są wirtuozami siatkówki i grają coś niespodziewanego i nietuzinkowego. Wystarczy im dać piłkę i zrobią show. Brazylijczycy mają bardzo doświadczony zespół, a takich sław jak Giba czy Dante to nawet nie trzeba przedstawiać, a oprócz tego bardzo zdolna młodzież.
- Z kim będzie wam najtrudniej wygrać w grupie?
- Naprawdę was, Polaków darzymy ogromnym szacunkiem, ponieważ na mistrzostwach Europy zrobiliście coś fantastycznego. Mało kto się spodziewał, że dobędziecie złoty medal. W waszym zespole grają zarówno doświadczeni zawodnicy, jaki i młodzi, którzy mają wiele do udowodnienia. Wydaje mi się, że takie połączenie jest bardzo dobre. Groźni będą też Kubańczycy, którzy grają bardzo siłowo i ciężko jest ich złapać blokiem. Nie należy zapominać też o Argentyńczykach. W tej grupie spotkały się cztery równe zespoły i każdy z nich ma szanse na zwycięstwo.
- W weekend spotkacie się z Polakami, na pewno mieliście już sesje wideo. Co jest naszą najmocniejszą stroną?
- Ciężko mi powiedzieć. Waszą mocną stroną na pewno będzie mentalność, bo ostatnie sukcesy bardzo was wzmocniły. Jeżeli chodzi o samą technikę, to posiadacie świetnych, wysokich środkowych.
- Jakie są wasze mocne strony?
- My nie mamy w zespole wielkich gwiazd. Naszym atutem będzie zespołowość. W swoich szeregach posiadamy bardzo silnych graczy z dużym potencjałem. Jeżeli zagramy na swoim najwyższym poziomie, to ciężko będzie nas pokonać.
- Wydaje się, że waszym atutem powinna być hala, ale Raul Lozano boi się, że to Polacy wykupią większość biletów.
- Myślę, że nie będzie tak źle (śmiech). Na pewno w waszym kraju żyje się siatkówką, u was jest to sport numer jeden. Polscy kibice zawsze podążają za swoim zespołem i z pewnością zjawią się tu w Stuttgardzie. U nas w Niemczech siatkówka nie jest najważniejsza, ale spotkania z Polakami zawsze wszystkich elektryzują i ludzie, którzy przyjdą żeby nas wspierać. Liczę, że na trybunach będzie świetna atmosfera.
- W tych spotkaniach nie będzie mógł wystąpić wasz podstawowy rozgrywający Simon Tischer. Czy jest to dla was duży problem?
- Bardzo żałuje, że Simon nie będzie mógł grać, bo był w wysokiej formie i jest to dla nas problem. Jednak takie rzeczy w sporcie się zdarzają i nie ma co rozpaczać. Mamy jeszcze dwóch innych rozgrywających, którzy wcale od niego nie odbiegają umiejętnościami.