Sebastian Pawlik: Vital wie co robi
W minioną środę reprezentacja Polski w Zakopanem rozpoczęła zgrupowanie przed sierpniowym turniejem kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich. O podhalańskich przygotowaniach opowiada asystent Vitala Heynena, Sebastian Pawlik.
PLUSLIGA.PL: Dwa lata temu wraz z reprezentacją juniorów wywalczył pan złoty medal na mistrzostwach świata. Czy wraca pan jeszcze czasem myślami do tamtego turnieju?
SEBASTIAN PAWLIK: Sporo się zmieniło od tego czasu. Staram się nie rozpamiętywać tamtych chwil, choć oczywiście to są bardzo przyjemne wspomnienia, które pozostaną do końca życia. Natomiast na dzień dzisiejszy najważniejsze jest to co przed nami, co jeszcze można zrobić i gdzie możemy być.
Z perspektywy czasu chyba nie żałuje pan decyzji o dołączeniu do sztabu reprezentacji seniorów? Słyszałam, że na początku miał pan pewne obawy.
SEBASTIAN PAWLIK: Trudno nie być zadowolonym biorąc pod uwagę, że jesteśmy mistrzami świata seniorów. Myślę, że to była bardzo dobra decyzja – nie do końca jest tak, że jakoś bardzo się nad tym zastanawiałem. To był bardzo krótki okres. Oczywiście to jest ogromne wyróżnienie – praca z najlepszymi zawodnikami jakich mamy w Polsce i tutaj nie było nad czym się zastanawiać.
Jednak po sukcesie juniorów, którego był pan twórcą, w reprezentacji seniorów przyjął pan pozycję asysenta i tym samym niejako usunął się w cień.
SEBASTIAN PAWLIK: Praca drugiego trenera to nie jest łatwa praca, właśnie z tego powodu, że trzeba pogodzić się z tym, że nie jest się z przodu. Trzeba potrafić zrobić krok do tyłu i pomagać drużynie jak tylko to możliwe, nie pokazując się za bardzo. Mamy dużo gwiazd w naszej reprezentacji i myślę, że nie potrzebujemy kolejnej.
Zarówno pan jak i Mieszko Gogol jesteście raczej spokojnymi osobowami, a natomiast Vital Heynen znany jest ze swojego wybuchowego charakteru. Jak się dogadujecie?
SEBASTIAN PAWLIK: To jest bardzo ważne, żeby był balans w drużynie, zarówno jeżeli chodzi o umiejętności sportowe, techniczne, jak i charaktery. Dogadujemy się bardzo dobrze, atmosfera jest świetna, więc myślę że Vital dobrze dobrał sobie ludzi, z którymi mu przyszło współpracować.
Po sukciesie juniorów do kadry seniorskiej rok temu trafili Jakub Kochanowski i Bartosz Kwolek. W tym roku debiut zaliczyło kolejnych dwóch pańskich podopiecznych – Tomasz Fornal i Norbert Huber.
SEBASTIAN PAWLIK: Jestem bardzo zadowolony, że tej czwórce się udało. Trzeba pamiętać też o kolejnych, którzy są w tej chwili na uniwersjadzie i pokazują się z bardzo dobrej strony w tym turnieju. Tak jak mówiłem dwa lata temu myślę, że to jest kwestia czasu kiedy większość z nich będzie jeżeli nie grać w reprezentacji seniorskiej, to na pewno ocierać się o tą kadrę.
Tomasz Fornal nie pokazał jeszcze wszystkich swoich umiejętności, natomiast Norbert Huber w Lidze Narodów zaprezentował się z bardzo dobrej strony.
SEBASTIAN PAWLIK: Norbert rzeczywiście świetnie wszedł do tej drużyny. Dla niego był to wymarzony debiut, zwłaszcza, że miał okazję zagrać przeciwko mocnym rywalom. Mam nadzieję, że nadal będzie się rozwijał.
Dotychczasowy sezon reprezentacyjny obfituje w wiele niespodzianek – dużo rotacji, część kadry w Zakopanem, inni w Chicago na Final Six, a pozostali na uniwersjadzie. Wszystko to sprawia wrażenie chaosu.
SEBASTIAN PAWLIK: Z jednej strony rzeczywiście można odnieść wrażenie, że jest mały chaos, ale z drugiej strony uważam, że powinniśmy się cieszyć, że mamy taką grupę zawodników, że używając dwudziestu sześciu graczy, byliśmy w stanie awansować do Final Six Ligi Narodów. To tylko pokazuje nasz ogromny potencjał.
Jak wyglądają plany na zgrupowanie kadry w Zakopanem.
SEBASTIAN PAWLIK: Będziemy tutaj przez dwa i pół tygodnia. To jest bardzo ważny okres przygotowań i bardzo mocno pracujemy nad tym, żeby przygotować zawodników fizycznie, doprowadzić ich do jak najwyższego poziomu siatkarskiego. Muszą też dobrze rozumieć się na boisku, a co za tym idzie musimy trenować również elementy techniczne gry. Na pewno nie jest to łatwe dla chłopaków, ale myślę, że spokojnie przez to przebrniemy.
A co może pan powiedzieć o warunkiach w COS OPO Zakopane? Jesteście zadowoleni z tego co oferuje ośrodek i samo miasto?
SEBASTIAN PAWLIK: Zakopane to jest świetne miejsce do tego, żeby przebywać tutaj tak długi czas - jest gdzie tutaj wyjść, odpocząć, zrelaksować się. Do tego w tym roku mamy własnego kucharza, który bardzo mocno dba o to, żeby chłopaki nie musieli chodzić na miasto i tam się żywić, tylko mogli zjeść spokojnie w ośrodku, a wychodzić na miasto tylko w celu zrelaksowania się.
Na jakim etapie przygotowań są w tym momencie zawodnicy? Część z nich miało dłuższe przerwy, część trenowało lub grało regularnie.
SEBASTIAN PAWLIK: Już teraz nie ma tych różnic, wszyscy trenują w zasadzie podobnie. Ten pierwszy okres przygotowania w Spale miał na celu wprowadzić do mocniejszych treningów tych zawodników, którzy mieli dłuższą przerwę, miał im pomóc odbudować się fizycznie. Teraz również trenujemy bardzo ciężko, ale jeżeli chodzi o obciążenia, to nie ma już różnicy pomiędzy zawodnikami. Każdy pracuje na maksimum swoich możliwości.
Pierwszym oficjalnym sprawdzianem formy będą sparingi z Holandią pod koniec lipca, ale podobno rozegracie również mecze kontrolne z Belgią.
SEBASTIAN PAWLIK: To prawda, pod koniec zgrupowania w Zakopanem będziemy rozgrywać dwa spotkania z reprezentacją Belgii, natomiast będą to nieoficjalne sparingi, które mają nam, jako sztabowi, pomóc zobaczyć w jakiej dyspozycji będziemy po tych ponad dwóch tygodniach zakopiańskiego zgrupowania.
A wszystko po to, żeby na te trzy najważniejsze mecze sierpniowego turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich być w najwyższej formie.
SEBASTIAN PAWLIK: To jest zawsze trudne trafić w odpowiedni moment z najwyższą formą i dyspozycją. Ja natomiast jestem spokojny. Vital wie co robi – pokazał to już niejednokrotnie, więc poczekajmy spokojnie do sierpnia.
Powrót do listy