Sebastian Warda: wrócić z punktami z Bydgoszczy
W najbliższej kolejce PlusLigi Effector Kielce zagra w Bydgoszczy z Delektą. - Wszystko może zdarzyć się - mówi środkowy kieleckiej drużyny Sebastian Warda.
- W ostatnim głosowaniu kibiców, dziennikarzy sportowych i trenera na MVP siatkarskiego sezonu 2012/2013 kieleckiego klubu po raz pierwszy punktowałeś. Cieszą punkty i opinie kibiców?
Sebastian Warda: Pewnie, że cieszą, szkoda tylko, że przegraliśmy mecz z Jastrzębskim Węglem. Bardziej mnie cieszyłaby wygrana.
- Trener Dariusz Daszkiewicz po ostatnim meczu z Jastrzębskim Węglem powiedział o tobie: „Sebastian bardzo dobrze wypadł w bloku, miał ich nawet chyba więcej niż te wpisane w statystyki cztery (śmiech). Pozytywnie było też w ataku. Nie popełniał w nim błędów, nawet jak nie punktował to atakował tak, że piłka wracała do nas oddana przez rywala za darmo”. Czy to oznacza, że na najbliższe spotkanie z Delectą szykujesz się na „wyjściową szóstkę”?
- To pytanie nie powinno być chyba do mnie kierowane. Wszystko zależy od trenera. Ja będę gotowy by zagrać i pokazać się z dobrej strony. Jak będzie, czas pokaże. Uważam, że bez względu na wyjściową szóstkę, mamy szansę na walkę z Delectą. Musimy jechać do Bydgoszczy i najlepiej wrócić z punktami.
- A propos Delecty, w tym sezonie Effector Kielce zmierzył się kilka razy z ekipą trenera Piotra Makowskiego w sparingach, potem w meczu ligowym. Czy według Ciebie Delecta to trudny przeciwnik?
- Na pewno, choć podchodząc do każdego meczu, staram się nie klasyfikować przeciwnika. Każdy zespół ma swój potencjał, choć oczywiście jedne drużyny większy, inne mniejszy. Ale zakładanie z góry, że mecz będzie łatwy bądź trudny jest błędem. Najlepiej koncentrować się na sobie, skupić uwagę na tym co my potrafimy. Jak damy z siebie maksa, to wynik na pewno będzie satysfakcjonujący.
- Zespół z Bydgoszczy zajmuje obecnie trzecią pozycję ligowej tabeli. Czy według Ciebie ma szansę zdetronizować kogoś z dotychczasowej „wielkiej czwórki”?
- Ma szansę, jak każdy. Przed nami jeszcze dużo spotkań, wszystko się może zdarzyć.
- Sportowe marzenia Sebastiana Wardy to…
- Nie mam marzeń, posiadam za to cele, ale nie chciałbym się nimi dzielić.
- Prywatnie, o czym marzy środkowy Effectora Kielce?
- Tak samo jak i sportowo, nie posiadam marzeń, bo uważam, że marzenia są po to by o nich myśleć. Ja wolę stawiać sobie cele i uparcie do nich dążyć.