Sentymentalna podróż Marka Karbarza
W środę (godz. 20) siatkarzy Asseco Resovii czeka wyjazdowy ćwierćfinałowy pojedynek Pucharu CEV z francuskim Arago de Sète (rewanż rozegrany zostanie w Rzeszowie 17.01. o godz. 18).
We francuskim klubie (założonym w 1953 roku) na początku lat 80. występował obecny wiceprezes Asseco Resovii, Marek Karbarz, który poleciał z zespołem do Sete. - To były zupełnie inne czasy. Wówczas żeby wyjechać z Polski do zagranicznego klubu trzeba było zgodnie z przepisami ukończyć 30 lat – opisuje Marek Karbarz. - Grałem tam przez cztery lata, od 1980 roku. Przez pierwsze trzy jako trener-zawodnik, a ostatni sezon już tylko jako zawodnik. Były tam wielkie plany zdobycia mistrzowskiego tytułu, ale niestety, po raz pierwszy w karierze doznałem kontuzji - skręciłem dość poważnie nogę. Później za szybko chciałem wrócić do gry. Pojawiły się problemy z kręgosłupem i to wszystko zmusiło mnie do zakończenia kariery. Z Sete regularnie zajmowaliśmy miejsca 4-6, natomiast w finałowym turnieju ówczesnego Pucharu Zdobywców Pucharów zajęliśmy czwartą pozycję – wspomina wiceprezes Asseco Resovii i dodaje. – Odkąd nasz zespół regularnie występuje w europejskich pucharach marzyłem o tym, żeby spotkać się właśnie z Francuzami. Fajnie będzie odwiedzić przyjaciół i znów zobaczyć miasto, które jest malowniczo położone nad samym morzem. Wiem, że rywale są silnym zespołem, ale liczę, że zagramy tam na najwyższym poziomie i wygramy – kończy Marek Karbarz.
Powrót do listy