Seria zwycięstw Jastrzębskiego Węgla
Indykpol AZS Olsztyn przegrał z Jastrzębskim Węglem 0:3 (14:25, 13:25, 17:25) w zaległym meczu 12. kolejki PlusLigi. MVP Alen Pajenk.
Pierwszy punkt w sobotnim spotkaniu zdobył po ataku Bartosz Krzysiek. W kolejnej akcji olsztynianie wywalczyli punkt blokiem. Dwupunktową przewagę utrzymali do stanu 5:3, kiedy Maciej Dobrowolski obił ręce jastrzębskich blokujących. Jastrzębianie przeszli do natarcia za sprawą Krzysztofa Gierczyńskiego, który zablokował Krzyśka. Później Michał Kubiak zaserwował asa (6:5 dla JW.). Na pierwszej przerwie technicznej jastrzębianie prowadzili 8:7. Po pauzie rozpoczął się punktowy „odjazd” Pomarańczowych. Po bloku Czarnowskiego na Krzyśku, a następnie po skutecznej kontrze w wykonaniu Gierczyńskiego Jastrzębski Węgiel miał cztery punkty zapasu (11:7). To skłoniło szkoleniowca AZS-u do wzięcia przerwy na żądanie. Po czasie jastrzębianie kolejny raz zastopowali na siatce Krzyśka. Znakomitą robotę na zagrywce wykonywał Michał Łasko. Na drugiej przerwie technicznej było 16:11 dla gości. W tym momencie świetnie prezentował się Kubiak (blok na Pablo Bengolei oraz efektowny atak). Przy stanie 22:14 Krzysztof Stelmach ponownie wziął czas dla swojego zespołu. Na próżno. W ostatniej akcji seta Kubiak rozegrał piłkę do Gierczyńskiego, a ten nie dał szans rywalom (25:14).
Dwie skuteczne akcje Kubiaka (blok na Bengolei oraz plasowany atak) na początku drugiej partii dały jastrzębianom dwa punkty przewagi (3:1). Następnie świetną dyspozycją w polu serwisowym błysnął Alen Pajenk, który raz po raz raził zagrywkami Michała Żurka oraz Bengoleę. Argentyńczyka na placu gry zmienił Piotr Łuka. Blok Gierczyńskiego na Krzyśku oznajmił pierwszą przerwę techniczną (8:2). Pojedynczy blok Michala Masnego na Rafale Buszku był równoznaczny z rezultatem 10:3. Trener AZS-u dokonał roszady na rozegraniu, wpuszczając na boisko w miejsce Dobrowolskiego Grzegorza Pająka. Przy stanie 14:6 szkoleniowiec gospodarzy wziął przerwę na żądanie. Skuteczny kontratak zakończony przez Łaskę pozwolił Pomarańczowym zejść na drugą przerwę techniczną z dziewięciopunktowym prowadzeniem (16:7). Pod koniec seta trener Lorenzo Bernardi dał szansę gry zmiennikom. Kilkakrotnie świetnie rozegrał do Pajenka Dmytro Filippov (23:12). Tę partię trochę szczęśliwą „przebitką” zakończył Kubiak (25:13).
Trzeci set zaczął się od punktowej zagrywki Masnego. Następnie Łasko zdobył punkt z piłki przechodzącej, a potem Łuka błędnie zaatakował. Blok Gierczyńskiego do spółki z Czarnowskim na Łuce oznaczał wynik 5:1. W dalszym fragmencie seta Łasko zastopował na siatce Krzyśka. Kolejny blok kapitana JW., tym razem na Rafale Buszku, umożliwił podopiecznym Bernardiego złapanie oddechu na pierwszej przerwie technicznej przy prowadzeniu 8:2. Po asie serwisowym Łaski było 10:4. Przy stanie 11:6 na placu gry pojawił się Nicolas Marechal, który zastąpił Gierczyńskiego. Po przekroczeniu linii środkowej przez Łukę mieliśmy drugą przerwę techniczną. W tym momencie Jastrzębski Węgiel wygrywał już 16:9. Przy wyniku 18:12 trener Bernardi raz jeszcze w tym meczu dał odsapnąć Masnemu, desygnując do gry Filippova. Nasz zespół utrzymał swój rytm gry i pewnie zwyciężył w secie do 17 i całym spotkaniu 3:0.