Serie A celem Bojana Janicia
Włodarze Trefla Gdańsk nie mieli w tym sezonie zbyt szczęśliwej ręki do transferów. Przed rozpoczęciem walki o mistrzostwo Polski skład zespołu z Wybrzeża wyglądał imponująco. I to dlatego wielu upatrywało w tej drużynie czarnego konia tegorocznych rozgrywek. Niestety, los szybko zweryfikował plany gdańskiego zespołu, który wskutek wielu kontuzji czołowych siatkarzy teraz musi bronić się przed spadkiem.
Przyjmujący reprezentacji Serbii - Bojan Janić miał być jednym z motorów napędowych tej ekipy. Razem z Łukaszem Kadziewiczem i Bruno Augusto Zanuto miał poprowadzić gdańszczan nawet do medalu. Jednak z Serbem, który ma przewlekłą kontuzję barku, rozwiązano dwuletni kontrakt i teraz dochodzi do zdrowia w swoim ojczystym kraju.
- Czuję się już coraz lepiej. Chodzę na terapię w Belgradzie i wydaje mi się, że ona przynosi efekty. Może nie była to aż taka straszna kontuzja, ale miałem problemy, czułem ból, dlatego nie chciałem ryzykować. Na szczęście wydaje się, że wszystko wraca do normy - uważa olimpijczyk z Pekinu, Bojan Janić.
Niespełna 27-leni siatkarz w PlusLidze rozegrał jedynie 23 sety, a ostatni raz na polskim parkiecie pokazał się w końcówce listopada. Później próbował jeszcze podleczyć swój bark. Był nawet na konsultacjach u lekarza serbskiej kadry, ale to nie przyniosło pożądanych efektów i w lutym rozstał się z gdańskim zespołem.
- Nie był to dla mnie najlepszy okres i nie mogę być z niego zadowolony. Uraz barku znacząco wyeliminował mnie z treningów. Grałem źle i nie mogłem pomóc zespołowi, dlatego nie jestem usatysfakcjonowany z czasu, który spędziłem w Gdańsku. Wydaje mi się, że z każdym rokiem liga polska staje się co raz mocniejsza i gra w niej więcej dobrych zagranicznych siatkarzy.
Na razie Bojan Janić chce dojść do pełni zdrowia i odzyskać dawną dyspozycję. Dlatego nie robi dalekosiężnych planów na przyszłość.
- Przede wszystkim chcę wyleczyć moje ramię do końca. Jeżeli wszystko będzie w porządku, to chciałbym wznowić normalne treningi. Będę miał trochę czasu, aby przygotować się fizycznie i później prawdopodobnie dołączę do kadry narodowej - zapewnia zawodnik. Jednak nie jest pewny czy wróci do PlusLigi, bo jego celem jest gra na Półwyspie Apenińskim. - Chciałbym wrócić do Serie A. Grałem tam kilka lat i uważam, że to jest wciąż najlepsza liga na świecie. Jednak nigdy do końca nie wiesz co cię czeka - zaznaczył Bojan Janić
Były skrzydłowy gdańskiego zespołu skupia się na swojej rehabilitacji i niewiele wie o dalszych losach zespołu z Wybrzeża - Nie wiem za dużo jak teraz idzie Treflowi, czasami kontaktuje się z Marco Samardziciem, ale to wszystko - powiedział Serb.