Sezon 2020/2021 PlusLigi: Cerrad Enea Czarni Radom
Start do sezonu PlusLigi był optymistyczny. Cerrad Enea Czarni Radom pokonali Indykpol AZS Olsztyn 3:2. Dawid Konarski, z którego występami wiązano ogromne nadzieje, zdobył 21 punktów. Później, niestety było coraz gorzej, zarówno w przypadku drużyny jak i jej lidera.
Rozgrywki sezonu 2020/2021 zakończyły się grą z Cuprum Lubin o jedenaste miejsce. Zespół Wojskowych w rewanżowym meczu musiał uznać wyższość rywala, który na własnym obiekcie wygrał 3:0, a następnie "złotego seta", który rozstrzygnął losy rywalizacji.
Radomska drużyna zajęła najgorsze miejsce w rozgrywkach od chwili powrotu do ekstraklasy. Oczekiwania były zupełnie inne, sięgały czołowej ósemki. Prezes klubu Wojciech Stępień nie ukrywał w komentarzach po sezonie, że awans do fazy play off nie przekraczał możliwości zespołu. W okresie przygotowawczym zawodnicy pod kierunkiem trenera Roberta Prygla ostro pracowali. Jednak włożona praca nie przełożyła się na osiągnięte wyniki.
W drużynie Cerradu Enei Czarnych zabrakło lidera. W składzie nie było graczy z charakterem. Nie było zawodnika, który w trudnych chwilach poderwałby kolegów na boisku do walki, a w szatni po męsku zachęciłby do walki. Żadne z rozegranych spotkań nie utkwiło w pamięci jako popis ogromnego zaangażowania, ambitnej walki czy zaprezentowania wysokiej, sportowej formy. Może tylko wyjazdowa wygrana 3:0 z VERVĄ Warszawa ORLEN Paliwa pozostawiła pozytywne wrażenie. Jak na cały sezon, to zdecydowanie za mało.
Nie pomogła zmiana trenera. Roberta Prygla, ikonę radomskiej siatkówki, zastąpił Dima Skorij. - Wspólnie z Robertem uznaliśmy, że zmiana na stanowisku trenera może wpłynąć na zmianę gry naszej drużyny, co jest niezbędne ze względu na nadchodzące mecze decydującej fazy rozgrywek PlusLigi w obecnym sezonie – mówił Wojciech Stępień, prezes WKS Czarni Radom S.A."
- Nie mogę mieć żalu do władz klubu, bo zespół gra źle i potrzebna była zmiana – mówił Robert Prygiel.
Taka roszada jednak nic nie wniosła do gry drużyny, która dalej mocno odbiegała od oczekiwanej. Odnosiło się wrażenie, podobnie jak przed wymianą szkoleniowca, że radomianie za szybko poddawali się.
Fazę zasadniczą Cerrad Enea Czarni zakończyli na dwunastym miejscu z dorobkiem zaledwie ośmiu zwycięstw, co dało 12. miejsce i dwanaście punktów straty do ósmego w klasyfikacji Ślepska Malow Suwałki. Grubo poniżej oczekiwań.
W tym roku radomski klub obchodzi 100-lecie istnienia. Dwa lata po założeniu przekształcił się w Wojskowy Klub Sportowy. Początkowo podstawą działalności była piłka nożna, ale w ostatnich latach wiodącą sekcją jest siatkówka. Na pewno w Cerradzie Enei Czarnych będą chcieli, żeby jak najszybciej zapomnieć o ostatnich wynikach w PlusLidze.