Sezon 2020/2021 PlusLigi: MKS Będzin
Drużyna z Będzina w swoim siódmym sezonie w Lidze Mistrzów Świata wygrała zaledwie dwa mecze, przez 25 kolejek fazy zasadniczej zajmowała ostatnie miejsce w tabeli. W przyszłym sezonie zagra w TAURON 1. Lidze i spróbuje wrócić do PlusLigi.
W momencie, gdy stało się jasne, iż będzinianie stracili szanse na utrzymanie, trener Jakub Bednaruk zamieścił wpis na Twitterze: – Gratuluje Nysie utrzymania. Zasłużyliście, My spadamy. Ja mogę tylko obiecać, że jak będziecie nas oglądać do końca nie będą was zęby bolały. Chyba to udowodniliśmy w ostatnich meczach. Kiedyś wszystko opowiem, ale to nie pora.
Tych opowieści z sezonu 2020/2021 będzie pewnie sporo, bowiem także z powodu pandemii COVID-19 były to rozgrywki wyjątkowe, w których każda z drużyn miała niespotykane wcześniej problemy. Tak było choćby z MKS-em, który wracając do gry po kwarantannie miał problem ze skompletowaniem składu na mecz GKS Katowice. Trenowało zaledwie 8 graczy, a w izolacji domowej pozostawali Thiago Veloso, Łukasz Makowski, Bartosz Schmidt, Tomasz Kalembka i Michał Godlewski. W związku z tym klub potwierdził do rozgrywek 44-letniego trenera Bednaruka, który znalazł się w składzie meczowym, lecz ostatecznie nie wyszedł na boisko jako gracz.
Jeszcze mniej przyjemnym epizodem dla będzinian było starcie w Olsztynie. MKS przegrał 0:3, a w ostatnim secie do… siedmiu. – Czasem można spijać śmietankę, a czasem trzeba przeżyć taki mecz. Ja nigdy w życiu, nawet jako zawodnik, nie miałem meczu, w którym nie wyszedłem z 10, a to jest wstyd dla sportowca. Nie mam zamiaru jednak uciekać przed dziennikarzami, ja za to biorę odpowiedzialność, bo to ja jestem trenerem – powiedział po spotkaniu Bednaruk. – Nie chcę zarzucać nic zawodnikom, chłopaki mają naprawdę kawał serducha do gry i tyle umiejętności, że próbowaliśmy walczyć ze Ślepskiem, ze Skrą. W meczu z Indykpolem… próbowaliśmy, ale byliśmy tłem. Nie mam zamiaru się tłumaczyć, jest mi wstyd, ale nie mam pretensji do zawodników – zaznaczył szkoleniowiec będzinian.
Przed sezonem wydawało się, że być może MKS sprawi niespodziankę i skutecznie powalczyć o utrzymanie. MKS przeszedł bowiem kadrową rewolucję, w składzie miał ośmiu nowych zawodników. – Mamy najniższy budżet w lidze, więc naszym celem jest gra o utrzymanie – mówi trener Bednaruk. Do zespołu dołączyło trzech Brazylijczyków, ale na boisku pokazało się ostatecznie tylko dwóch, bo tuż przed startem rozgrywek rozwiązano umowę z Fabio Rodriguesem. Biorąc pod uwagę końcówkę poprzedniego sezonu, z pewnością przedwcześnie zakończone rozgrywki zespół Bednaruka mógł uznać za udane. Powtórzenie jedenastego miejsca byłoby przyjęte w Będzinie z zadowoleniem.
Optymizm panował także po pierwszym meczu sezonu, gdy MKS Będzin przegrał na z VERVĄ Warszawa ORLEN Paliwa 1:3 (20:25, 14:25, 25:20, 24:26). Mimo porażki Jakub Bednaruk, trener drużyny z Zagłębia Dąbrowskiego zachował optymizm. – Jestem zadowolony – powiedział. – Bardzo poprawiliśmy przyjęcie w porównaniu do turniejów przed sezonem i co dziwne popełnialiśmy błędy po pozytywnym przyjęciu, ale jest to proste do poprawienia. Czasem ponosiły nas emocje związane z pierwszym meczem i zapominaliśmy o taktyce, i mądrym graniu, które przyniosło efekt w trzecim i czwartym secie, jednak to normalne. Będziemy grać coraz lepiej, bo widzę, że mamy jeszcze duże rezerwy.
Okazało się jednak, że ten optymizm nie miał pokrycia w rzeczywistości. MKS przegrał 24 z 26 meczów, pokonał tylko 3:1 Cuprum Lubin i 3:2 Stal Nysę. Zespół w wielu meczach walczył, lecz to było zbyt mało, by zachować ligowy byt.
Kilka faktów o sezonie 2020/2021 MKS Będzin:
1. Największą gwiazdą był...
Rafał Faryna. Atakujący zdobył w sezonie 437 punktów, będąc w czołówce najlepiej punktujących graczy PlusLigi.
2. Po nim spodziewaliśmy się więcej...
Trudno wskazać konkretnego gracza, który zawiódł, bowiem już na starcie widać było, że zespół będzie musiał walczyć o pozostanie w elicie. Być może najbardziej zawiodło zaplecze organizacyjne, na którym drużyna miała opierać swoje dalsze istnienie.
3. Najbardziej zaimponował nam...
Trener Bednaruk, będąc gotowym do powrotu na boisko.
4. W przyszłym sezonie zmieni się...
Przede wszystkim liga, bo MKS zagra w TAURON 1. Lidze. No i oczywiście hala, bo wreszcie będzinianie będą mogli zagrać w swoim mieście, a nie w Sosnowcu.