Sezon 2020/2021 PlusLigi: Ślepsk Malow Suwałki
Sześć porażek z rzędu jakie zanotował Ślepsk Malow Suwałki na początku 2021 roku nie wróżyło nic dobrego w perspektywie awansu do fazy play off. Drużyna wypadła poza czołową ósemkę Plus Ligi, choć wcześniej dobijała się do czołówki tabeli. W styczniu i lutym wydawało się, że kryzys drużyny nie minie do końca fazy zasadniczej. Nic bardziej błędnego. Podopieczni trenera Andrzeja Kowala we właściwym momencie weszli na ścieżkę zwycięstw.
Najpierw przyszła wygrana nad Treflem Gdańsk 3:1. Dobry mecz rozegrał Tomas Rousseaux, zdobywając 19 pkt w tym cztery blokiem. Zresztą ten element w tym spotkaniu był mocnym punktem drużyny z Suwałk, która uzyskała 12 pkt. Następnie Ślepsk Malow wygrał z MKS-em Będzin i 6 marca mieliśmy bardzo ważny moment w historii klubu. W ostatniej, 26. Kolejce PlusLigi suwałczanie pokonali Stal Nysa 3:1 i awansowali do play off PlusLigi.
– Zasłużyliśmy na udział w fazie play off – trener Ślepska Malow Andrzej Kowal nie miał w tej materii żadnych wątpliwości. W podobnym duchu wypowiadało się wielu komentatorów, podkreślając dobrą grę zespołu z północno-wschodniej Polski.
Najlepszym zawodnikiem spotkania został Bartłomiej Bołądź. Atakujący biało-niebieskich był jedną z wyróżniających się postaci w Ślepsku Malow w całym sezonie. Odebrał siedem statuetek MVP i pod tym względem ustąpił tylko Karolowi Butrynowi i Mohamedowi Al. Hachdadi, którzy mieli po osiem takich wyróżnień. Zawodnik ten zajął drugie lokaty w rankingu atakujących i punktujących oraz był trzeci wśród zagrywających.
Bartłomiej Bołądź trafił do Suwałk przed sezonem 2019/2020 z niemieckiego VfB Friedrichshafen i w poprzedniej edycji rozgrywek był również jednym z filarów zespołu, zdobywając 371 punktów w 24 meczach.
Drugą ważną postacią w suwalskim zespole był, nie tylko w minionym sezonie, Łukasz Rudzewicz. 36-letni zawodnik jest jedynym siatkarzem w klubie, który gra w nim bez przerwy od amatorskiej ligi zakładowej do PlusLigi. Na boisku pojawiał się zarówno w wyjściowej szóstce jak i w roli jokera, który potrafił odmienić losy spotkań. Na pewno zaskarbił uznanie trenera Andrzeja Kowala i sympatyków klubu.
W I rundzie play off Ślepsk Suwałki zagrał z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, późniejszym triumfatorem Ligi Mistrzów. Niespodzianki nie było, bo być nie mogło. Faworyci pewnie wygrali 2:0 (3:1, 3:1). Następnie biało-niebiescy zagrali o siódme miejsce z Aluron CMC Warta Zawiercie. Pierwszy wygrali 3:1, a w rewanżu w takich samych rozmiarach ulegli. Ślepsk Malow wygrał złotego seta i można było cieszyć się z wysokiej lokaty.
Pod koniec lutego, jeszcze przed zakończeniem rozgrywek, nowy kontrakt ze Ślepskiem Malow Suwałki podpisał trener Andrzej Kowal. W ten sposób w klubie doceniono rolę jaką odegrał ten szkoleniowiec. On również był bardzo zadowolony ze współpracy.
– Jednym z najważniejszych czynników, dla których zdecydowałem się przedłużyć kontrakt z klubem, są ludzie – powiedział Andrzej Kowal, który poprowadzi zespół w sezonie 2021/2022.
Z dużym zainteresowaniem będziemy oczekiwać na występy suwalskiej drużyny w kolejnej edycji rozgrywek PlusLigi.