Siatkarska rodzina zebrała już 600 tysięcy złotych dla Bruna!
Kuba Krebok pracował w Chemiku Police, mistrzyniach Ligi Siatkówki Kobiet, przez kilka lat. Z klubem zdobywał Puchary Polski, mistrzostwa, wywalczył też awans z pierwszej ligi do ekstraklasy. Ojcem Kuby i dziadkiem Bruna jest Wiktor Krebok, były trener reprezentacji Polski i wielu klubów siatkarskich w Polsce. Teraz ich rodzina potrzebuje naszej pomocy!
Bruno, syn Kuby, przyszedł na świat kilka miesięcy temu. Już w trakcie ciąży zaczęły pojawiać się niepokojące symptomy, a w końcu rodzice usłyszeli diagnozę o wrodzonej lewostronnej hemimelii strzałkowej (brak kości strzałkowej) i podejrzeniu amelii strzałkowej w prawej nodze (wykształcona część kości) oraz przodowygięciu obu piszczeli. Kości piszczelowe są skrócone, a gdy będzie nastolatkiem, będą prawdopodobnie o 8 cm krótsze niż być powinny!
–Bruno już pewnie zacząłby chodzić, gdyby tylko jego nóżki były zdrowie... Łapie się mebli, próbuje stać i nie rozumie, dlaczego kolejny raz upada. Nam, jego rodzicom, żal ściska serca bo wiemy, że jeśli nie zdążymy z ratunkiem, Bruna czeka amputacja! – piszą Kuba i Sabina, mama Bruna.
Jedynym rozwiązaniem jest skomplikowana operacja połączona ze żmudną rehabilitacją. Gra jest warta świeczki, ponieważ może dać Brunowi normalne życie i zdrowe nogi. Zabieg jednak jest niezwykle drogi. Koszt operacji i rehabilitacji to około 900 tysięcy złotych.
Każda pomoc przybliża do celu. W tej chwili udało się zebrać ponad 600 tysięcy złotych!
Jeśli chcecie dołożyć swoją cegiełkę, kliknijcie: https://www.siepomaga.pl/bruno-krebok
Pomóc można nie tylko przelanymi pieniędzmi, ale również poprzez przekazanie na cel 1% podatku. Wystarczy w PIT wpisać KRS: 0000037904. Cel szczegółowy to 34208 Krebok Bruno. Prośba o zaznaczenie pola „wyrażam zgodę” .
Do akcji przyłączyli się już ludzie związani z polską siatkówką, m.in. Joanna Wołosz, Katarzyna Gajgał-Anioł, Anna Werbińska, Andrzej Wrona, Paulina Maj-Erwardt, Karol Kłos, a przede wszystkim mnóstwo wspaniałych ludzi dobrej woli. Stopniowo dołączają się kolejni. Liczymy, że wkrótce rodzice Bruna będą mogli się skupić już tylko na ratowaniu zdrowia synka, właśnie dzięki wspaniałej siatkarskiej rodzinie.