Siatkarskie emocje będą rosły
Rosja nie obroni złotego medalu w Lidze Światowej. Czy sięgną po ten krążek coraz lepiej spisujący się Kubańczycy? Czy może po raz pierwszy wygra rywalizację Polska, która w pięknym stylu zajęła pierwsze miejsce w grupie B, wyprzedzając mistrzów świata? Przed nami ostatnie turnieje fazy interkontynentalnej, a w przyszłym tygodniu ogromne emocje.
Finałowy turniej Ligi Światowej rozpocznie się 4 lipca w Sofii. Przed nami jeszcze jeden turniej fazy interkontynentalnej w grupach A, C i D. W B zwyciężyła Polska przed Brazylią. Mimo że dwanaście zespołów musi jeszcze rozegrać od piątku do niedzieli mecze, to już dziś można wytypować uczestników Final Six. W stolicy Bułgarii poza gospodarzami oraz ekipą biało-czerwonych najprawdopodobniej zobaczymy drużyny Brazylii, Kuby, Niemiec i USA.
- Kubańczycy grają coraz lepiej. W ostatnim turnieju w Kaliningradzie rewelacyjnie spisywał się nie tylko ich lider Wilfredo Leon, ale również pięciu pozostałych graczy wyjściowej szóstki – mówią jednym głosem rosyjscy obserwatorzy tych zawodów. Ci, którzy widzieli Kubańczyków w Kaliningradzie oraz w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk w Berlinie, twierdzą, żeby były to dwie różne drużyny.
- Podopieczni trenera Samuelsa Blackwooda Orlando z formą z Kaliningradu nigdy nie daliby się pokonać Niemcom i żaden Gyorgy Grozer im nie pomógłby – uważa jeden z najbardziej znanych rosyjskich dziennikarzy Lew Rossoszik.
Niezależnie od tego Niemcy mają najlepszy sezon w swojej najnowszej historii siatkówki. – Uzyskali olimpijski awans. Na pewno będą grali lepiej. Zechcą udowodnić, że są w stanie regularnie grać nowoczesną siatkówkę, bez wzlotów i upadków. Mają w składzie graczy doświadczonych, ogranych w najlepszych ligach Europy. Na pewno w czołówce światowej pojawił się zespół, z którymi najlepsi muszą się liczyć – mówi szef pionu szkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej Włodzimierz Sadalski.
Amerykanie po niezbyt udanym starcie grali coraz lepiej i objęli w swojej grupie pozycję lidera z 20 punktami. Clayton Stanley zaczyna znowu straszyć. O jego wielkiej roli w zespole nie trzeba nikogo przekonywać. USA o trzy punkty wyprzedzają Francuzów. Strata niewielka, ale trudno przypuszczać, żeby mistrzowie olimpijscy z Pekinu oddali przed własną publicznością w Dallas eksponowaną pozycję.
Włosi wygrali w Sofii turniej kontynentalny i wywalczyli awans na igrzyska. – Liga Światowa nie ma dla nas znaczenia – mówił lider ekipy Michał Łasko. Dla trenera Włoch pozostało więc ogrywanie mniej doświadczonych graczy. Czy ten sposób okaże się skuteczny? Jako pierwsi przekonają się Polacy. Ekipa Andrei Anastasiego w swoim inauguracyjnym meczu w igrzyskach zmierzy się z wicemistrzami Europy z 2011 roku.
Na 100 procent awansu do Final Six nie mają jeszcze Brazylijczycy. Teoretycznie istnieje możliwość, że Francja będzie miała lepszy bilans od mistrzów świata. Jednak to wszystko tylko teoria. Natomiast w praktyce nie da się ich wyprzedzić przez drużyny, które zajmą w tabelach drugie lokaty.
Po zakończeniu turnieju w Tampere trener Bernardo Rezende ogłosił, że teraz nadrzędnym celem są przygotowania do igrzysk. Bardzo prawdopodobna jest taka możliwość, że Brazylia przyleci do Sofii w trakcie ciężkiego treningu.
Oczywiście największą sensacją jest brak w finałowym turnieju Rosji – triumfatora Ligi Światowej sprzed roku. Po raz pierwszy w takim turnieju zabraknie siatkarzy występujących pod barwami rosyjskimi. Nie liczymy tutaj lat, gdy kraj ten był wykluczony z rozgrywek przez FIVB (2004-05). Warto jednak pamiętać, że na początku lat 90. Siatkarze z Rosji występowali pod nazwą Wspólnota Niepodległych Państw i wtedy nie udało im się awansować do finałowych zawodów. Stwierdzenie, że Rosji po raz pierwszy zabraknie w finałowym turnieju jest tylko prawdziwe w części.
Brak Rosji w Final Six spowodowany jest kłopotami kadrowymi kadry trenera Władimira Alekny. Funkcję podstawowego rozgrywającego pełni ponad 40-letni Konstantin Uszakow. Kontuzja Aleksandra Wołkowa powoduje, że rosyjski szkoleniowiec nie może znaleźć trzeciego klasowego środkowego. Nie ma pełnowartościowego zmiennika Maksim Michajłow. Kontuzja Tarasa Chtieja spowodowała luki na skrzydłach. Trener Alekno nie jest zadowolony z gry obu libero. – Powołanie Aleksieja Wierbowa nie rozwiąże problemów – powiedział w jednym z wywiadów.
Obecna sytuacja w kadrze Rosji po raz kolejny pod dużym znakiem zapytania stawia podobno potężny potencjał siatkarski tego kraju, o czym lubują się przy każdej okazji mówić polscy eksperci.
I na koniec zacytujmy trenera Alekno. – Gra naszej drużyny daje powody do poważnych rozmyślań. Strona techniczna martwi mnie. Byłoby bardzo korzystnie zagrać w Sofii z silnymi rywalami. To jest ważne przed igrzyskami olimpijskimi – powiedział.